Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kasze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kasze. Pokaż wszystkie posty

30 stycznia 2014

516.

Kasza jęczmienna z sokiem jabłkowym i jabłkami z jogurtem naturalnym


          365 dni temu

24 stycznia 2014

510.

Grillowana serowa polenta z bazyliowym pesto (z oliwą z oliwek, pecorino romano i orzeszkami piniowymi)

GRILLOWANA POLENTA

          60 g kaszy kukurydzianej
          240 ml wody
          dwie łyżki startego pecorino romano
          łyżka masła
          szczypta soli
          +oliwa z oliwek

Kaszę kukurydzianą wsypałam do lekko osolonej wody i zagotowałam. Kiedy stała się gęsta, dodałam masło i ser i wymieszałam je dokładnie. Następnie przełożyłam całość do plastikowego pojemnika wysmarowanego oliwą z oliwek i przez folię spożywczą dobrze docisnęłam, by polenta miała ładny kształt. Wstawiłam ją do lodówki, by stężała (wystarczą jej dwie godziny). Po upływie tego czasu wyciągnęłam polentę z pojemnika i przecięłam na pół. Na patelni grillowej bardzo dobrze rozgrzałam oliwę. Ułożyłam na niej polentę i grillowałam przez ok. 5 minut z każdej strony.

          365 dni temu
Proszę, bądźcie.

28 grudnia 2013

483.

Pierniczkowa razowa kasza manna na mleku z masłem i pokruszonymi pierniczkami

Czyli poświątecznego recyklingu ciąg dalszy. Dobrze, że pierniczków jeszcze sporo zostało! :)

PIERNICZKOWA MANNA

          300 ml mleka
          100 ml wody
          60 g kaszy manny
          ok. 50 g pierniczków
          łyżeczka masła
          pół łyżeczki przyprawy do piernika
          szczypta soli
          +opcjonalnie miód do podania

Do mleka dodałam masło, sól i wkruszyłam połowę pierniczków. Doprowadziłam je do wrzenia i ściągnęłam z ognia. Pokruszone, namoknięte pierniczki roztarłam na ścianach rondelka. Kaszę mannę rozrobiłam w wodzie i wlałam do rondelka. Ponownie postawiłam go na palniku i gotowałam do zgęstnienia na małym ogniu. Na koniec dodałam przyprawę do piernika i wkruszyłam do kaszy pozostałe pierniki.

22 grudnia 2013

477.

Polenta na mleku z masłem, gruszkami z cynamonem smażonymi na maśle i syropem klonowym

POLENTA NA MLEKU
(1 porcja)

          60 g kaszy kukurydzianej
          300 ml mleka
          100 ml wody
          łyżka masła
          szczypta soli

Mleko wlewam do rondelka, solę i podgrzewam. W wodzie rozrabiam kaszę kukurydzianą i zanim mleko zacznie wrzeć, wlewam ją do rondelka. Podgrzewam na średnim ogniu często mieszając, dopóki kasza nie osiągnie odpowiednio gęstej konsystencji. Po zdjęciu polenty z ognia dodaję do niej łyżkę masła i mieszam, by dokładnie się połączyły.

22 listopada 2013

447.

Uprażona kasza jaglana na mleku migdałowym z prażonymi płatkami migdałowymi i karmelizowanymi śliwkami

Nie, nie poszłam w końcu na Fismolla, bo moja przyjaciółka zaniemogła. Ale jeszcze go złapiemy. (;

WEEKENDOWY PRZEGLĄD FILMOWY vol. 4

A dzisiaj... Dzisiaj to nie ja będę się uzewnętrzniać, ale chciałabym, żebyście Wy to zrobili. Hasło na dziś: 

film, który znasz na pamięć, a mimo tego mogłabyś/mógłbyś oglądać w nieskończoność

Podzielcie się ze mną Waszymi faworytami, a ja napiszę o swoim za tydzień. :)


17 listopada 2013

442. w stronę Orientu

Kasza bulgur i żółta soczewica z imbirem, mieloną kolendrą i kurkumą z jajkami w koszulkach i kolendrą
vegan: jajka -> pominąć lub podać z gęstą śmietanką kokosową albo smażonym tofu

Nie znoszę, kiedy wstaję rano i jeszcze przed zrobieniem śniadania wiem, że zdjęcia nie będą dzisiaj dobre. Brr.

