Płatki owsiane na mleku z kaszą manną, gruszką i masłem w słoiczku po maśle orzechowym
(UWAGA, ironia mode ON)
Ech, te głupie pogańskie zwyczaje. Chętnych do wspólnej zabawy zapraszam jutro do udziału w akcji pt. "nie jem halloweenowego śniadania, idę na cmentarz".
(ironia mode OFF)
PS: Podsumowanie kolejnego dyniowego tygodnia pozwolę sobie dodać jutro, żeby przy okazji pierwszego odcinka Weekendowego Przeglądu Filmowego móc znowu zaczaić się na rekord najdłuższego i najnudniejszego wpisu ever.

Uwielbiam Twoją ironię! Zgadzam się ironicznie z ironią Twą:*
OdpowiedzUsuńdołączam się do Twojej ironicznej akcji! haha :D
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że w obchodzeniu halloween nie ma niczego złego :) przecież to tylko zwykła okazja do zabawy. Twoje śniadanie wygląda uroczo :D
OdpowiedzUsuńu mnie też niedyniowo, piona! i chociaż ironię stosuję częściej poza blogiem, dziś nieświadomie do Ciebie dołączam :D
OdpowiedzUsuńMoże i najdłuższe,ale na pewno nie nudne!
OdpowiedzUsuńW tym roku rezygnuje ze straszenia i ja. :)
ja tam nie mam czasu z rana na jakieś halloweeny xd
OdpowiedzUsuńchyba jestem za glupio bo nie jestem pewna - nie kasz nic do halloween tak?
OdpowiedzUsuńmoże nie głupia ale tępa na pewno :)
Usuńpycha:)
OdpowiedzUsuńA ja po prostu nie obchodzę :) Ale nie mam nic do tych co obchodzą to ich decyzja ;)
OdpowiedzUsuńA śniadanka w słoiczkach są najlepsze :)
ja halloweenowego śniadania również nie zjadłam, nie miałam czasu rano nawet, ale lubię ten klimat ;)
OdpowiedzUsuńgruszka i masło orzechowe to jeden z moich ulubionych duetów :)
Śniadania ze słoika zawsze smakują obłędnie. Ten krem z każdej strony, to chyba za jego sprawką ;)
OdpowiedzUsuńto czekam na ten filmowy wpis :)
OdpowiedzUsuńa czy dyniowe śniadanie czy nie i tak pyszne :) tym bardziej w słoiczku po maśle <3
szatanisty jedne! na różańcu się wczoraj było?
OdpowiedzUsuńczekam na filmową notkę, bo ja jakoś nie potrafię wybrać czegoś, co przekonałoby mnie do kina
haha, ironia trafna ;D
OdpowiedzUsuńA słoiczek bogaty ;)