Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiórki kokosowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiórki kokosowe. Pokaż wszystkie posty

18 stycznia 2014

504.

Pełnoziarnisty czekoladowy muffin nadziany kokosową ricottą

Chciałabym coś napisać, ale jestem zmęczona spaniem do 10. Uwielbiam to cudownie napieprzające sobotnie słońce. Gdyby nie ono, robienie zdjęć przestałoby być dla mnie jakimkolwiek wyzwaniem.

MUFFIN CZEKOLADOWY

          50 g mąki pszennej pełnoziarnistej
          10 g stopionego masła
          50 ml mleka
          jajko
          łyżka gorzkiego kakao
          posiekana gorzka czekolada
          łyżeczka cukru trzcinowego
          pół łyżeczki sody oczyszczonej
          szczypta soli

          nadzienie
          75 g ricotty
          10 g wiórków kokosowych

Mąkę wsypałam do miski, dodałam kakao, cukier, sodę i sól, wbiłam jajko i połączyłam ze sobą wszystkie składniki. Następnie dodałam stopione masło i rozrzedziłam ciasto mlekiem. Na koniec dodałam gorzką czekoladę i wymieszałam ją z masą. Połowę ciasta przełożyłam na dno kokilki wyłożonej papierem do pieczenia. Następnie umieściłam w środku nadzienie z ricotty wymieszanej z wiórkami kokosowymi i wyłożyłam na nie pozostałą masę czekoladową. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piekłam przez pół godziny.


          365 dni temu

5 stycznia 2014

491. pora przeprosin

Jednoporcjowy kokosowy sernik z jagodami

Chyba właśnie nadszedł ten czas w roku, kiedy w końcu pora przeprosić się z mrożonymi owocami. W otchłani zamrażarki przy okazji szukania świnki na wczorajszy obiad, znalazłam również resztkę jagód - własnoręcznie zbieranych (no dobra - nie przeze mnie, rzecz jasna, bo ktoś we wakacje musiał dzień w dzień odwiedzać babcię w szpitalu, ale przez przemiłą sąsiadkę). Muszę też przyznać, że jednoporcjowych serników nigdy nie uważałam do tej pory za swoją domenę i nawet nie starałam się nigdy rywalizować o tytuł (cytując klasyka) "serniczkowej bogini". Jakkolwiek przez święta, na które nie udało mi się niestety upiec żadnego domowego sernika, nazbierałam na nie mnóstwo różnych pomysłów. Kto wie zatem, czy niedługo nie zrobię sobie nawet małego śniadaniowego, proteinowego maratonu.

SERNICZEK KOKOSOWY
(1 porcja)

          200 g twarogu sernikowego
          50 ml mleczka kokosowego
          10 g mąki ziemniaczanej
          białko jajka
          łyżka cukru trzcinowego
          łyżka wiórków kokosowych
          szczypta soli
          garść jagód
          +jagody do podania

Twaróg, mleczko kokosowe, białko, mąkę, cukier i sól umieściłam w misce i zmiksowałam na gładką masę. Następnie przelałam ją do kokilki wyłożonej papierem do pieczenia i wygładziłam łyżką powierzchnię, którą posypałam wiórkami kokosowymi, na których umieściłam mrożone jagody. Wstawiłam sernik do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i zmniejszyłam temperaturę do 120 stopni. Piekłam sernik przez godzinę, po czym studziłam przy otwartych drzwiczkach piekarnika. Po ostygnięciu wyjęłam go z formy i wstawiłam na noc do lodówki.

4 stycznia 2014

490. kokosowe chmurki

Banany w pełnoziarnistym kokosowym cieście

Delikatne i lekkie ciasto otulające rozpływające się w ustach banany, czyli jedzeniowy recykling po raz kolejny, tym razem w iście królewskiej wersji. Ostatnimi czasy naszła mnie ogromna ochota na kogel mogel, czego efektem jest dziewięć białek czekających w lodówce na zużycie. Są więc i banany w cieście, a będą dzisiaj jeszcze pewnie bezy i omlet biszkoptowy.

BANANY W KOKOSOWYM CIEŚCIE
(1 porcja)

          dwa banany
          60 g mąki pszennej pełnoziarnistej
          60 ml mleczka kokosowego
          60 g białek
          dwie łyżki wiórków kokosowych
          pół łyżeczki sody oczyszczonej
          szczypta soli

Mąkę przesiałam do miski, dodałam sodę, wiórki i mleczko kokosowe i połączyłam ze sobą składniki. Następnie ze szczyptą soli ubiłam białka na sztywną pianę, którą stopniowo dodawałam do ciasta, miksując je mikserem na małych obrotach. Oba banany przecięłam wzdłuż na pół. Na rozgrzaną patelnię wylewałam po łyżce ciasta, na którym układałam po połówce banana i pokrywałam kolejną porcją ciasta. Kiedy na brzegach pojawiły się pęcherzyki powietrza, przewróciłam banany na drugą stronę i smażyłam jeszcze przez chwilę.


