Pełnoziarniste knedle ziemniaczane z morelami z jogurtem bałkańskim
vegan: żółtko w przepisie -> łyżka oleju, pominąć jogurt
Dzisiaj rano wstałam wcześniej, coby poza knedlami, na które miałam już od dawna ogromną ochotę, przygotować także śniadanie dla mamy. Z okazji jej święta przygotowałam jej mocno czekoladowe brownie pancakes w kształcie serca, przełożone dżemem wiśniowym. Póki co czekam jeszcze na wrażenia, bo mama jest jeszcze w trakcie ich jedzenia. Ja natomiast zdążyłam zjeść swoje knedle jeszcze zanim mama zdążyła wstać. Przepyszne, delikatne i mięciutkie, rozpływające się w ustach. Zupełnie inne od tych twarogowych, ale równie (a może nawet bardziej?) smaczne.
A oprócz śniadania odpowiedzi na pytania Pauliny.
A oprócz śniadania odpowiedzi na pytania Pauliny.
KNEDLE ZIEMNIACZANE
(1 porcja)
60 g mąki pszennej pełnoziarnistej
jajko (użyłam tylko żółtka - miałam na zbyciu,
poza tym z samym żółtkiem wychodzą jeszcze
delikatniejsze)
szczypta soli
6 moreli+cukier trzcinowy do nadziania
Ugotowane ziemniaki dokładnie rozgniatam, dodaję jajko i szczyptę soli, a następnie stopniowo zaczynam dosypywać mąkę, mieszając ciasto łyżką. Morele pozbawiam pestek i wypełniam cukrem trzcinowym. Zwilżonymi dłońmi formuję z ciasta płaskie placki, na których umieszczam morele i zalepiam je. Wrzucam knedle na gotującą się wodę i gotuję do ich wypłynięcia na powierzchnię.
1. Najdziwniejsza potrawa, jaką kiedykolwiek jadłaś?
Nie mam pojęcia, nie przypominam sobie czegoś nadzwyczaj dziwnego. Lubię eksperymentować z nieoczywistymi połączeniami składników, ale zwykle na szczęście mimo swojej "dziwności" moje eksperymenty są bardzo udane. No nie wiem, kwalifikuje się czekoladowe bolognese?
2. Ulubiony owoc i warzywo?
Jeżeli chodzi o owoc, to na pewno jabłko, ale warzyw jest niestety za dużo, żeby wybrać jedno. Uwielbiam wszystkie!
3. Powiedziałabyś, że jesteś wybredna, jeśli idzie o jedzenie?
Nie będę nawet czarować - tak, nawet bardzo. Gotuję sobie sama i jem tylko rzeczy przegotowane przez siebie - żadnych kupnych, przetworzonych produktów. Lubię składniki dobrej jakości i nie chodzi tutaj o to, że jestem wybredna i rozkapryszona, ale po prostu o moje zdrowie. Wolę wydać więcej pieniędzy na dobre produkty spożywcze niż wydawać tysiące złoty rocznie (jak mój ojciec chociażby) na papierosy.
4. Najbardziej nieudany eksperyment kulinarny?
Z niewielką dozą nieśmiałości i jednocześnie lekką dumą muszę stwierdzić, że chyba żadnego z moich eksperymentów nie mogę uznać za całkowicie nieudany. Hm, może nie jestem jednak taką złą kucharką? :D
5. Smak dzieciństwa?
Ale po co psuć atmosferę?
6. Potrawa/produkt, który od dawna chcesz spróbować, ale np. nie możesz go dostać?
Masło orzechowe z M&S, ale (mam nadzieję) już niedługo!
7. Co byś wybrała na "ostatni" posiłek?
Coś naprawdę kalorycznego, i tak nie zdążyłoby się już odłożyć. :D
8. Twoje popisowe danie?
Rzadko serwuję coś innym, ale z takich dań to z pewnością pizza - moi rodzice (mam nadzieję, że szczerze :D) ją uwielbiają. No i myślę, że robię też całkiem dobre curry - uwielbiam wszelkie wariacje na jego temat i wypróbowałam ich już naprawdę sporo.
Swoją drogą - chyba jednak nie kłamałam, bo tutaj odpowiedziałam prawie tak samo.
9. Kuchnia chińska, włoska, meksykańska... która jest Twoją ulubioną?
Moje ulubione dania pochodzą z naprawdę wielu kuchni świata, ale najbardziej lubię chyba tajską - zdecydowaną i kolorową.
10. Masz może jakieś danie, które przyrządzasz na poprawę humoru?
Dania jako takiego nie, ale smutki zajadam masłem orzechowym i jabłkami.
11. Gdybyś mogła uczyć się u jakiegoś znanego kucharza, kogo byś wybrała?
Chyba Jamiego Olivera, może pokazałby mi kiedyś swoje pośladki. :D
wieki nie jadlam knedli;(
OdpowiedzUsuńnie, ty sobie naprawdę chyba jaja robisz...
