chociaż kaszę ugotowałam wieczorem, bo kiedy trzeba wstać o 6 rano, każde 15 minut się liczy. :D rano dolałam tylko jeszcze trochę wody, dodałam banana i gotowałam do zmięknięcia.
w sklepie ekologicznym, akurat była nowa dostawa i mieli jeszcze jakieś ryżowe i inne bóg-wie-jakie. :D ale ogólnie bardzo trudno go dostać, to jakiejś czeskiej firmy. chociaż zawsze można zrobić samemu!
Fajny pomysł na jaglankę :) Jakiej firmy jadasz? W porównaniu z innymi kaszami do tej mam lekkie obiekcje, ponieważ mimo płukania i przelewania wrzątkiem ona ma dla mnie taki dziwny posmak, nie jest gorzka, ale taka... dziwna, zawsze też wychodzi mi taka na wpół kleista(w negatywnym znaczeniu, jakbym zmiażdżyła ją łyżką), przywiera... zastanawiam się, czy to wina firmy, czy moja.Masz na nią jakiś sposób, byłabym bardzo wdzięczna za wskazówki :)
do tej pory jadałam kupca, ale ostatnio mi się skończyła i kupiłam z sante i dzisiejsze śniadanie zrobiłam właśnie z tej. moim zdaniem ta z sante jest o wiele gorszej jakości - ziarna są połamane, za to w tej z kupca wszystkie były w całości. jeżeli przeszkadza ci ten gorzkawy posmak, koniecznie spróbuj uprażyć kaszę przed gotowaniem! taka jest o niebo lepsza - znika ten charakterystyczny, gorzki smak, jest idealnie sypka, a po uprażeniu gotuje się ją zdecydowanie krócej. same zalety. :D
Żartuję. To znaczy, że nie żartuję, że smacznie, chociaż smaku syripu daktylowego mogę się tylko domyślać. Mogłabyś mi zrobić taki śniadaniowy tydzień, jesz tak egzotycznie? :D
Sama słodycz te dodatki! :D
OdpowiedzUsuńPrzygotowujesz kaszę rano? Czy można wieczorem? Bo strasznie dużo czasu to trwa :P
OdpowiedzUsuńokoło 25 minut do dużo? wcale nie! :D
Usuńprzecież prażoną gotuje się maksymalnie 15. (;
Usuńchociaż kaszę ugotowałam wieczorem, bo kiedy trzeba wstać o 6 rano, każde 15 minut się liczy. :D rano dolałam tylko jeszcze trochę wody, dodałam banana i gotowałam do zmięknięcia.
Usuńja w tym czasie sobie ćwiczę hahaha ale i tak muszę pilnować i zamieszać co jakiś czas
UsuńDla mnie to właśnie dość długo niestety :P A kocham jaglankę <3
muszę w końcu spróbować tej kaszy - koniecznie z takimi dodatkami ;)
OdpowiedzUsuńpycha , sama słodycz z rana ;) jaglankę na słodko uwielbiam !
OdpowiedzUsuńmusiała być PYCHA <3
OdpowiedzUsuńDaktylowo, uwielbiam daktyle :D Muszę zrobić jaglankę, a takiego syropu poszukać, bo musi być przepyszny.
OdpowiedzUsuńgdzie kupiłaś ten syrop?
OdpowiedzUsuńw sklepie ekologicznym, akurat była nowa dostawa i mieli jeszcze jakieś ryżowe i inne bóg-wie-jakie. :D ale ogólnie bardzo trudno go dostać, to jakiejś czeskiej firmy. chociaż zawsze można zrobić samemu!
UsuńUwielbiam daktyle. Do tego banany, z pewnością bardzo słodka była ta kasza *.*
OdpowiedzUsuńmmm pyszności;)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że nigdy nie jadłam daktyli. muszą być bardzo słodkie.