21 października 2013

415.

Kukurydziane kokosowe pancakes z ubitym mleczkiem kokosowym i malinami

       
Melduję, że burak morderca miał wczoraj dla mnie serce. Oby dzisiaj mieli je także nauczyciele w szkole.
A co do placków - to jedne z najdłużej odwlekanych, bo pomysł na nie zrodził się w mojej głowie mniej więcej rok temu i od tamtego czasu do dzisiaj ciągle jeszcze figurowały na szarym końcu mojej listy "to do".


KOKOSOWE PLACKI KUKURYDZIANE
(1 porcja)

    60 g mąki kukurydzianej
    50 ml mleczka kokosowego
     jajko
     łyżka wiórków kokosowych
     pół łyżeczki sody 
     oczyszczonej
     szczypta soli

Mąkę przesiewam do miski (z kukurydzianą zawsze warto to zrobić), wbijam jajko, dodaję wiórki kokosowe, sodę i sól i łączę je ze sobą. Stopniowo dolewam mleczka kokosowego mieszając ciasto łyżką. Smażę placki na patelni teflonowej na średnim ogniu z obu stron.

20 października 2013

414. burak morderca

 Buraczane kluski z ubitym mleczkiem kokosowym i wiórkami kokosowymi

Po moich ostatnich (sprzed prawie roku) doświadczeniach z burakiem przydadzą się kciuki, by dzisiejsze śniadanie się przyjęło. Oby burak morderca miał dla mnie dzisiaj serce.


BURACZANE KLUSECZKI
(1 porcja)

          puree ze 120 g ugotowanego buraka
          60 g mąki pszennej pełnoziarnistej
          30 g mąki pszennej tortowej*
          łyżeczka cukru trzcinowego
          szczypta soli

Do zblendowanych 120 g ugotowanego buraka dodaję cukier, sól i stopniowo dosypując mąki zagniatam ciasto dłońmi dopóki nie przestanie być klejące, ale pozostanie miękkie. Omączonymi dłońmi na wysypanym mąką blacie formuję z ciasta wałeczki o średnicy ok. 1 cm, który tnę nożem na mniejsze kawałki. Wrzucam kluski na gotującą się, lekko osoloną wodę i gotuję do wypłynięcia na powierzchnię. Podałam z ubitym mleczkiem kokosowym i wiórkami.

*można użyć wyłącznie jasnej albo pełnoziarnistej

6 września 2013

370. +20 faktów o mnie


       

MELONOWA TAPIOKA
(1 porcja)

     pół dużego melona 
     cantaloupe (300 g)
     150 ml wody
     60 g tapioki
     łyżeczka miodu
     szczypta soli
     +mleczko i wiórki
     kokosowe do podania

Melona obieram, kroję na mniejsze kawałki i umieszczam w garnku, w którym dokładnie go blenduję. Wsypuję tapiokę, mieszam i odstawiam na kilka minut. Następnie dolewam 50 ml wody i doprowadzam zawartość rondelka do wrzenia. Zmniejszam ogień i często mieszając gotuję tapiokę pod przykryciem, dopóki perełki nie będą przeźroczyste, stopniowo dolewając pozostałe 100 ml wody. Na koniec gotowania dodaję łyżeczkę miodu (raczej konieczna, bo bez słodzenia cantaloupe smakuje bardziej jak bataty). Przygotowałam tapiokę wieczorem i odstawiłam na noc, zaś rano dolałam jeszcze ok. 50 ml wody i podałam z mleczkiem kokosowym* i wiórkami.

Melonowa tapioka z mleczkiem kokosowym i wiórkami kokosowymi
vegan: miód -> cukier trzcinowy

*dużo go było, bo po zrobieniu zdjęć tapioka wylądowała w poczciwej, niezawodnej miseczce

Dzisiaj dodaję też odpowiedź na tag "20 faktów o mnie". Dziękuję wszystkim osobom, które mnie nominowały (bo było ich kilka, już teraz nawet nie pamiętam :D). Sama nie nominuję nikogo, bo osoby, które chciały, na pewno już dawno wzięły udział w zabawie, a na pozostałych nie chcę wywierać presji. :D

1. Jestem leworęczna.
2. Mam w ciele tylko dwa kolczyki, ale bynajmniej nie są to standardowe przekłucia uszu - jedną dziurkę mam w chrząstce lewego ucha, drugą w prawym płatku nosa.
3. Mam nieregularną ilość żeber, co niestety widać gołym okiem.
4. Do mojej muzycznej świętej trójcy należą David Bowie, Maynard James Keenan i John Frusciante. Szkoda, że do tej pory mieli okazję pracować ze sobą tylko raz:



5. Mam całe 162 cm wzrostu.
6. Uwielbiam lata 80-te. Chętnie zamieniłabym się z moją mamą na czasy, w których przyszło nam dorastać.
7. Nigdy nie czułam się w swoim ciele tak dobrze, jak teraz.
8. Od dwóch miesięcy jestem mamą. Moje dwa powody do dumy mają niezbyt wymyślne imiona - "pszenny" i "żytni" i są rasy zakwas.
9. Gdybym była chłopcem, miałabym na imię Samuel.
10. Uwielbiam cmentarze.
11. Kiedy byłam dzieckiem, (chyba telepatycznie) zawsze przeczuwałam, kiedy odwiedzi nas mój zmarły 12 lat temu wujek. Ten lepszy z dwóch synów babci.
12. Mogę obchodzić imieniny 62 razy w roku.
13. Z opowiadań babci: mam w rodzinie dwóch profesorów, zaś jej wujek jeździł przy Piłsudskim i jego Kasztance.
14. Trzeci rok nie mieszkam już z rodzicami, a drugi mam już własne mieszkanie.
15. Kiedyś byłam dosłownie uzależniona od jabłek, teraz zaś nie wyobrażam sobie dnia bez co najmniej jednej solidnej łyżki masła orzechowego.
16. Najprawdopodobniej na maturze będę zdawać polski, angielski, geografię i WOS, no i tę nieszczęsną podstawę z matematyki.
17. Jedynymi meblami w moim pokoju są biurko, krzesło i goły materac. Z rzeczy "niemeblowych" znalazłam w kącie zwłoki pająka wielkości kciuka.
18. Pierwszego papierosa wypaliłam w wieku 4 lat. I ostatniego.
19. Uwielbiam szminki. Noszę wszystkie kolory - od czerwieni, przez koral, odcienie nude, po samą purpurę.
20. Jestem największym hejterem w tej galaktyce!


26 sierpnia 2013

359. od głupiego tytułu lepszy jego brak

Śmietankowe gofry ryżowe z pełnoziarnistego ryżu arborio z bitą śmietaną, malinami i wiórkami kokosowymi

Nie miałam w kuchni nadmiaru ugotowanego ryżu, ale wczoraj wieczorem stwierdziłam, że bardzo chciałabym mieć. Dlatego w środku nocy zamiast pójść spać włączyłam piec i w nieznanym nawet sobie celu ugotowałam garstkę arborio. Skoro już wszystko pcham do tych gofrów, to właściwie czemu nie ryż? Dzisiejsze gofry smakowały jak dobry pudding ryżowy. Dzięki śmietance bardziej chrupiące niż inne, dzięki ryżowi sycące, o ciekawej strukturze. Ehehe, wyszły mi.

GOFRY Z RYŻEM
(1 porcja, 2 sztuki)

          30 g pełnoziarnistego ryżu arborio
          75 ml mleka
          75 ml wody
          szczypta soli

          30 g mąki ryżowej
          30 ml śmietany 30%
          jajko
          pół łyżeczki sody oczyszczonej

Wieczorem ugotowałam ryż w mieszance wody i mleka do wchłonięcia płynu. Dosoliłam i odstawiłam na noc. Rano do miseczki z ryżem wbijam jajko, dodaję mąkę, śmietankę i sodę i dokładnie mieszam wszystkie składniki. Piekę gofry w dobrze nagrzanej gofrownicy przez ok. 10 minut, dopóki nie będą rumiane i chrupiące. Podałam z 60 ml ubitej kremówki, malinami i wiórkami kokosowymi.

Jednak podczas ubijania kremówki... zwarzyła się. Miałam ochotę się pociąć, wyrzucić miskę z hukiem do zlewu, wybiec z kuchni ze łzami w oczach i pobiec prosto przed siebie gdzieś, gdzie nie znajdzie mnie nikt. Nie wiem, czy będę potrafiła jeszcze normalnie funkcjonować. Nie wiem, czy ten blog przetrwa taką próbę i czy będę go dalej prowadziła. Czekajcie do jutrzejszego śniadania - jeżeli się nie pojawi, będzie to oznaczało, że jednak nie udźwignęłam ciężaru tej miażdżącej życiowej porażki.

24 sierpnia 2013

357.

Bananowe tosty francuskie* smażone na oleju kokosowym z jogurtem greckim i wiórkami kokosowymi

BANANOWE TOSTY FRANCUSKIE
(1 porcja)

          2-3 kromki dowolnego pieczywa
          (w zależności od rozmiaru)
          mały banan albo pół dużego
          (mój maluszek ważył 55 g)
          jajko
          szczypta soli
          +łyżka oleju kokosowego do smażenia

Banana umieszczam w płaskiej miseczce i rozgniatam widelcem, by powstała z niego płynna masa. Wbijam jajko, dodaję szczyptę soli i ubijam je ze sobą trzepaczką do lekkiego spienienia. Zanurzam kromki czerstwego pieczywa w tak przygotowanej masie, mocząc każdą po ok. pół minuty z każdej strony. Smażę na rozgrzanym oleju kokosowym z obu stron. Podałam tosty z jogurtem greckim i wiórkami kokosowymi.