15 listopada 2013

440.

 
Quinoa i amarantus na soku pomarańczowym z pomarańczą, otartą skórką pomarańczową, jogurtem greckim, rozmarynem i miodem rozmarynowym

WEEKENDOWY PRZEGLĄD FILMOWY vol. 3

Czasem... Czasem nie jestem w stanie napisać nic więcej.
Czasem filmowe obrazy oddają więcej niż najbarwniejsze słowa. Mamy weekend. Moje małe "In heaven".



Znacie?

7 listopada 2013

432.

Pieczona bananowa niepalona kasza gryczana ze skarmelizowanym muscovado i melasą trzcinową

PIECZONA KASZA GRYCZANA
(1 porcja)

          60 g kaszy gryczanej
          20 g mąki gryczanej
          duży banan
          łyżka miałkiego cukru muscovado
          szczypta soli
          szczypta sody oczyszczonej
          +melasa do podania

Kaszę ugotowałam w mniej więcej 300 ml wody do wchłonięcia płynu i odstawiłam do wystygnięcia. Banana rozgniatam widelcem, dodaję mąkę, sodę, sól i ugotowaną kaszę i odstawiam na co najmniej kilka minut, by masa zgęstniała (ja przygotowałam wszystko wieczorem i odstawiłam na noc). Przekładam ją do kokilki i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 40 minut. Po upływie połowy czasu wyjmuję kokilkę, posypuję wierzch cukrem i dopiekam do końca czasu. Podałam polane melasą trzcinową.

23 października 2013

417. pumpkin's home!

Kasza jaglana uprażona na oleju kokosowym z dynią, cynamonem, rodzynkami, mleczkiem kokosowym i miodem
vegan: miód -> syrop klonowy

Nigdy chyba nie zrozumiem niektórych rzeczy z moją wrażliwością bobra rzecznego.
Pomysł troszkę ukradziony Oli. Ale tylko troszeczkę, więc ciii!

PS: Gotowi na jeszcze więcej dyni? :)


22 października 2013

416. śniadanie mistrzów

Węgierki z cynamonem i cukrem trzcinowym zapiekane pod maślaną polentą ze skarmelizowanym cukrem trzcinowym

Choć czasem się gniewam, mimo wszystko lubię blogosferę. I choć wiele mam owej szeroko pojętej blogosferze do zarzucenia, jej pozytywne strony i przyjemność, jaka płynie z bycia integralną częścią tego śniadaniowego organizmu zdecydowanie przeważa nad jej wadami czy niedogodnościami. Uwielbiam nas, śniadaniowców, za to, że blogi innych są źródłem niewyczerpanych inspiracji. I chociaż już bez przepisów, liczę na to, że sama nadal będę inspirować. Kiedyś to ja swoją zapiekanką z polenty zainspirowałam Madzię do stworzenia jej słodkiej wersji; tym sposobem zatoczyłyśmy koło, bo właśnie pomysł na tę wersja kukurydzianej zapiekanki stanowiła luźną inspir... (nie, nienawidzę tego słowa w tym kontekście; swoją drogą - nie macie wrażenia, że jest już strasznie wyświechtane?) podstawę mojego dzisiejszego śniadania.
Hm, z przepisami wpisy wyglądały lepiej. Z jakąkolwiek treścią.

