Pierniczkowa razowa kasza manna na mleku z masłem i pokruszonymi pierniczkami
Czyli poświątecznego recyklingu ciąg dalszy. Dobrze, że pierniczków jeszcze sporo zostało! :)
PIERNICZKOWA MANNA
300 ml mleka
100 ml wody
60 g kaszy manny
ok. 50 g pierniczków
łyżeczka masła
pół łyżeczki przyprawy do piernika
szczypta soli
+opcjonalnie miód do podania
Do mleka dodałam masło, sól i wkruszyłam połowę pierniczków. Doprowadziłam je do wrzenia i ściągnęłam z ognia. Pokruszone, namoknięte pierniczki roztarłam na ścianach rondelka. Kaszę mannę rozrobiłam w wodzie i wlałam do rondelka. Ponownie postawiłam go na palniku i gotowałam do zgęstnienia na małym ogniu. Na koniec dodałam przyprawę do piernika i wkruszyłam do kaszy pozostałe pierniki.
wygląda najkremowiej (neologizmy, o tak) na świecie!
OdpowiedzUsuńa i mi zostało pełno pierniczków (bo cóż z nich za konkurencja przy orzechowcu?)
pierniczkową manną zajadałam w święta :) nie ma to jak gęsta kaszka z rana i to w tak świątecznym klimacie :)
OdpowiedzUsuńpierniczkowo, otulająco, cudownie. :)
OdpowiedzUsuńPysznie! Fajnie wyglądają takie pierniczki bez lukru, ale ja nigdy nie mogę powstrzymać i je koloruję :)
OdpowiedzUsuńManna - moja faworytka śniadaniowa !
OdpowiedzUsuńKoniecznie do wypróbowania :)
U mnie pierniczków też cała moc. Dwie choinki, dwa słoiki... Będzie co jeść chyba do kolejnych świąt!:)
OdpowiedzUsuńUroczo wygląda ta pierniczkowa miseczka! : )
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba taka manna. : D
Dziękuję za inspirację na śniadanie!!
u mnie tyle pierniczków, że pułk wojska taką manną bym wykarmiła ;)
OdpowiedzUsuńużywasz statywu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam K.
nie, ale chciałabym sobie na niego zasłużyć, by dostać od świętego mikołaja. :D
Usuńaaa sorki, że zawracam, ale jakiego aparatu używasz?
Usuńps. uwielbiam Twoje zdjęcia :)
dziękuję. (;
Usuńzdjęcia robię nikonem d3000 z obiektywem 50mm f/1.8.
O kurczę, jak to superowo wygląda! Przepadam za taką 'strukturą' porannej miseczki:) a pierniczki mają to do siebie, że trudno dokonać na nich recyklingu, ich jest tak dużo;d
OdpowiedzUsuńPierniczkowy raj :) Muszę koniecznie odwiedzić moją babcię bo podobno ma jeszcze stosik ciasteczek :)
OdpowiedzUsuńU mnie pierników też nieograniczenie wiele :D:D Na śniadanie w sam raz :D
OdpowiedzUsuńNa sam widok ślinka leci! Pierniczkowe niebo.
OdpowiedzUsuń