Pełnoziarniste dyniowe kopytka podsmażone na oleju z orzechów włoskich z mielonymi orzechami włoskimi i jogurtem greckim
vegan: żółtko w przepisie -> olej, pominąć jogurt
vegan: żółtko w przepisie -> olej, pominąć jogurt
DYNIOWE KOPYTKA
(1 porcja)
90 g gęstego puree
z dyni (na każde 100 g
puree zużyłam 200 g
świeżej dyni)
60 g mąki pszennej
pełnoziarnistej
30 g mąki pszennej
tortowej*
żółtko jajka
szczypta soli
Obie mąki umieszczam w misce (zostawiając łyżkę do podsypywania), dodaję żółtko i sól i łączę je ze sobą. Stopniowo dodaję puree i mieszam składniki. Gdy dodam całe puree, wyrabiam ciasto na blacie dłońmi. Podsypując mąką formuję długi i cienki wałek, który dzielę nożem na mniejsze kluseczki. Wrzucam je do garnka z wrzącą wodą, po wypłynięciu na powierzchnię gotując jeszcze 2-3 minuty. Ugotowane kopytka podsmażyłam na oleju z orzechów włoskich, dodając na koniec na patelnię uprażone wcześniej mielone orzechy. Podałam z jogurtem greckim.
*ostatnio kupiłam mąkę pełnoziarnistą, która wygląda jak same otręby, więc mieszam ją z tortową; można użyć także tylko mąki nieoczyszczonej
Kopytkami jestem wprost oczarowana! Przepis już wskoczył do ulubionych i jak tylko dorwę dynię to robię takie dla siebie i dla mamy! Obie uwielbiamy kopytka! Ale w takiej wersji jeszcze nie jadłyśmy ;-)
OdpowiedzUsuńjak pięknie podane !
OdpowiedzUsuńKopytka wyglądają bardzo pysznie ale nie podsmażałabym ich na oleju z orzechów włoskich. Olej ten jest zdrowy tylko gdy spożywamy bez obróbki termicznej. Najlepszy do smażenia jest olej kokosowy i świetnie smakuje w daniach słodkich i słonych.
OdpowiedzUsuńWIEM.
Usuńjem mięso, więc i tak nic mi już nie pomoże.
UsuńCo złego w mięsie? Ja też je jem kwestia jak je się przyrządza i z czym podaje. Grilowane,duszone lub pieczone uważam że nie takie złe:) pozdrawiam i zapraszam do siebie http://krzepa.blogspot.co.uk/
UsuńBoskie! <3
OdpowiedzUsuńJakie one są genialne, zakochałam się w nich :)
OdpowiedzUsuńI my się tu dziwimy, że ciągle ktoś od Ciebie kopiuje <3
OdpowiedzUsuńMiszcz! :)
jeszcze się może okazać, że ja od kogoś skopiowałam, więc nie chwalmy dnia przed zachodem słońca... :D
UsuńJejku, ale genialne. Jak to musiało smakować! :)
OdpowiedzUsuńMarian, zniszczyłaś mnie tym przepisem :O
OdpowiedzUsuńA dokładnie tą panierką z orzechów włoskich, teraz przepadłam na zawsze.
Dyniowe! Kopytka! W orzechach! Z greckim! Same pyszności zebrane w jedno. Jesteś genialna! Mówię to już setny raz :)
OdpowiedzUsuńO Mamuńciu! Kopycioooory!♥ Jakże dawno ich nie jadłam!
OdpowiedzUsuńPal licho te orzechy - biorę je!
Wyglądają obłędnie! Aaaale to orzeszki musiały chrupać <3
OdpowiedzUsuńJak zrobiłaś te 'gęste' puree? ;)
najpierw ugotowałam dynię na parze, potem zmiksowałam i odparowałam w garnku wodę, by zgęstniało. (; podobna gęstość wychodzi też z puree z pieczonej dyni, ale nie miałam jakoś nastroju do uruchamiania piekarnika.
UsuńWidzę tyle kuszących przepisów z dynią, że chyba przygotuję pare kg puree, zagotuję je w słoiczkach i będę próbowac przez cały rok!
OdpowiedzUsuńaż nie wiem co napisać *-* GENIALNE !