Usuńu mnie kasztanów też nie jadła ;/
Usuńa ja nigdy nie jadlem ziemniaków;(
UsuńAle jednak z minką ' ;/ ' śmieszniej to wyglda :D. Angelika trolluje, nie mia innej opcji
Usuńa ja moreli ;/
Usuńodpowiedź na 7 pytanie mistrzowska ^^
A ja nigdy nie jadlam mąki :/
Usuńtak dla przestrogi napiszę, żebyś nie próbowała surowej, jeśli w końcu uda ci się ją gdzieś znaleźć. :D
UsuńNie zgadzam się! Surowa kruszonka jest najlepsza. :D
Usuńkruszonka - pewnie, ale za suchą mąką osobiście nie przepadam. :D
UsuńHahahah, you've made my day :D
UsuńNie jadłam nigdy takich knedli, o. :/
Hehe Maria pyro jedna....krakowska(?) w kompleksy ludzie przez Ciebie popadną , że nie jedli tylu rzeczy
Usuńwidzę, że moje wypowiedzi wzbudzaja dziwne emocje. przepraszam, jesli kogos denerwuje, nie będę się już wypowiadać.
Usuńmmm, pyszne <3 jeszcze z morelami :D
OdpowiedzUsuńczekoladowe bolognese... hm, ciekawe :)
OdpowiedzUsuńteż mnie to zaintrygowało! :D
Usuńknedle lubię, ale zawsze jadam je w wersji ze śliwkami, chyba będę musiała następnym razem "zapakować" do środka jakiś inny owoc!
czyli serduchowe placki dla mamy, chciałabym je zobaczyć! :D
Zazdroszczę tych knedli bo wyglądają mega apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńziemniaczane bez sera? no to trzeba będzie spróbować!
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się Twój stosunek do jedzenia (punkt 3.), myślę podobnie :)
Dzisiaj - chociaż knedle wyglądają całkiem do rzeczy - mam większą ochotę na opisywane przez Ciebie pancakes'y brownie i ja się pytam: dlaczego nie zrobiłaś im zdjęcia, hęęęę?:p
OdpowiedzUsuńidealne! mi zawsze tego typu kluski wychodzą zbite...
OdpowiedzUsuńhahaha, to ostatnie mnie rozwaliło :D
OdpowiedzUsuńJadłam ostatnio knedle z śliwkami na obiad :p Godzinę je lepiłam, ciężko było ale wyszły. Mam jeszcze w zamrażalniku. Według mnie są smaczniejsze od tych twarogowych <3
OdpowiedzUsuńNie robiłam knedli..nawet nie mam zamiaru ryzykować bo zdaję sobie sprawę co może z tego wyjść. Znając moje nieudolne chwile w kuchni, wolę się nie narażać mamie :D
OdpowiedzUsuńJak wszystkie Twoje śniadania - to wygląda cudownie. I nie mam wątpliwości, że było również pyszne :)
OdpowiedzUsuńojjj nie pamiętam , kiedy miałam okazję jeść :))
OdpowiedzUsuńKnedle.! Następnym razem wpraszam się na nie.! :)
OdpowiedzUsuńTy to masz pomysły. Podziwiam, że u Ciebie zawsze można znaleźć jakąś totalnie nową inspiracje :)
OdpowiedzUsuńJestes moim mentorem ;)
OdpowiedzUsuńPorywam w calosci^^
Cudowne knedle! :D
OdpowiedzUsuńŚniadanie mamy - jestem pewna, że była zachwycona, ja bym była ^^
W dzieciństwie moja babcia robiła właśnie ziemniaczane. Uwielbiałam. Muszę sobie odświeżyć smak i spróbować z Twojego przepisu:)
OdpowiedzUsuńOdpowiedź 11 <3
Łapy precz, Jamie jest mój.
OdpowiedzUsuńZiemniaczanych jeszcze nie robiłam, ale te z kaszy m. z Twojego przepisu bardzo mi smakowały, więc i tych muszę spróbować tych. :)
OdpowiedzUsuńDzięki, że wzięłaś udział w zabawie. :)
Uwielbiam knedle. Moja mama jest w nich mistrzynią.
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają cudownie :) Pycha!
pyszne pyszne pyszne!! ja tez chcę placki w kształcie serca :D
OdpowiedzUsuńMądra dziewczynka jeśli chodzi o punkt numer 3 ;) Ja też chyba najwięcej kasy wydaję na jedzenie, już mówiłam mojemu chłopakowi że lepiej mnie ubierać niż żywić ;D
OdpowiedzUsuńKnedle wyglądają fantastycznie, z morelą nie jadłam tylko zwykle z węgierkami, ale w Twoim wydaniu muszą być równie smaczne :)
Przeraziłam się jak przeczytałam o ziemniakach na śniadanie ale zdjęcie uspokoiło moje obawy :D Takie ziemniaki to i ja poproszę :D
OdpowiedzUsuńrobiłam już kiedyś podobne tylko z śliweczkami, bardzo mi posmakowały - pysznie u ciebie też wyglądają *-*
OdpowiedzUsuńten punkt 7 jest świetny xd
Ja nigdy nie jadłam takich "ziemniaczków", ale mi bardzo narobiłaś ochoty, bo eksperymentować to ja lubię!;D
OdpowiedzUsuńco jest takiego z tyłkiem Jaimiego?!
OdpowiedzUsuńDlaczego pośladki akuraaat zboku jeden a nie swoją kuchnie czy książkę?
OdpowiedzUsuńTego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć.
Usuńwau!
OdpowiedzUsuń