6 października 2012

35.

Domowy pełnoziarnisty bajgiel z roszponką i jajecznicą, pomidory koktajlowe



Kto by pomyślał, że zacznę sama wypiekać bułeczki?
Wczoraj wieczorem naszła mnie taka niecodzienna ochota, więc pół nocy spędziłam w kuchni, bezproduktywnie wpatrując się w drzwiczki piekarnika. Muszę tylko popracować nad cierpliwością, bo nie mogąc doczekać się swoich pierwszych wypieków, ledwo pozwoliłam im wyrosnąć. W każdym razie - jak na pierwszy raz zaliczam je do udanych. Ba, po dzisiejszym pysznym śniadaniu wręcz rozpiera mnie duma! A może po prostu się starzeję i to nocne pieczenie to pierwsze oznaki zapędów do bycia kurą domową? Nie jestem sobie w stanie wyobrazić siebie jako siedemnastolatki. Co prawda co roku ogarnia mnie takie ogromne przerażenie, ale teraz w świetle prawa przestaję być już nieletnia. Tak więc dzisiaj mój ostatni dzień pewnej bezkarności; trzeba się będzie w końcu nauczyć odpowiedzialności. Zaczęłam sobie wreszcie uświadamiać, że coraz mniej czasu zostało mi na podjęcie naprawdę ważnych decyzji, które będą przecież miały wpływ na moją przyszłość. Myśl o wyjeździe za granicę cały czas kołata się gdzieś w mojej głowie. Mam więc takie małe postanowienie na sam początek - podjąć w końcu decyzję o studiach. I zacząć się uczyć.

Jej, nie chcę dorastać.

27 komentarzy:

  1. Ja jestem za granicą, a planuję wyjechać jeszcze dalej. Eh, koleje życia.
    Fajne śniadanie, zazdroszczę, że umiesz piec bułki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, a gdzie mieszkasz? a to, że umiem, to jeszcze za dużo powiedziane. :D

      Usuń
    2. też zazdroszczę! Wyglądają przepysznie!

      Usuń
  2. Domowy? I to jeszcze z jajecznicą? Mnianm!

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie kolorowe śniadanko! i jeszcze domowy bajgiel<3 nie chcesz mi jednego sprezentowac?:D

    OdpowiedzUsuń
  4. poproszę takie śniadanie <3 wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet nie wiem jak to do końca smakują bajgle ;) Ale wygląda super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie zwykłe pieczywo w sumie, bardziej chyba chodzi o kształt. :D

      Usuń
    2. hmm, no nie wiem:D ta chrupiąca skóka, mm:D

      Usuń
    3. no może, chociaż ja innego niż z chrupiącą skórką pieczywa nie tykam, ewentualnie wrzucam do opiekacza. (;

      Usuń
  6. uwielbiam takie napakowane buły/bajgle! :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Od przeglądania takich pysznych śniadań, jak twoje, robię się głodna!;D

    OdpowiedzUsuń
  8. mega smaczny wypasiony bajgiel ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Przekroczenie 18 lat nie sprawi, że staniesz się odpowiedzialna i dorosła. Kompletnie nie odczujesz tej różnicy, no może nie będzie problemu z kupowaniem alkoholu ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze o tym wiem i zdaję sobie sprawę, że odpowiedzialności będę musiała nauczyć się sama. :D niestety.

      Usuń
  10. Też miewam takie myśli związane z dorastaniem, z jednej strony chcę, a z drugiej... te wszystkie decyzje zaczynają mnie przerastać..

    A bajgiel genialny, mmm... z jajecznicą bym zjadła bardzo chętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Drugiej części notki komentować nie będę, ale tego bajgla to bym Ci porwała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak zwykle przesadzam - wydaje mi się, że mam w miarę poukładane w głowie i zresztą mieszkanie sama sprawiło, że pod pewnymi względami jestem bardziej dojrzała od swoich równolatek, co nie zmienia faktu, że chyba każdy miewa momenty, w których chciałby pozostać dzieckiem. (;

      Usuń
  12. Zdecydowanie śniadanie idealne. Wpraszam się.

    OdpowiedzUsuń
  13. jakoś tak za pieczenie bułek się nie mogę zabrac, takiego bajgla bym chętnie zjadła, wygląda idealnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny bajgel! Świetne połączenie.
    A z życiem czas się mierzyć. To nie cyfry decydują o tym, kim jesteśmy.

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