ŚLIWKI ZAPIEKANE Z POLENTĄ

          50 g kaszy kukurydzianej
          300 ml mleka
          łyżka masła
          łyżka cukru trzcinowego
          szczypta soli

          ok. 200 g węgierek
          łyżeczka cukru trzcinowego
          pół łyżeczki cynamonu

W rondelku zagotowuję 200 ml mleka. Do pozostałych 100 wsypuję kaszę i po wymieszaniu wlewam ją na gotujące się mleko. Zmniejszam ogień i gotuję przez kilka minut, dopóki kasza nie zgęstnieje. Na koniec dosalam ją, dodaję łyżkę masła i odstawiam do ostygnięcia. Pozbawione pestek śliwki zasypuję cukrem i cynamonem i mieszam je tak, by zostały nimi równomiernie pokryte. Przekładam je na dno kokilki, a następnie wykładam na wierzch lekko przestudzoną kaszę. Ja przygotowałam ją wieczorem, a rano posypałam z wierzchu łyżką cukru trzcinowego. Zapiekam w 200 stopniach z grzaniem od góry przez 25 minut.

4 października 2013

398. raw(r)!

Surowa gryczanka z bananem, kakao, karobem i kruszonym ziarnem kakaowca

SUROWA GRYCZANKA
(1 porcja)

          90 g kaszy gryczanej niepalonej
          180 ml zimnej wody (jeżeli rzeczywiście ma być raw (;)
          banan
          półtorej łyżki karobu
          łyżka surowego kakao w proszku
          szczypta soli
          +kruszone surowe kakao do podania

Wieczorem zalewam kaszę wodą i odstawiam na noc, aby namokła. Rano odlewam nadmiar wody, dodaję karob, kakao i szczyptę soli. Banana dzielę na mniejsze kawałki i również wrzucam do miski. Blenduję ze sobą wszystkie składniki do połączenia. Podałam z kruszonym ziarnem kakaowca.

PS: Dzisiejsze zdjęcie sponsorowane przez "O mój Boże, niemamczasu, jestemspóźniona".

12 września 2013

376. czekośliwka!

Czekoladowo-śliwkowa kasza pęczak z gorzką czekoladą

Pierwsze zaspanie w tym roku szkolnym - zaliczone.
Odeśpię po maturze.

CZEKOŚLIWKOWY PĘCZAK

          200 ml wody
          70 g kaszy jęczmiennej pęczak
          8 dużych węgierek (ok. 300 g)
          20 g gorzkiej czekolady
          łyżka gorzkiego kakao
          szczypta soli
          +gorzka czekolada do podania

Pęczak zalewam 200 ml wody, solę i gotuję przez ok. 15 minut, dopóki nie wchłonie większości płynu. Śliwki pozbawiam pestek, kroję w paski, a następnie wrzucam do rondelka z kaszą i duszę pod przykryciem na małym ogniu, dopóki śliwki się nie rozpadną. Gdy kasza zgęstnieje i wchłonie nadmiar płynu, dodaję łyżkę gorzkiego kakao i dwie duże kostki gorzkiej czekolady. Kaszę przygotowałam wieczorem, a rano podałam z posiekaną gorzką czekoladą i podgrzałam w piekarniku, by lekko się roztopiła.

10 września 2013

374.

Kurki zapiekane pod serową polentą z grana padano, rukola i roszponka z oliwą z oliwek i pieprzem


KURKI ZAPIEKANE POD SEROWĄ POLENTĄ

     300 ml wody
     50 g kaszy kukurydzianej
     kawałek grana padano (ok. 25 g) lub
     innego twardego włoskiego sera
     łyżeczka masła
     szczypta soli

     dwie garści kurek (ok. 100 g)
     łyżeczka masła
     szczypta soli

        
Połowę wody zagotowuję w rondelku, drugą zaś wlewam do wody i rozrabiam w niej kaszę, by nie powstały grudki. Wlewam kaszę na gotującą się wodę, zmniejszam ogień i gotuję przez kilka minut, dopóki nie zgęstnieje. Na koniec dodaję masło i sól i odstawiam garnek z kaszą na kilka minut, by ostygła. Na patelni rozgrzewam masło i wrzucam umyte kurki. Solę do smaku i smażę na dużym ogniu. Gdy kasza nie jest już gorąca, dodaję starty na tarce o dużych oczkach grana padano i szybko je ze sobą mieszam, by ser się nie rozpuścił. Grzyby wykładam na dno kokilki i pokrywam kaszą. Uderzam foremką kilka razy o blat, by polenta dostała się pomiędzy kurki. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 220 stopni i zapiekam przez 25 minut na środkowym poziomie z grzaniem od góry.

