123.
Zrobiło mi się przykro. Tak strasznie przykro. Chyba żałuję jednak, że przespałam Sylwestra. Nie chodzi nawet o to, jak spędziłam ten wieczór, ale o sam fakt, że poszłam spać, mimo że mama prosiła mnie, żebym chociaż obejrzała z nią fajerwerki. Moi rodzice nie wychodzą nigdy na Sylwestra, bo co roku pracują w ten wieczór do późna. Kiedy byłam młodsza, zawsze czekałam na nich, żeby choć trochę czasu móc spędzić razem - oglądając te beznadziejne imprezy w telewizji, a zaraz po północy na spacerze, wpatrując się w niebo. Raz jednak tata zrobił mi ogromną przykrość tego wieczoru (śmieszne, bo już nawet nie pamiętam, co to było) i od tamtego czasu nawet nie czekam w Sylwestra do północy. Teraz jednak zaczynam żałować, że już chyba nigdy nie będzie tak, jak kiedyś. A nawet, jeżeli mogłoby być, to na kolejny taki dzień muszę póki co poczekać jeszcze 364 dni.
Mój tok myślenia: nie przytyłam w święta, to przytyję po świętach. Muszę ograniczyć tę ohydną fruktozę. Zwłaszcza po 21 wieczorem.
Myślę, że zmiany mogą nastąpić wcześniej niż za 364 dni, niekoniecznie w Sylwestra :)
OdpowiedzUsuńtu nie chodzi nawet o zmiany, ale o to, że się starzeję i jeżeli będę miała jeszcze kiedykolwiek okazję spędzić tę noc w ich towarzystwie, to i tak pewnie będzie to już ostatni raz.
UsuńEj, głowa do góry, na pewno będzie dobrze :*
OdpowiedzUsuńJeśli już teraz jest na to za późno, to masz jeden z pierwszych, ważnych celów do osiągnięcia :) Choć myślę, że nie trzeba tyle czekać :)
OdpowiedzUsuńTak naprawdę nigdy nie jest za późno, bo nie muszą być to koniecznie fajerwerki. W ciągu 365 dni może wiele się zdarzyć.
OdpowiedzUsuńnie musisz czekać kolejny rok;) będzie jeszcze dużo okazji do spędzenia wieczoru z rodzicami;) wcale nie musicie oglądać fajerwerków, możecie zwyczajnie porozmawiać, pośmiać się, porobić coś razem;))
OdpowiedzUsuńoj nie sądzę, żebym miała takich okazji specjalnie dużo. chodziło mi raczej o to, żeby jeszcze choć raz móc przypomnieć sobie, jak to było kiedyś. ale może rzeczywiście "teraz" też może być fajnie razem. byleby tylko znalazła się jakaś okazja do przyszłego sylwestra. :D
UsuńNiewarto płakać nad rozlanym mlekiem, jest wiele okazji do wspólnego spędzania czasu :)
OdpowiedzUsuńMoże spędźcie po prostu jakiś wieczór razem i porozmawiajcie? Nie czekaj cały rok. Wierzę że ten będzie lepszy. Trzymaj się kochana :)
OdpowiedzUsuńjeżeli tylko znajdzie się taka okazja, to z pewnością bez zastanowienia z niej skorzystam. naprawdę dziękuję za ciepłe słowa! :*
UsuńOj tam, będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńKocham omlety, a ze szpinakiem nie robiłam - już pędze!
ze szpinakiem to chyba moja ulubiona wytrawna wersja. zresztą szpinak świetnie komponuje się z jajkami pod każdą postacią. (;
UsuńNigdy nie jest za późno, pamiętaj :) Możesz coś zmienić, wszystko zależy od Ciebie!
OdpowiedzUsuńdużo masz do przytycia ? ja też przespałam sylwka i smutno mi przez to :(
OdpowiedzUsuńwłaściwie to nie muszę tyć, bo moja waga nie jest jakoś skrajnie niska. chciałam jednak przybrać 1-2 kg w zdrowy sposób, stąd ten dopisek pod dzisiejszym śniadaniem, bo odkąd wyzdrowiałam po świętach, faszeruję się niewiele wnoszącymi węglowodanami. ;<
Usuńja też jem za dużo węglowodanów :( słodycze, picezywo eh...