*z domowego chleba pszenno-owsianego na zakwasie pszennym

PS: Nie, nie zapomniałam o zagadce. Właściwie sama jeszcze nie wiem, co z jutrzejszym śniadaniem - jeżeli nie wybiorę się już nawet w żadną śniadaniową podróż, to jutro pojawi się z pewnością wpis z podsumowaniem akcji. (;

6 lipca 2013

308. fasolowe niebo +śniadaniowa ZAGADKA

Fasolowy krem kokosowy z malinami i wiórkami kokosowymi
vegan: mleko w proszku -> mleczko kokosowe w proszku lub 30 ml gęstego mleka kokosowego zamiast zalewy

Cieszę się, że moja śniadaniowa akcja spotkała się z takim zainteresowaniem. Szczerze powiedziawszy, to nie sądziłam, że ktokolwiek będzie chciał do niej dołączyć i miałam początkowo zamiar dodawać po prostu wpisy ze śniadaniami z różnych stron świata, które jeżeli będą stanowić inspirację dla innych - to super, a jeżeli nie, to przynajmniej będą dla mnie możliwością odkrycia nowych smaków. Przemyślałam wszystkie Wasze propozycje i zdecydowałam, że co sobotę będę dawać małą wskazówkę dotyczącą kraju, w śniadaniową podróż do którego wybiorę się następnego dnia. Haha, może nawet przewidzę nagrodę dla osoby, która do końca wakacji jako pierwsza odgadnie jak największą ilość państw? :D Cały przyszły tydzień będzie natomiast szansą dla Was, by spróbować zaproponowanego przeze mnie śniadania. Razem z końcem akcji dodam wpis z podsumowaniem, w którym umieszczę linki do wszystkich przygotowanych przez Was śniadań. Co powiecie na takie rozwiązanie?

A teraz podpowiedź dotycząca jutrzejszego śniadania! Myślę, że fanom dobrego kina zagadka nie powinna sprawić najmniejszego problemu.
Ten kraj słynie ze zgoła innych, charakterystycznych dla tamtego regionu produktów, jednak jutrzejsze śniadanie będzie na słodko. Jedno z najpopularniejszych w tym państwie śniadań podam z jagodami, choć owocami, które najbardziej powinny się z nim kojarzyć, są bezapelacyjnie poziomki.
 Wiecie już, o jaki kraj chodzi? :)

A co do śniadania, to muszę przyznać, że odkąd zrobiłam swoje pierwsze ciasto z fasoli, zaczęłam sobie z nią coraz śmielej poczynać. Po ostatnim pieczeniu blondies zostało mi jeszcze trochę fasoli i tak spontanicznie wykorzystałam je do przygotowania improwizowanego kokosowego smarowidła do chleba. I to był strzał w dziesiątkę! Postanowiłam więc odtworzyć ten smak w śniadaniowej, miseczowej wersji. A przy okazji w końcu znalazłam zastosowanie dla mleka w proszku, które już od dawna zalegało rzucone w kąt szafki kuchennej, a które kupiłam z myślą o przygotowaniu jakiegoś ciasta na jego bazie. Te plany jednak dawno już poszły w odstawkę, za to do przygotowania tego kremu było jak znalazł!

FASOLOWE RAFAELLO
(1 porcja)

          puszka białej fasoli (220 g fasoli
          +dodatkowo ok. 30 ml pozostałej zalewy)
          30 g mleka w proszku
          30 g wiórków kokosowych
          łyżeczka cukru trzcinowego

Fasolę lekko odsączam, pozostawiając jednak niewielką ilość zalewy i przekładam do miseczki. Wiórki kokosowe wsypuję na patelnię i prażę przez chwilę na małym ogniu, by tylko lekko się przyrumieniły. Następnie dodaję 2/3 do miski z fasolą, wsypuję mleko w proszku i cukier trzcinowy i blenduję ze sobą wszystkie składniki do równomiernego rozdrobnienia fasoli, jednak by wiórki kokosowe były wciąż wyczuwalne. Miskę owinęłam folią spożywczą i wstawiłam na noc do lodówki, dzięki czemu masa zgęstniała i nabrała jeszcze bardziej wyrazistego smaku. Krem podałam z malinami i resztą uprażonych wiórków.