31 sierpnia 2013

364.

Podsmażona na maśle klarowanym razowa kasza manna na świeżo wyciśniętym soku pomarańczowym z pomarańczą i miodem

      Bardzo na szybko.
Chciałabym, żeby nie było dzisiejszego śniadania. Chciałabym, żeby nie było dzisiejszego dnia.

POMARAŃCZOWA MANNA

     60 g razowej kaszy 
     manny
     sok świeżo wyciśnięty
     z trzech małych 
     pomarańczy (ok. 180 ml)
     180 ml wody
     20 g masła klarowanego
     pomarańcza
     szczypta soli

Na patelni rozgrzewam masło, wsypuję kaszę mannę i przesmażam na dużym ogniu ciągle mieszając, dopóki nie zmieni koloru. Następnie wlewam sok pomarańczowy i ponownie mieszam dokładnie kaszę. Dolewam wody, dodaję obraną i pokrojoną w kawałki pomarańczę i szczyptę soli i gotuję, dopóki kasza nie będzie bardzo gęsta. Przygotowałam ją wieczorem i odstawiłam na noc, zaś rano dolałam jeszcze dodatkowe ok. 50 ml płynu. Podałam z miodem kremowym.

11 sierpnia 2013

344. INDIE: sooji ka halwa

Halawa z razowej kaszy manny z pistacjami, szafranem, kardamonem i cynamonem

Zagadka dotycząca wczorajszego śniadania mimo zakończonego już w tym roku Przystanku Woodstock wciąż jeszcze była na czasie, bo - jak się okazuje - nie sprawiła Wam najmniejszego problemu. Zatem w dzisiejszą podróż zabieram Was do Indii, by spróbować kolejnego dania tamtejszej kuchni!


                 INDIE: sooji ka halwa

Sooji ka halwa znany także pod łatwiejszą nazwą halawa jest indyjskim deserem, który jednak spokojnie może stanowić pożywne śniadanie. Halawa to w dosłownym tłumaczeniu "pudding z kaszy manny" (w hindi suji - kasza manna, halava - pudding). Przesmażoną na ghee, czyli maśle klarowanym kaszę zalewa się syropem cukrowym i podgrzewa, dopóki manna nie zacznie przypominać właśnie gęstego puddingu. Dodatkiem do halawy mogą być dowolne bakalie czy orzechy, jednak według oryginalnego przepisu nieodłącznymi przyprawami powinny być szafran i kardamon. Podaje się ją na zimno, kiedy kasza stężeje i ma stałą konsystencję. Ja podałam ją w wersji z miodem zamiast cukru, który moim zdaniem nadaje potrawie ciekawszego smaku, i pistacjami.

          300 ml gorącej wody
          60 g razowej kaszy manny
                 dwie łyżki miodu
          łyżka masła klarowanego

          kilka nitek szafranu
          pół łyżeczki mielonego kardamonu

          pół łyżeczki mielonego cynamonu
          szczypta soli
          +garść pistacji

Miód rozpuszczam w gorącej wodzie i dodaję szafran, który namaczam przez kilka minut. Na patelni rozgrzewam masło klarowane, wsypuję kaszę mannę i smażę na dużym ogniu, dopóki kasza nie zarumieni się i nie zacznie pachnieć. Pod koniec dodaję również kardamon, cynamon i posiekane pistacje, by lekko się uprażyły i uwolniły aromat. Następnie zdejmuję kaszę z palnika i ciągle mieszając zalewam ją wodą z szafranem i dosalam do smaku. Podgrzewam regularnie mieszając, dopóki pudding nie zgęstnieje. Uprażona kasza chłonie bardzo dużo płynu, dlatego ja oprócz wody, w której rozpuściłam miód i szafran, po zagotowaniu dolałam jeszcze jej pół szklanki, a mimo tego halawa nadal była gęsta i zwarta po ostygnięciu.


7 sierpnia 2013

340.