OdpowiedzUsuńChciałam również dołączyc do owsiankowej akcji na rozpoczęcie roku :)
ja to je kocham na słono, z masłem szałwiowym, choć w Twoim wydaniu prezentują się... nie sposób powiedzieć inaczej... szałowo.
OdpowiedzUsuńo są! <3
OdpowiedzUsuńEjej, one są genialne! Jak dostanę wreszcie swoją obiecaną dynię to robię, bez dwóch zdań!
OdpowiedzUsuńMam już zadanie dla mojej dyni w lodówce! ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają świetnie z tymi orzechami! *-*
OdpowiedzUsuńdyniowe? Bajer!
OdpowiedzUsuńIch kolor zachwyca, ciekawi mnie bardzo smak:)
Dzisiaj zrobiłam Twoje knedle ze śliwkami, wprost rozpływały się w ustach, przepyszne! :))
OdpowiedzUsuńSwoją drogą- co jaki czas będziesz aktualizowała swoje ulubione śniadania? Pod koniec miesiąca, czy jak Cie najdzie ochota? (;
z końcem każdego miesiąca, akurat dzisiaj właśnie je zaktualizowałam. :D może jutro jeszcze coś tam wskoczy, a kolejna aktualizacja pewnie dopiero końcem września.
Usuńwe wrześniu dorobię się 10ciu ogromnych działkowych dyń, więc już zaczynam szukać sposobów na jej wykorzystanie, a taka wersja kopytek bardzo mi się podoba:D
OdpowiedzUsuńa piekłaś może jakieś ciasto dyniowe albo robiłaś przetwory?:)
jako słowo wstępu: Twój blog jest znakomity, jeden z dwóch najlepszych w całej tej "blogosferze" :)
OdpowiedzUsuńmam do Ciebie pytanie, niedługo szkoła- co bierzesz ze sobą do jedzenia, bo ja kompletnie nie mam pomysłu na posiłek, który mogłabym jeść w szkole, a nie chciałabym ograniczać się do kanapek?
serdecznie pozdrawiam i ściskam i trzymaj tak dalej :)
Ożesz! Masz dynię! Musze rozpocząć poszukiwania;)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w nich ♥
OdpowiedzUsuńKopytka! Dynia! Kupiłaś mnie tym śniadaniem *.*
OdpowiedzUsuńo rany, TY JESTEŚ NAJLEPSZA, LEĆ DO FRANCJI I PRACUJ W NAJLEPSZEJ RESTAURACJI I LUDZIE PADNĄ Z WRAŻENIA! ok? :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy: http://to-wlasnie-one.blogspot.com/
O mamo, to dopiero kopytka, świetne są!
OdpowiedzUsuńw tym roku nie odpuszczę dyni i zrobię puree i zapas zamrożę :) Kopytka brzmią i wyglądają przepysznie, na pewno skorzystam!
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie co do wyglądu. W starym po boku były produkty, które zostały wykorzystane w poszczególnych śniadaniach. rozumiem, że zrezygnowałaś z tego?
OdpowiedzUsuńodpowiedziałam już na to pytanie pod poprzednim wpisem - postaram się zrobić podstronę ze wszystkimi składnikami śniadań, chociaż nic nie obiecuję.
UsuńWow, świetne wykorzystanie dyni! Zapisuję;)
OdpowiedzUsuńkopytka to jedno z moich ulubionych dań z okresu przedszkola :) a teraz chętnie je w domu odtwarzam. u ciebie bardzo ciekawe połączenie smaków :) już nie umiem się doczekać kiedy kupię dynie w tym roku.
OdpowiedzUsuńMuszę je zrobić, no muszę! Uwielbiam kopytka, a w takiej wersji muszą być jeszcze lepsze! :>
OdpowiedzUsuńkopytka z dyni ? koniecznie muszę spróbować !
OdpowiedzUsuńHej! Nominowałam Cię do tagu "20 faktów o sobie". Będzie mi miło, jeśli odpowiesz :)
OdpowiedzUsuńhttp://breakfastofdreams.blogspot.com/2013/08/400-czwarty-jubileusz-20-faktow-o-mnie.html
Dyniowe kopytka? Fajny pomysł! Jak zagości u mnie dynia, to na pewno takie zrobię ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię!
OdpowiedzUsuń