OdpowiedzUsuńkusisz Marysiu :*
Lubię takie poranne zasłodzenie :)
OdpowiedzUsuńSyrop daktylowy? Domowej roboty, czy można to dostać w sklepie? :D
OdpowiedzUsuńmożna dostać w sklepie, ale samemu zrobić także. (;
Usuńha, wiesz chyba, że to śniadanie idealne jak dla mnie? wszystko co można w mojej kuchni zawsze spotkać i co pcham do śniadań kiedy się da ;)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na jaglankę :) Jakiej firmy jadasz? W porównaniu z innymi kaszami do tej mam lekkie obiekcje, ponieważ mimo płukania i przelewania wrzątkiem ona ma dla mnie taki dziwny posmak, nie jest gorzka, ale taka... dziwna, zawsze też wychodzi mi taka na wpół kleista(w negatywnym znaczeniu, jakbym zmiażdżyła ją łyżką), przywiera... zastanawiam się, czy to wina firmy, czy moja.Masz na nią jakiś sposób, byłabym bardzo wdzięczna za wskazówki :)
OdpowiedzUsuńdo tej pory jadałam kupca, ale ostatnio mi się skończyła i kupiłam z sante i dzisiejsze śniadanie zrobiłam właśnie z tej. moim zdaniem ta z sante jest o wiele gorszej jakości - ziarna są połamane, za to w tej z kupca wszystkie były w całości. jeżeli przeszkadza ci ten gorzkawy posmak, koniecznie spróbuj uprażyć kaszę przed gotowaniem! taka jest o niebo lepsza - znika ten charakterystyczny, gorzki smak, jest idealnie sypka, a po uprażeniu gotuje się ją zdecydowanie krócej. same zalety. :D
Usuńjakie połączenie... muszę spróbować !
OdpowiedzUsuńwyglada na prawdę zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńSmacznie!
OdpowiedzUsuńŻartuję. To znaczy, że nie żartuję, że smacznie, chociaż smaku syripu daktylowego mogę się tylko domyślać. Mogłabyś mi zrobić taki śniadaniowy tydzień, jesz tak egzotycznie? :D
jak udało Ci się schudnąć 15kg w tak krótkim czasie ? ;P
OdpowiedzUsuńmż+wr.
UsuńZ ilu łyżek kaszy przygotowujesz taką porcje ?
OdpowiedzUsuńTwój blog jest moim ulubionym blogiem śniadaniowym <3 ;)
tutaj jest dokładnie 72 g kaszy. :D wymieniłam akurat baterię w wadze kuchennej, więc sprawdzałam, czy dobrze działa.
UsuńKusicie kaszą, muszę zakupić, bo się skończyła kiedyś, a naszła mnie ochota :D
OdpowiedzUsuńjak mogłaś? ;/
OdpowiedzUsuńhttp://ashtraysbreakfast.blogspot.com/
z tymi wątami idź do ash, u mnie śniadanie jest od 7.07. :DD chyba, że telepatycznie zgapiłam i specjalnie wstawiłam wcześniej. :(
UsuńNienormalne :*
UsuńPodoba mi się ta jaglanka :D Wygląda "lepkowato" <3
OdpowiedzUsuńgotujesz ją na mleku czy wodzie?
OdpowiedzUsuńzależy od nastroju. :D ta jest na wodzie, gotowana z bananem.
Usuńwpałaszowałabym Ci tą kaszę! wszyściutko :D
OdpowiedzUsuńZjadłabym taką :)
OdpowiedzUsuńja też - jeszcze raz, bez wahania. (;
UsuńElin Ci zaraz zarzuci, że banan i daktyle to jej połączenie. : D
UsuńWygląda bardzo lepko i słodko- tak jak lubię <3
OdpowiedzUsuńHmmm coby Ci dziś napisać by nie być sztampową....hmmmm wczoraj było mniam to dziś......*sprawdza w kalendarzu * pycha !
OdpowiedzUsuńTo połączenie cudownie smakuje<3 To ja na śniadanko wpadam!
OdpowiedzUsuńdaktyle i jaglanka :D awesome!
OdpowiedzUsuń