26 czerwca 2013

298. najpyszniejsze, najzdrowsze

Cukiniowo-kokosowe gofry z jogurtem bałkańskim i wiórkami kokosowymi

Nie wiem, jak to się dzieje, ale każde kolejne gofry, które robię, są coraz smaczniejsze. Z każdą kolejną ich partią coraz bardziej eksperymentuję i najwyraźniej te eksperymenty wychodzą mi na dobre. Niestety moje gofrownice chyba nie są z nich zbyt zadowolone, bo dzisiaj w moim nowym sprzęcie, którym mogłam cieszyć się może od jakichś dwóch miesięcy, pękł zatrzask. Moja gofrownica nie poleca dzisiejszego śniadania, za to ja jak najbardziej! Miękkie, wilgotne i sycące w środku, z zewnątrz zaś idealnie chrupkie. Naturalnie słodkie, z kokosowym aromatem - chociaż warzywne - dla mnie nie wymagające żadnego dosładzania. Gofry idealne?

GOFRY CUKINIOWE
(3 sztuki)

          pół dużej cukinii (u mnie ok. 180 g)
          60 g mąki pszennej pełnoziarnistej
          60 g jogurtu bałkańskiego
          jajko
          łyżka wiórków kokosowych
          pół łyżeczki sody oczyszczonej
          szczypta soli

Umytą cukinię ścieram na tarce o dużych oczkach, nie odciskam jej (tym razem odcisnęłam, ale i tak dodałam potem do ciasta dwie łyżki wody). Dodaję mąkę, jajko, sodę, sól i wiórki kokosowe i łączę ze sobą wszystkie składniki. Następnie dodaję jogurt bałkański i jeszcze raz dokładnie mieszam ciasto, które powinno mieć konsystencję gęstej śmietany. Smażę gofry w dobrze nagrzanej gofrownicy do zarumienienia, dopóki nie przestaną parować.

21 czerwca 2013

293.

Płatki owsiane na mleczku kokosowym z awokado, wiórkami kokosowymi i migdałami blanszowanymi

Zaraz, zaraz, to ja odpowiedziałam już na wszystkie nominacje do Liebster Blog? Chyba w końcu udało mi się uporać ze wszystkimi pytaniami od Was. Postaram się w weekend wymyślić jakieś pytania i podać hurtowo zaległe nominacje za te jakieś dziesięć tagów, o ile nikt nie zaskoczy mnie do tej pory kolejną nominacją. (;
I jeszcze siedem śniadań i jakby to rzekła Ewa Chodakowska - będzie "po krzyku"!

20 czerwca 2013

292. owsiana jajecznica (prawie) bez jajek?

Owsiane scramble smażone na oleju kokosowym z jogurtem bałkańskim, wiórkami kokosowymi i borówkami
vegan: białko -> rozgnieciony banan, pominąć jogurt

Zastanawiacie się pewnie, cóż to za dziwny oksymoron pojawił się w tytule mojego dzisiejszego wpisu. Pamiętam czas, kiedy nie należałam jeszcze do śniadaniowej blogosfery i kiedy właśnie to scramble robiło wówczas na blogach furorę. O trochę zapomnianym przepisie przypomniała mi ostatnio Anka i wtedy było już dla mnie jasne, że muszę je znowu zrobić. A co to takiego to scramble? Krótko mówiąc - owsiana jajecznica. Zawsze, kiedy nie wyjdą wam placki czy gofry owsiane, możecie nazwać powstałe danie "scramble" i od razu zyska na wykwintności. (; W moim dzisiejszym śniadaniu efekt jajecznicy był jednak całkowicie zamierzony i na szczęście nie musiałam robić dobrej miny do złej gry. Świetna odmiana od tradycyjnego wykorzystania płatków, całkowicie zaspokajająca mój owsiany apetyt.

OWSIANE SCRAMBLE

          60 g płatków owsianych
          białko jajka
          łyżka oleju kokosowego (albo każdego 
          innego dowolnego tłuszczu do smażenia)
          szczypta soli
          +dowolne dodatki

Płatki owsiane zalewam wrzątkiem tak, by woda przykryła je ok. półcentymetrową warstwą i odstawiam do napęcznienia (zrobiłam to wieczorem, by mogły dobrze wchłonąć płyn; wody nie powinno być jednak za dużo, by olej nie strzelał podczas smażenia). Białko ubijam ze szczyptą soli na sztywną pianę i dodaję do napęczniałych płatków. Mieszam je ze sobą delikatnie, ale dokładnie. Na patelni rozgrzewam łyżkę oleju kokosowego i przekładam tak przygotowaną masę, równomiernie rozprowadzając ją łyżką. Kiedy zacznie się rumienić, dzielę ją na mniejsze kawałki łyżką i kilkakrotnie mieszam, smażąc jeszcze przez chwilę. Podałam z jogurtem bałkańskim, wiórkami kokosowymi i borówkami.

5 czerwca 2013

277.

