Pieczona owsianka z dynią i słonecznikiem z jogurtem naturalnym
Za oknem jeszcze ciemno. Wstaję niechętnie z łóżka i po omacku doczołguję się do lodówki. Wyjmuję upieczoną jeszcze wczoraj owsiankę i wstawiam ją do mikrofalówki. Jem pyszne śniadanie, a na dodatek mogę powiedzieć, że prawie się wyspałam. Czy może być lepiej?Przy okazji - zmieniłam wygląd bloga. Trochę zminimalizowałam stronę główną, coby było bardziej przejrzyście. Co o nim teraz sądzicie? Jest lepiej, czy poprzedni, bardziej standardowy układ był może bardziej korzystny? Będę Wam wdzięczna za wszelkie uwagi. (;

wygląda świetnie : >
OdpowiedzUsuńMusiała być boska w smaku :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczoną owsiankę. A twoja wygląda wspaniale. Mi jeszcze taka ładna nie wyszła. :)
OdpowiedzUsuńsniadaniowy-zawrot-glowy.blogspot.com
Mm, wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńale za dynią nie przepadam :P
dyniowa, pycha! dzisiaj sama mialam na stole podobna! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pieczone owsianki! dyniowa musi być wyśmienita :)
OdpowiedzUsuńjaka ładna, wygląda jak ciasto! :)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że nawet tak smakowała? nawet pomyślałam już po jej zjedzeniu, że mogłam ją rozkroić i zrobić zdjęcie na talerzu, w pełnej krasie. :D
UsuńMnie się nowy wygląd podoba. A jeszcze bardziej podoba mi się śniadanie - zwłaszcza na pierwszym zdjęciu, wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńpieczona owsianka wygląda przepysznie ,i na pewno tak smakowała ;p
OdpowiedzUsuńCiekawa zmiana wyglądu ;). Aż sama nabrałam ochoty na taką owsiankę ;).
OdpowiedzUsuń