Owsianka pieczona z wanilią i ricottą, z truskawkami i masłem orzechowym
I nawet pogoda za oknem idealnie wpisuje się w klimat mojego dzisiejszego śniadania... Gruby sweter, polar, legginsy, a na nich para dresów i narciarskie skarpety. Tylko ja, czerwona herbata, ciepły koc i przynajmniej symulowanie nauki.
Czemu dobre rzeczy kończą się tak szybko?
Wanilia, ricotta, ślinka cieknie. :) Takie śniadanie mogłoby się nigdy nie kończyć.
OdpowiedzUsuńDobre rzeczy, nie moga trwać wiecznie...^^. Niestety
OdpowiedzUsuńwow, ale smaki ! i do tego pieczona ...nie dziwię się ,że szybko zniknęła <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczone owsianki! a połączenie ricotta+ masło orzechowe jest jednym z najlepszych na świecie, muszę wypróbować je także w owsiance :)
OdpowiedzUsuńprzepis, przepis, przepis poproszę:P!
OdpowiedzUsuńojej, dopiero teraz zauważyłam twój komentarz! ;o z tego co pamiętam, 4 łyżki płatków owsianych zalałam wrzątkiem do napęcznienia, dodałam pół łyżeczki mielonej wanilii, 4 łyżki ricotty (chociaż głowy sobie uciąć nie dam, że było jej akurat tyle :D) i jakieś pół łyżeczki sody oczyszczonej, delikatnie wszystko wymieszałam z białkiem ubitym na sztywną pianę ze szczyptą soli. owsianka piekła się pewnie z pół godziny w 180 stopniach.
Usuń