Uprażona kasza jaglana na mleku migdałowym z prażonymi płatkami migdałowymi i karmelizowanymi śliwkami
Nie, nie poszłam w końcu na Fismolla, bo moja przyjaciółka zaniemogła. Ale jeszcze go złapiemy. (;
WEEKENDOWY PRZEGLĄD FILMOWY vol. 4
A dzisiaj... Dzisiaj to nie ja będę się uzewnętrzniać, ale chciałabym, żebyście Wy to zrobili. Hasło na dziś:
film, który znasz na pamięć, a mimo tego mogłabyś/mógłbyś oglądać w nieskończoność
Podzielcie się ze mną Waszymi faworytami, a ja napiszę o swoim za tydzień. :)
Trochę ze skrajności w skrajność, ale "Gwiezdne wojny" i filmy z udziałem Audrey Hepburn mogę oglądać w nieskończoność :) chyba szczególnie "Śniadanie u Tiffany'ego" i "Rzymskie wakacje" :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie z lejącym się mlekiem! ;D
OdpowiedzUsuń"Zielona mila", znam na pamięć, mimo tego za każdym razem gdy to oglądam wzruszam się i odkrywam w nim coś nowego, coś czego wcześniej nie dostrzegałam. Uwielbiam!
Przeminęło z wiatrem :)
OdpowiedzUsuńPoznaj moich rodziców, depresja gangstera, to właśnie miłość. Raczej to nie są arcydzieła, ale wprawiaja w dobry humor automatycznie :))
OdpowiedzUsuńCzekaj, czekaj, niech pomyślę.... jest ich kilka. Nie podam Ci jednego.
OdpowiedzUsuńZ polskich to 'Vinci', 'Testosteron'.
Z zagranicznych to 'Gladiator', Terminal', 'Apollo 13', 'Dowód życia', 'Piękny umysł'.
Love!:))
wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuń"Ile waży koń trojański" - oglądam zawsze, znam dialogi na pamięć, a wiele stwierdzeń na stałe zagościło w moim słowniku :) To jest mój ulubiony polski film ;)
OdpowiedzUsuńŚniadanie miałaś genialne!
Milczenie owiec
OdpowiedzUsuńMoże będzie banalnie, ale ,, Harry Potter ''. Każdą część zarówno oglądałam, jak i czytałam już po kilka razy, ale nigdy mi się nie znudzi. Gdy w telewizji leci HP boży świat dla mnie nie istnieje :)
OdpowiedzUsuńKrólowie Dogtown , Keith i Requiem for a dream :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę śniadania!
Forrest Gump, Pamiętnik (taaaa wiem, ale i tak jest piękny), The devil wears Prada, Po prostu razem, sitcom Friends-uwielbiam
OdpowiedzUsuńzgadzam się co do Przyjaciół :) z seriali jeszcze Dexter
UsuńKarmelizowana śliwka - to jest to ! :)
OdpowiedzUsuńOjj to chyba jest za dużo takich filmów by pisać tu o nich :) Głównie w pamięci pozostał mi film "Desert Flower".
OdpowiedzUsuń"Słodki listopad", który jest nawiasem mówiąc jedynym filmem romantycznym jaki lubię, a nawet uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńco do śniadania - wielbię wszystko, co karmelizowane, te śliwki również!
u mnie będzie chyba mało ambitnie ale Sami Swoi, Skazani na Shawshank, Desperado, Jak rozpętałem drugą wojnę światową ;p
OdpowiedzUsuńObłędne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńA co do filmu, to chyba nie mam takiego, mam wiele pozycji które lubię oglądać i zawsze miło do nich wracam, ale tak by mieć ten jeden-kilka konkretnie to raczej nie mam. :P
Ja jestem prosty człowiek i mogę bez końca oglądać obie części "Kogla Mogla". ;)
OdpowiedzUsuńA teraz, w sezonie zimowym - Kevin króluje! Od lat, rok w rok, po kilka razy. I nigdy się nie nudzi. :)
Swoją drogą, przypomniałaś mi o mleku migdałowym stojącym gdzieś w głębi szafki - muszę wreszcie je otworzyć. :>
ale pyszności, tak mogę rozpoczynać nawet poniedziałki :)
OdpowiedzUsuńPulp Fiction! Widziałam go z milion razy, a nadal oglądam regularnie;)
OdpowiedzUsuńGnijąca Panna Młoda - co prawda może dla niektórych "filmo-bajka", ale jest po prostu piękna i za każdym razem wzrusza mnie tak samo :)
OdpowiedzUsuń