Płatki owsiane na mleku owczym z jabłkiem, owczą ricottą i prażonymi wiórkami kokosowymi i płatkami migdałowymi

Pytania od mymorningbreakfasttime.

1. Moja główna wada to...
Ależ mi się nie chce odpowiadać na te pytania... Lenistwo. :D

2. Podziwiam...
Ludzi żyjących w zgodzie ze sobą i własnymi przekonaniami, wiernych swoim ideałom.

3. Nie wyjdę z domu bez...
Przed wyjściem z mieszkania zawsze sprawdzam, czy mam w torbie te rzeczy: półtoralitrową butelkę wody, kosmetyczkę, portfel, szczotkę i grzebień do włosów, mojego Szmulika i klucze (a gdy idę do szkoły to jeszcze drugie śniadanie). Jeżeli którejś z tych rzeczy zabraknie, muszę się po nią wrócić.

4. W życiu najważniejsze są...
Pytanie niejako sugeruje odpowiedź pt. "pieniądze", ale nie - nie są. Najważniejsze są te magiczne, przesycone do granic możliwości szczęściem chwile.

5. Nie zasnę bez...
Mojego Janusza! I czegoś miękkiego między kolanami.

6. Mam bzika na punkcie...
No przecież wszyscy wiedzą, że na punkcie tyłka Jamiego Olivera! :D

7. Chciałabym w sobie zmienić...
Patrz: punkt 1, no i to okropne drapanie się po twarzy.

8. Czuję satysfakcję, gdy...
Gdy okazuje się, że miałam rację. Jak każdy.

9. Chciałabym być...
Baaardzo często sobie to powtarzam - szczęśliwa.

10. Gdybym miała porównać się do zwierzęcia, byłabym...
Z wyglądu prosiaczkiem, z charakteru hieną, z natury - barankiem.

11. Odpoczywam, gdy...
Gdy nie mam żadnego powodu do zmartwień i jestem sama. Sama ze swoimi myślami, z nachodzącymi mnie refleksjami, a czasem z laptopem.

23 maja 2013

264.

Płatki owsiane na mleczku kokosowym z wiórkami kokosowymi i karmelizowanym ananasem

7 tagów - seriously?!

13 maja 2013

254.

Pełnoziarniste cukiniowo-kokosowe placki z mleczkiem kokosowym

Uwielbiam wstawać tak wcześnie rano, uwielbiam szykować sobie i mamie "wyprawkę" na drogę (tym razem marchewkowe placuchy z masłem orzechowym), uwielbiam tę godzinną drogę, kiedy mamy czas tylko dla siebie (i fotoradarów), kiedy spontanicznie zatrzymujemy się w szczerym polu, żeby nazbierać kwiatków do mieszkania i kiedy nawet cisza nie jest krępująca. Zakupy zaliczone, a bilans jest następujący:
     - dużo jedzenia, sporo ubrań, trochę sprzętu kuchennego

     - ciągle jeszcze mieszczę się w rozmiar s, chociaż w najpiękniejszą na świecie sukienkę (którą w końcu kupiłam) musiałyśmy z mamą mnie upychać
     - pani w Organic Farmie Zdrowia chciała mnie oje... oszukać (Fabi! :*) wydając 20 groszy z pięćdziesięciozłotówki
     - zaopatrzyłam się w tapiokę dla Darii
     - muszę z powrotem zapieprzać do Oysho, żeby wymienić biustonosz, który kupiłam, bo okazało się, że chyba urosły mi cycki i rozmiar, który zwykle tam kupowałam jest skandalicznie za mały

Te placki to zdecydowanie jedne z najlepszych, jakie do tej pory jadłam. I chociaż ostatnio jestem cały czas człowiekiem-plackiem (opcjonalnie człowiekiem-naleśnikiem), powtórzyłabym je bez wahania. 
A teraz proszę, zbijcie mnie wszyscy po łapkach, bo jak tak dalej pójdzie, to z tak wyglądającą twarzą raczej się w tym miesiącu nie spotkamy.

CUKINIOWO-KOKOSOWE PANCAKES

          ok. 120 g cukinii
          60 g mąki pszennej pełnoziarnistej
          50-75 ml mleczka kokosowego (nie 
          pamiętam już, ile dokładnie go było)
          jajko
          łyżka wiórków kokosowych
          pół łyżeczki sody oczyszczonej
          szczypta soli

Umytą cukinię ścieram na tarce o dużych oczkach, lekko solę i odstawiam na jakiś czas, by puściła sok. Odciskam ją, i dodaję wiórki kokosowe i odstawiam jeszcze na chwilę (zostawiłam ją z wiórkami na całą noc, dopiero rano dodałam pozostałe składniki). Dodaję mąkę, jajko i sodę, a następnie stopniowo dolewam mleczko kokosowe do uzyskania ciasta o odpowiedniej konsystencji. Smażę placki na patelni teflonowej na średnim ogniu z obu stron.

