Dyniowe kluski kładzione na mleku z prażonymi pestkami dyni i miodem
Gdy budzę się rano jest tak ciemno, że wszechogarniający mrok nie dopuszcza do mnie nie tylko światła dziennego, ale i internetu. Mam zatem kilka minut więcej na zjedzenie śniadania. I tak się spóźniam. O dwóch kawach udaje mi się przeżyć dzisiejszy dzień w szkole. Z fizjonomią iście wyzutą z emocji wracam pogrążona w apatii do mieszkania. Przytulam się do szyby brudnego tramwaju jakby z nadzieją, że odwzajemni się uściskiem. Błagalnie patrzę na wciąż zmieniające się twarze - i te nad wyraz wypudrowane, i te pożółkłe od biedy i starości. Patrzę z nadzieją, że ktoś usłyszy ten cichy krzyk wewnątrz mnie i najzwyczajniej w świecie mnie przytuli - jeżeli nie gestem, to przynajmniej słowem.
Dzisiaj i ja Was przytulam - przepis na najlepsze comfort food ever, dla którego warto nawet spóźniać się na sprawdziany.
DYNIOWE KLUSKI KŁADZIONE
(1 porcja)
300 ml mleka
120 g puree z mączystej dyni (u mnie hokkaido)
60 g mąki pszennej pełnoziarnistej
duże jajko
garść uprażonych pestek dyni*
szczypta soli
+uprażone pestki dyni i miód do podania
Mąkę, puree dyniowe, jajko i sól łączę ze sobą w kubku i mieszam do uzyskania ciasta o gładkiej, jednolitej konsystencji (nie wiem, czy to kwestia tego, że przygotowałam masę wieczorem i wstawiłam ją do lodówki, czy może dość długiego mieszania, które uaktywniło gluten, ale kluski miały niesamowicie aksamitną strukturę). Na koniec dodaję pestki dyni i łączę je z masą. W rondelku zagotowuję mleko, po czym zmniejszam ogień. Nabieram łyżką ciasto i odrywam po mniejszym kawałku, rzucając je na mleko. Gotuję przez mniej więcej 5 minut, dopóki kluseczki nie wypłyną na powierzchnię. Podałam z uprażonymi pestkami dyni i miodem.
Genialnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńjuż wiem co będzie na piątkowe śniadanie, wygląda smakowicie! dziękuję za przepis jako jedna z licznych twoich fanek :* :))
OdpowiedzUsuńSuper kluski ! :)
OdpowiedzUsuńżałuj, że nie widziałaś miny mojej koleżanki z ławki kiedy wydarłam się na całą klasę "JEEEST!" jak tylko zobaczyłam, że dodałaś ten przepis :D bezcenne! i oczywiście do jak najszybszego zrobienia, bo mimo że już dyniowe kluski próbowałam, to Twój dopisek nt pestek nie pozostawia mi wyboru :D
OdpowiedzUsuńja Cię przytulę, choć tylko wirtualnie! <3
OdpowiedzUsuńCZY JA WIDZĘ PRZEPIS?! <3 Wszyscy kochamy Maria'na! :D
OdpowiedzUsuńprzepisy wróciły? :D
OdpowiedzUsuńnie wiem, nie mam pojęcia
Usuńnawet nie wiesz jak szeroki usmiech pojawił sie na mojej tawrzy! :D
Usuńzdecydowanie najlepsze rozgrzewające śniadanie :) dyniowe kluchy koniecznie muszę wypróbować !
OdpowiedzUsuńw takim razie też posyłam uściski :*
brałabym ;d
OdpowiedzUsuńidealne połączenie z chęcią wykorzystam przepis :)
OdpowiedzUsuńulala.. iście pyszne, rozgrzewające śniadanie! ;)
OdpowiedzUsuńdopiero zrobiłam przecier z hokkaido, więc takie kluchy na jakieś śniadanie muszę się pojawić w moim menu:) wyglądają bosko!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie warto dla takich klusków spóźnić się do szkoły :)
OdpowiedzUsuń120g to mniej więcej ile łyżek puree, bo nie posiadam wagi :D
OdpowiedzUsuńcztery dość solidne łyżki. :)
Usuń