Makowo-migdałowe orkiszowe kluski kładzione na mleku z płatkami migdałowymi i miodem
Jedząc dzisiejsze śniadanie jeszcze przez chwilę czułam rok 2013 - ubiegłe Święta i moc makowych pyszności. Sam pomysł na makowe kluski zaczerpnęłam od Madzi, jakkolwiek przygotowałam je już według własnej inwencji. Dobra passa klusek kładzionych najwyraźniej trwa w najlepsze, bo po tych dyniowych to kolejne, które podbiły moje... podniebienie. (; To już ostatnia chyba edycja poświątecznego recyklingu, jednak nie sposób było nie wykorzystać jakoś przynajmniej części pozostałego po świętach mielonego maku, który leżakując jeszcze trochę na pewno by zwietrzał. A tym sposobem - mam pyszne śniadanie.
MAKOWE KLUSKI KŁADZIONE
(1 porcja)
300 ml mleka
60 g mąki orkiszowej typ 1100
45 ml gorącej wody*
30 g mielonego maku
białko jajka (użyłam tylko jego, bo jak zwykle
został mi ich nadmiar po koglu moglu)
kilka kropel aromatu migdałowego
szczypta soli
+płatki migdałowe i miód do podania
Mak wsypałam do kubka, zalałam wrzątkiem i odstawiłam do napęcznienia. Następnie dodałam mąkę, aromat, sól i białko i wymieszałam dokładnie wszystkie składniki (ja przygotowałam masę wieczorem i wstawiłam ją na noc do lodówki, ale można to zrobić tuż przed ugotowaniem klusek). Rano wlałam mleko do rondelka i doprowadziłam je do wrzenia. Zmniejszyłam ogień i nabierając ciasto łyżką, spychałam palcem średniej wielkości kluski na gotujące się mleko. Po wrzuceniu do rondelka gotowałam je jeszcze ok. 2-3 minuty. Podałam je z łyżką miodu i solidną garścią płatków migdałowych.
PS: Ulubione śniadania grudnia postaram się uzupełnić do jutra, a może i pojawi się mój mały, subiektywny ranking ulubionych śniadań 2013. (;
*jeżeli dodacie całe jajko, to wystarczy 30 ml wody