9 kwietnia 2013

220.

Pełnoziarnisty ryż basmati na mleczku kokosowym z wiórkami kokosowymi i musem z mango

KOKOSOWY RYŻ Z MANGO

          70 g pełnoziarnistego ryżu basmati
          100 ml mleczka kokosowego
          ok. 150 ml wody (tyle, by w sumie razem z 
          mleczkiem kokosowym objętościowo było 
          dwukrotnie więcej płynu niż ryżu)
          dwie łyżki wiórków kokosowych
          szczypta soli
          +pół dojrzałego mango

Ryż wsypuję do wrzącej, osolonej wody, zmniejszam ogień i podgotowuję przez 20 minut, ewentualnie podlewając wodą, gdyby wchłonął ją w całości. Po upływie tego czasu dodaję mleczko kokosowe i dwie łyżki wiórków kokosowych i gotuję jeszcze przez kolejne 10 minut, dopóki ryż nie zgęstnieje. Po ugotowaniu najlepiej odstawić go jeszcze pod przykryciem na minimum 10-20 minut, a nawet na całą noc - ja zrobiłam właśnie tak, a rano dolałam jeszcze odrobinę wody. Podałam z musem, który przygotowałam blendując pół dojrzałego mango z łyżką soku z cytryny.

3 kwietnia 2013

214.



Będę pewnie jeszcze trochę męczyć mleczkiem kokosowym w najbliższym czasie, bo w lodówce wciąż stoi jego litrowy otwarty karton. A co do batata, to chyba trafiłam na jakiś "wadliwy" egzemplarz, bo miał zupełnie niebatatowy kolor. Czekał już od dłuższego czasu na swoją kolej, więc tak czy inaczej - musiałam go wykorzystać. Jednak przy tych chociażby kluskach dzisiejsze wypadają dość blado, co jednak wcale nie umniejsza im smaku.


GNOCCHI Z BATATÓW

     200 g ugotowanego batata
     50 g mąki pszennej
     pełnoziarnistej
     żółtko jajka
     szczypta soli


Ugotowanego batata miażdżę widelcem i lekko dosalam do smaku. Dodaję żółtko i mąkę i mieszam ciasto łyżką do osiągnięcia jednolitej konsystencji. Zwilżonymi dłońmi formuję kluseczki*, które wrzucam na wrzącą wodę i gotuję do wypłynięcia na powierzchnię.

Pełnoziarniste kluski z batatów z zredukowanym mleczkiem kokosowym, płatkami kokosowymi i miodem
vegan: żółtko w przepisie -> olej, miód -> syrop klonowy


*można to zrobić tradycyjnie - podsypując je mąką, ale moim zdaniem takie wychodzą bardziej kształtne i delikatne w smaku

29 marca 2013

209.

Płatki owsiane z marchewką, mleczkiem kokosowym i płatkami kokosa

Dzisiaj w końcu odpowiedzi na tag KuchcikOli, za który naprawdę dziękuję i przepraszam, że pojawiają się tak późno.

1. Jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie z wiosną?
Zdecydowanie wiosenne porządki w ogrodzie. Nie mogę się ich już doczekać!

2. Ulubione danie z makaronem to...
Ostatnimi czasy to sezamowy makaron mie, o którym już tutaj pisałam. Uwielbiam też wszelkie kremowe wariacje na temat makaronu z dodatkiem mascarpone!

3. Jaka książka najbardziej utkwiła Ci w pamięci?
Niekoniecznie ze względu na treść, ale bardziej przez okoliczności, w jakich miałam okazję ją czytać - "Mała Księżniczka" Burnetta. Pamiętam, jak w dzieciństwie czytałyśmy ją z mamą wieczorami, leżąc razem w łóżku. Żałuję tylko, że to jedno z niewielu takich wspomnień z tamtego okresu.

4. Co dokupiłabyś do swojego kuchennego asortymentu?
Z pewnością kolejne naczynie do zapiekania albo jakąś uroczą ściereczkę - ich nigdy za wiele!

5. Co chciałabyś spróbować, a nie miałaś do tej pory jeszcze okazji?
Nasion chia, chociaż zalegają gdzieś w szafce kuchennej, więc to tylko kwestia czasu. (;

6. Jakie kolory przeważają w wystroju Twojego pokoju?
Okropne połączenie beżu i niebieskiego, a do tego drewniane ściany. Niestety - rodzice urządzając dla mnie pokój dziesięć lat temu nie wzięli pod uwagę tego, że nie będą go już w przyszłości remontować.

7. Danie, które kojarzy Ci się z Twoim rodzinnym domem to...
Pierwsze, co przyszło mi na myśl, to tradycyjnie jedzona przez całą rodzinę na każdą niedzielną kolację pizza. Oczywiście mrożona, z kukurydzą z puszki i dużą ilością sera i uczulającego mnie keczupu, "zapieczona" w mikrofalówce. Okropność, brrr.