Kasza gryczana niepalona z kakao, malinami i gorzką czekoladą

CZEKOLADOWA KASZA GRYCZANA
(1 porcja)


           75 g kaszy gryczanej niepalonej
           dwie łyżki gorzkiego kakao
           szczypta soli
          +posiekana gorzka czekolada i maliny do podania

Kaszę gryczaną zalewam dwa razy większą objętością wody (3/4 szklanki kaszy i półtorej wody), doprowadzam do wrzenia, po czym zmniejszam ogień i gotuję kaszę pod przykryciem przez mniej więcej 25 minut, dopóki nie wchłonie całego płynu. Solę do smaku i dodaję dwie łyżki gorzkiego kakao - opcjonalnie można również lekko dosłodzić. Kaszę przygotowałam wieczorem i odstawiłam, zaś rano dolałam jeszcze ok. 100 ml wody, ponieważ przez noc bardzo mocno tężeje.

5 sierpnia 2013

338. super ziarna

Quinoa i amarantus gotowane z żółtym arbuzem z serem feta

Idealnie odświeżające w upalny poranek śniadanie; kolejne, które ląduje w mojej głowie do wyimaginowanej szufladki opatrzonej napisem "ulubione".
A jutro... może mała niespodzianka? Jesteście na to w ogóle gotowi? (;

20 lipca 2013

322. +śniadaniowa ZAGADKA

Kasza kukurydziana na soku jabłkowym z jabłkiem i miodem w słoiczku po maśle orzechowym
vegan: miód -> pominąć lub posłodzić cukrem trzcinowym


Dzisiejsze śniadanie idealnie obrazuje całą moją dietę. Po tygodniu amerykańskim jestem solidnie zaopatrzona w lidlowskie masło orzechowe, w Kuchniach Świata mama zaś sprezentowała mi kilka kolejnych słoiczków (w tym słynne Reese's, które czeka wciąż jeszcze na swoją kolej), a i kolejny słoiczek jest już na wykończeniu.
W tym tygodniu na szczęście nie zapomniałam o kolejnej odsłonie Śniadaniowych Podróży, która już jutro! Dzisiaj mam więc dla Was kolejną zagadkę, która - mam nadzieję - nie sprawi Wam dużego problemu.

     Ten kraj to chyba ulubiona wakacyjna destynacja
     Polaków. Ale czy znaliście go od tej strony?

PS: Odpowiedziałam już na większość zaległych komentarzy, zaś na wszystkie zaległe maile postaram się również odpisać jak najszybciej.




JABŁKOWA KASZA KUKURYDZIANA

          60 g kaszy kukurydzianej
          150 ml soku jabłkowego
          150 ml wody
          jabłko
          szczypta soli
         +miód do podania

W rondelku zagotowuję lekko osoloną wodę. Kaszę kukurydzianą rozprowadzam w soku, by pozbyć się grudek. Wlewam ją na gotującą się wodę, następnie dodaję pokrojone w kostkę jabłko i podgrzewam na średnim ogniu często mieszając, dopóki kasza nie zgęstnieje. Kaszę przygotowałam wieczorem i odstawiłam na noc. Rano dolałam jeszcze ok. 50 ml wody, by ją rozrzedzić i podałam z miodem.

16 lipca 2013

318. sposób na komosę

Arbuzowa komosa ryżowa z serkiem wiejskim i miodem
vegan: serek wiejski -> jogurt sojowy lub pominąć, miód -> syrop klonowy

