Palestyńska bułka sezamowa z twarogiem i zaatarem z oliwą z oliwek, pomidor
Tak, jestem z powrotem. Niemiłosiernie wymęczona, ale szczęśliwa jak nigdy. Ogarnięcie wszystkiego zajmie mi teraz pewnie trochę czasu, ale postaram się sprężyć i do przyszłego weekendu zamieścić jakąś relację. Swoją drogą - bardzo Wam dziękuję za te okrągłe 100 obserwatorów, bo właśnie taka liczba czekała na mnie po powrocie z Izraela. Szczerze powiedziawszy, po cichu na to liczyłam, kiedy wyjeżdżałam. Naprawdę Wam dziękuję, bo w końcu tworzę tego bloga przede wszystkim dla swoich czytelników!
Tutaj wszystkie śniadania z Izraela.
Zazdroszczę wyjazdu :) Musiało być cudownie.
OdpowiedzUsuńI jaka pyszność na zdjęciu, zjadłabym ^^
Ja też zazdroszczę. Kurczę.. chciałabym tam pojechać.
OdpowiedzUsuńświetna wycieczka, podziel się ładnym zdjęciami:) jedzenie już wiemy że było pyszne:D
OdpowiedzUsuńpodzielę się na pewno, kiedy tylko wszystko ogarnę. (;
UsuńOjej, a skąd pomysł na taką akurat wycieczkę? Dlaczego Izrael?
OdpowiedzUsuńwymiana po prostu. (;
UsuńMusiało być wspaniale :) I podpisuję się pod powyższym komentarzem, w Izrealeu właściwie intryguje mnie co innego, niż tylko jedzenie ;) Chociaż ono niewątpliwie było dobre.
OdpowiedzUsuńczekam na relację, bo jestem niezmiernie ciekawa Twojej wycieczki!
OdpowiedzUsuńa co to zaatar?:>
mieszanka drobno zmielonych ziół - okropnie słona, ale przepyszna. czasem dodaje się też do niej ziarna sezamu.
Usuńśniadanka już oglądałam , były pycha ! fajnie ,ze wycieczka się udała ;D
OdpowiedzUsuńczekam na jakąś ciekawą relację ;)
Ale pyszne te izraelskie śniadania! I dzisiejsze.. Sezamowa bułka *_*
OdpowiedzUsuńwreszcie jesteś;*
OdpowiedzUsuńwooow.... mam rodzine w Izraelu chyba będę musiała się do nich wprosić;p
warto chociażby dla samego jedzenia. :D
UsuńMmm, wygląda fajnie ;)
OdpowiedzUsuńczekam na relacje;D
OdpowiedzUsuńWidzę, że śniadaniowo klimat Izraela wciąż Ci się udziela:))
OdpowiedzUsuńtrzeba w końcu dojeść wszystko to, co ze sobą przemyciłam. :D
UsuńTa bułka jest genialna, jadłam ją kilka razy :)
OdpowiedzUsuńo, byłaś w izraelu?
Usuńzajadasz takie ładne pomidory, farciara! ;)
OdpowiedzUsuńhaha, pomidory akurat polskie (a przynajmniej zakupione w polsce). :D
Usuńsmaczne te izraelskie klimaty, bardzo smaczne :)
OdpowiedzUsuńŚniadania po prostu... egzotyczne, ale jakie ciekawe i smaczne! Poproszę o relację fotograficzną, koniecznie^
OdpowiedzUsuńbędzie, będzie. (;
Usuńwyjazd pewnie był niesamowity - czekam na relacje :))
OdpowiedzUsuńgorące wakacje w środku zima..nie nooo wcale Ci nie zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńwcale nie takie gorące - u nich też teraz zima, a ja mimo dwudziestu-kilku stopni cały czas dosłownie zamarzałam.
UsuńAle Ci zazdroczę tych kilku dni w ciepłym kraju, kiedy u nas zima zadomowiła się na dobre :)
OdpowiedzUsuńGreetings, I do believe your blog could possibly be having web browser compatibility problems.
OdpowiedzUsuńWhenever I take a look at your website in Safari, it
looks fine however when opening in Internet Explorer, it's got some overlapping issues. I simply wanted to provide you with a quick heads up! Aside from that, excellent site!
Also visit my webpage; Steinzeit-Diät Rezepte
Have you ever thought about adding a little bit more than just your articles?
OdpowiedzUsuńI mean, what you say is valuable and everything. But just
imagine if you added some great graphics or video clips to give
your posts more, "pop"! Your content is excellent but with
images and clips, this website could undeniably be one of the best in its niche.
Fantastic blog!
Stop by my web blog - quinoa und leaky gut deutsch
ale ciekawie wygląda ^^
OdpowiedzUsuńMNIAM, też bym chciała wybrać się do Izraela ;d
OdpowiedzUsuńnie wiem czym jest zaatar, ale z chęcią spróbowałabym.
OdpowiedzUsuńnapisałam kilka komentarzy wyżej - to przyprawa. (;
UsuńSuper, czekam na relację z niecierpliwością :) To my dziękujemy za te pyszne śniadania! ; )
OdpowiedzUsuńzazdroszczę zajadania się oliwkami, chałwą, hummusem...
OdpowiedzUsuń