8. Jaki jest Twój ulubiony jedzeniowy zapach?
Uwielbiam zapach wszystkiego, co wędzone, opieczonego chleba i dobrej kawy.

9. Jakiej potrawy/deseru najbardziej nie lubisz jeść?
Jeśli czegoś nie lubię, to nie ma dla tego miejsca w moim menu. (;

10. Skąd pomysł na nazwę bloga?
Sama nie wiem, jak przyszedł mi do głowy. Swojego czasu, kiedy czytałam Joe Monstera, pojawiała się tam właśnie seria "poranne zamotanie". Oba "zamotania" mają ze sobą raczej niewiele wspólnego, ale to określenie idealnie pasuje do tego, co dzieje się w mojej kuchni każdego ranka.

11. Co zjadłabyś na szybkie śniadanie?
Niezawodną owsiankę.

12. Gdybyś mogła zmienić w sobie jedną rzecz, co by to było?
Moje lenistwo, ale nie chce mi się już o tym pisać. :D


MARCHEWKOWA OWSIANKA Z KOKOSEM

          duża marchewka albo dwie mniejsze (ok. 150 g)
          60 g płatków owsianych
          szczypta soli
          100 ml mleczka kokosowego
          łyżka płatków kokosowych

Płatki owsiane zalewam wrzątkiem i odstawiam na kilka minut do napęcznienia. Marchewki obieram i ścieram na tarce o małych oczkach. Dodaję ją do rondelka z płatkami, lekko solę i gotuję na wolnym ogniu przez 15-20 minut, by marchewka zmiękła i puściła sok. Przekładam owsiankę do miski i podaję polaną mleczkiem kokosowym i oprószoną płatkami kokosa.


26 marca 2013

206.

Bananowo-kokosowe kluski kładzione na mleku

Dobrze zjeść czasami coś takiego... comfort. Pełny brzuszek to przynajmniej o jeden powód do zmartwień mniej.

Proszę, dajcie mi jeszcze trochę czasu.
Byle do czwartku.


BANANOWO-KOKOSOWE KLUSKI KŁADZIONE

          250 ml mleka
          banan
          białko jajka (użyłam samego białka, 
          bo chciałam wykorzystać zalegające w lodówce)
          40 g mąki pszennej pełnoziarnistej
          15 g mąki kokosowej
          5 g wiórków kokosowych
          szczypta soli

Banana rozgniatam widelcem w kubeczku, a następnie dodaję białko, mąkę, wiórki kokosowe i szczyptę soli do smaku i mieszam ze sobą wszystkie składniki do otrzymania jednolitej, gęstej masy. Oddzielam ciasto łyżką i "spycham" na gotujące się mleko i gotuję kluski jeszcze około dwóch minut.

15 marca 2013

195.

Kokosowo-migdałowy* suflet z razowej kaszy manny z mascarpone i blanszowanymi migdałami

*niektórzy nazwaliby go rafaellowym (;

Nie wiem, czy smakuje jak Rafaello, ale jego smak z pewnością jest bezkonkurencyjny. Na nowo zakochałam się w suflecie z manny, który zresztą jest chyba jego najlepszą, najbardziej śniadaniową i super sycącą wersją!

SUFLET KOKOSOWO-MIGDAŁOWY

          200 ml mleka
          50 g razowej kaszy manny
          25 g mascarpone
          białko jajka
          łyżka mąki kokosowej
          łyżka wiórków kokosowych
          łyżka migdałów blanszowanych
          łyżeczka syropu z agawy
          szczypta soli

Piekarnik nastawiam na 180 stopni. Kiedy się nagrzewa, zagotowuję połowę mleka, do której wlewam kaszę rozmieszaną w drugiej połowie, cały czas mieszając. Gotuję kaszę, dopóki nie zgęstnieje, po czym przekładam ją do miski, dodaję mascarpone, mąkę kokosową i syrop z agawy i łączę je ze sobą. Do białka dodaję szczyptę soli i ubijam je na sztywną pianę, którą dodaję partiami do lekko przestudzonej kaszy i delikatnie, ale dokładnie mieszam je ze sobą. Zwilżoną wewnątrz kokilkę (można też po prostu użyć masła do jej wysmarowania (;) obsypuję równomiernie wiórkami kokosowymi, a następnie przekładam do niej połowę masy. Na pierwszą warstwę wysypuję grubo posiekane blanszowane migdały i przykrywam ją pozostałą masą. Wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę przez 20 minut na poziomie nie najniższym, ale trochę niższym niż środkowy (posypałam suflet jeszcze odrobiną wiórków, więc nie chciałam, żeby przyprażyły się zbyt mocno).

OBSERWUJĄ