Kiedy jakiś czas temu kupiłam swoje pierwsze opakowanie komosy ryżowej, długo nie za bardzo wiedziałam, jak się do niej zabrać. Można ugotować ją raz i zjeść z jakimiś dodatkami, można samą potraktować jako dodatek do owsianki, ale na pewno nie w nieskończoność. Długo nie mogłam znaleźć na nią sposobu, który odpowiadałby mi w stu procentach, jednak mimo wszystko po zużyciu pierwszego opakowania postanowiłam dać jej jeszcze jedną szansę i kupić kolejne. Wtedy przygotowałam pomidorową komosę i było to odkrycie na miarę okrzyku "eureka!". Okazało się bowiem, że quinoa świetnie chłonie wszelkie smaki. Idąc tym tropem postanowiłam więc przygotować ją w podobnej wersji, ale na słodko, a przy okazji oswoić niezbyt lubianego arbuza. Swoją drogą - wiecie, jak świetnie smakuje na ciepło? Mimo wszystko nie będzie on raczej od teraz moim ulubionym owocem, ale jego wersja w duecie z kaszą zdecydowanie podbiła moje serce. Nie mogę więc nie podzielić się z Wami (banalnym co prawda (;) przepisem na dzisiejsze śniadanie!

ARBUZOWA QUINOA

          300 g arbuza
          70 g komosy ryżowej
          szczypta soli

Z arbuza (połowa dużego plastra) usuwam pestki i rozgniatam go (najlepiej dłońmi, ale można użyć też widelca (;) w rondelku, by wydobyć z niego sok. Wsypuję komosę i stawiam rondelek na palniku. Doprowadzam kaszę do wrzenia, a następnie zmniejszam ogień i gotuję na małym ogniu przez mniej więcej 25 minut do całkowitego wchłonięcia płynu. Na koniec dosalam odrobinę do smaku. Wstawiłam ją na noc do lodówki, a rano zjadłam schłodzoną z serkiem wiejskim i miodem.


PS: Tak, widzę wszystkie komentarze, więc nie ma konieczności powtarzania ich pod każdym kolejnym wpisem. Naprawdę jestem tylko człowiekiem i czasem mam swoje powody, dla których potrzebuję chwili wytchnienia. Odpowiem na nie, kiedy tylko znajdę chwilę czasu (i minimum ochoty).

4 lipca 2013

306.

Pomidorowa quinoa z jajkami w koszulkach i natką pietruszki
vegan: jajka -> smażone tofu lub np. dodatkowo ciecierzyca lub soczewica dodana do komosy w trakcie gotowania

Zastanawiam się, jak to się stało, że zjadłam dzisiaj jedno z najlepszych śniadań od bardzo dawna i na dodatek nie było to śniadanie na słodko. Dzisiaj rano obudziłam się z tak wielką ochotą na wytrawne śniadanie, że mój wybór nie mógł być inny.
Mam jeszcze do Was pytanie odnośnie swoich zdjęć. Wolicie, kiedy każdy wpis jest ilustrowany jednym zdjęciem, czy może kiedy jest ich więcej - jak dzisiaj? W trakcie roku szkolnego rzadko miałam czas, żeby zrobić ich więcej, spojrzeć na potrawę z różnych stron i perspektyw, a teraz, kiedy w końcu nic mnie nie pospiesza, mogę co rano zrobić tyle zdjęć, na ile tylko pozwoli mi burczenie w brzuchu. Czasami więc trudno jest wybrać tylko jedno z nich wszystkich, co ostatnio chyba coraz częściej daje się zauważyć na blogu. (;


POMIDOROWA QUINOA

          70 g komosy ryżowej
          dwa małe pomidory albo jeden duży (ok. 250 g)
          dwie płaskie łyżki koncentratu pomidorowego
          pół łyżeczki słodkiej papryki w proszku
          świeżo zmielone chili
          szczypta soli

Komosę wsypuję do rondelka i zalewam podwójną ilością wody. Podgotowuję ją przez 10 minut do wchłonięcia płynu. W tym czasie sparzone, obrane i podzielone na ćwiartki pomidory podlewam na patelni odrobiną wody i miażdżę widelcem. Kiedy quinoa wchłonie płyn, przekładam ją z rondelka na patelnię i podgrzewam na średnim ogniu. Dodaję koncentrat pomidorowy, doprawiam słodką papryką, solą i świeżo zmielonym suszonym chili, mieszam wszystkie składniki i gotuję, dopóki quinoa nie będzie odpowiednio miękka, ewentualnie podlewając jeszcze odrobiną wody. Podałam z jajkami w koszulkach i natką pietruszki.


OBSERWUJĄ