Usuńz nimi akurat nie mam problemu, gorzej z jabłkami - ostatnio pochłaniam je na potęgę. a najgorsze jest to, że mam świadomość, że jem je tylko dlatego, że chce mi się pić, a w taką pogodę woda mineralna jest dla zdecydowanie za zimna. :D
UsuńJest jeszcze czas, jeszcze zobaczysz, że noc Sylwestrowa będzie twoim najlepszym wieczorem ;D
OdpowiedzUsuńpyszne naleśniory ;D
spoko, tylko to omlet. (;
UsuńKażdy dzień jest dobry na wprowadzenie pozytywnych rewolucji. Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki świetne, szpinakowe - jedne z moich ulubionych. :)
jak wyżej - to pojedynczy omlet! :D
UsuńPóki wszyscy żyją nie jest za późno ;) Gorzej gdy sobie to człowiek uświadamia gdy tego kogoś już nie ma.
OdpowiedzUsuńJa akurat próbowałam przespać ale pod blokiem mam jedyne wolne "pole" na osiedlu więc cała gromada ściąga mi pod okno i strzela, rechocze a ja się zastanawiam co zrobić kiedy jakiś pijany kretyn źle petardę wystrzeli i rozbije mi okno.
naprawdę dziękuję ci za ten komentarz. chociaż aż przeszły mnie ciarki, to przypomniałaś mi swoimi słowami, że w końcu nikt nie będzie żył wiecznie (a już zwłaszcza ojciec z 60-tką na karku i pewnie do tego niezdiagnozowanym rakiem płuc) i tak naprawdę nie ma czasu na takie rozpamiętywanie dawnych żalów. ja też miałam z początku problem z zaśnięciem, bo strzelać petardami zaczęli jeszcze na długo przed północą, ale wieczór nad książkami od matematyki zrobił jednak swoje. :D
Usuńmniam , szpinak to jedno z najlepszych warzyw , kocham <3 super omlet ;)
OdpowiedzUsuńja też go uwielbiam i szczerze nie rozumiem, jak można mieć do niego awersję. :D
Usuńmoże i dobrze, że nie pamiętasz tej ,,przykrości", ale pamiętaj, że trzeba sobie wybaczać i puszczać pewne sprawy w niepamięć - tak jest czasami lepiej dla ogółu.
OdpowiedzUsuńOdrób to w jakiś inny, miły, rodzinny wieczór :*
znając brak wyczucia mojego ojca to na pewno lepiej dla mnie. (;
UsuńJa sylwestra osobiście nigdy jakoś specjalnie nie obchodziłam, ale jeżeli Ci tego brakuję to może zrób sobie takie małe święto dzień przed Nowym Rokiem Chińskim (10 lutego), tak tylko żartuję :P A na poważnie to te 364 dni to wbrew pozorom nie tak dużo :)
OdpowiedzUsuńSzpinaaak <3
a wiesz, że to nie jest zły pomysł? :D zawsze to jakiś pretekst!
Usuńlubię omlet ze szpinakiem ;d
OdpowiedzUsuńnie ma co rozpamiętywać, ale zawsze można spróbować nadrobić ;)
Ze szpinakiem dobra rzecz! :)
OdpowiedzUsuńOj tam sylwester, ważne jak sie rozpocznie Nowy Rok już po :)
super...może namówię męża, to mi zaserwuje :))myślę, że spodoba ci się nasza nowa akcja Gotuj sezonowo! :)
OdpowiedzUsuńhttp://durszlak.pl/akcje-kulinarne/gotuj-sezonowo
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
OdpowiedzUsuńCzymże jest Sylwester? Datą w kalendarzu?
Ważna jest codzienność
czymże jest sylwester w porównaniu do wieczności? :DD
Usuńmam wrażenie, że znalazłam drugą siebie
OdpowiedzUsuń(;
UsuńMmm świetny omlet :) Uwielbiam szpinakowe pyszności!
OdpowiedzUsuńNie martw się, na pewno ten rok będzie lepszy od sylwestra :)