Racuchy drożdżowe z rabarbarem z trzcinowym cukrem pudrem
RACUCHY Z RABARBAREM
60 g mąki pszennej pełnoziarnistej
15 g mąki pszennej tortowej
45 ml letniego mleka
jajko
łyżka stopionego masła
łyżeczka cukru trzcinowego
pół łyżeczki suszonych drożdży
szczypta soli
dwie łodygi rabarbaru
Suszone drożdże i cukier trzcinowy rozpuszczam w ciepłym mleku i odstawiam na bok. Obie mąki przesiewam do miski, dodaję jajko, masło i sól, a następnie wlewam rozpuszczone drożdże i mieszam wszystkie składniki do uzyskania ciasta o lejącej, ale bardzo gęstej konsystencji. Odstawiam miskę na minimum 40 minut w ciepłe miejsce, by w cieście pojawiły się pęcherzyki. Po tym czasie dodaję pokrojony w plasterki rabarbar i ponownie mieszam ciasto. Smażę z obu stron na małym ogniu na patelni teflonowej, nakładając racuchy zwilżoną łyżką (łatwiej jest je wtedy formować). Podałam posypane trzcinowym cukrem pudrem.
Codziennie odwiedzam Twojego bloga, bo sama jestem wielką fanką śniadań, i trochę mi smutno,że przestałaś dodawać przepisy ;c
OdpowiedzUsuńostatnio nie dodawałam, bo po prostu myślałam, że nie ma się czym dzielić. :D ale na dzisiejsze śniadanie przepis już dodany!
UsuńZawsze jest się czym dzielić :D , bo nawet najbanalniejsze śniadanie może stanowić inspiracje ;)
Usuńtym śniadaniem obudziłaś moje wspomnienia związane z wakacjami, które jako mała dziewczynka spędzałam w domku na wsi razem z babcią i dziadkiem :) ..
OdpowiedzUsuńRabarbar kojarzy mi się tylko i wyłącznie z wakacjami u babci. Nie wykorzystałam go nigdy jako dodatek do śniadań, ale tym razem, jak tylko się pojawi z pewnością zawita w niejednym śniadaniu :)
OdpowiedzUsuńGrube, z cukrem pudrem - ktoś powiedziałby babcine, ale mi babcia takich nie robiła, więc napiszę - po prostu takie, jakie chciałabym dostać do łóżka o tej siódmej z rana. ;)
OdpowiedzUsuńSmak wczesnego dziecinnstwa! Brakuje mi tego ... <3
OdpowiedzUsuńRacuchy <3 Najlepsze jak Babcia robi. ;P
OdpowiedzUsuńŁooo wszystko co drożdżowe urzeka mnie nie tylko zapachem, ale i smakiem:) Mogłabym mieć perfumy o zapachu drożdży:p
OdpowiedzUsuńprzepis, przepis, przepis proszęęęę!
OdpowiedzUsuńRacuchy <3 Ale by się zjadło :) Muszę poromansować z drożdżami :D
OdpowiedzUsuńdrożdżowe racuchy... tak dawno ich nie jadlam;/
OdpowiedzUsuńMarysiu chyba Angelika musi Cię wypożyczyć, bo ma TROCHE braki jedzeniowe
Usuń:*
Nie wierze. Coraz bardziej się przekonuję, że Angelika robi to specjalnie, bo to nie może być prawda :D.
Usuńjezu, po dzisiejszym wpisie ja też, hahahahahha
Usuńtrue story, bros :D
UsuńJa jednak stawiam na nieuleczalną tępotę.
UsuńUwielbiam racuchy, a jeszcze te mini wyglądają bardziej apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam zamiar zrobić takie racuchy na dniach, ale z jabłkiem, a teraz to już sama nie wiem. Narobiłaś mi ogromnej ochoty na takie z rabarbarem. ^_^
OdpowiedzUsuńDołączam się do prośby o przepis? :)
zapach drożdży to chyba jedna z najpiękniejszych rzeczy rano jaka może być :)
OdpowiedzUsuńpyszny pomysł na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńWyglądają przeuroczo! :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :*
Nominowałam Cię do Liebster Blog, będzie mi bardzo miło jak weźmiesz udział w zabawie. :)
OdpowiedzUsuńhttp://whatieatforbreakfast.blogspot.com/2013/05/liebster-blog.html
Racuchy moja miłość <3 Cudnie wyglądają !
OdpowiedzUsuńZwsze powtarzałam, że jak racuchy to tylko drożdżowe! :)
OdpowiedzUsuńMałe, puszyste i drożdżowe, idealne! Choć z rabarbarem jeszcze nie jadłam :/ :D
OdpowiedzUsuńja też, ale mam go mnóstwo, więc nie mogę doczekać się przepisu:D
UsuńJakie ślicznotki <3 Chcę racucha ! Daj no przepis :D :*
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do Liebster Blog :) http://bieganie-ze-sniadaniem.blogspot.com/2013/05/22-liebster-blog-i-ciekawe-komu-bedzie.html
OdpowiedzUsuńO MATKO BOSKA NAJLEPSZE EVER *.* Błagam cię daj przepis!
OdpowiedzUsuńMmm uwielbiam racuchy! :))
OdpowiedzUsuńNajładniejsze racuchy ever :D
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie. Także chciałbym przepis :)
OdpowiedzUsuńracuchy z cukrem pudrem zawsze kojarzą mi się z babcią <3 pycha !
OdpowiedzUsuńUwielbiam racuchy za to, że są takie pulchne :D Mniaaaam
OdpowiedzUsuńpychota, takie domowe wypieki najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam racuchy, szczególnie takie wykonane przez moją babcię :3 Chociaż ona tradycyjnie robi z jabłkiem... Ale z pewnością wypróbuję Twój przepis, bo przekonuje mnie rabarbar w skaldzie :D
OdpowiedzUsuńgenialne
OdpowiedzUsuńMusiały być pyszne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam racuchy i muszę się wziąć za robienie ich z rabarbarem póki mogę :D
OdpowiedzUsuńAle grube, wyglądają bardzo kusząco! Jak myślisz, ile powinnam dać świeżych drożdży? :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że na taką ilość mąki maksymalnie 10 g, tylko trzeba je odstawić na odrobinę dłużej, by zaczęły pracować z mlekiem i cukrem (przy suszonych można to tak naprawdę w ogóle pominąć, ja to robię tylko po to, by mieć pewność, że drożdże dobrze się rozpuściły) i dopiero takie spienione dodać do pozostałych składników.
Usuńcudowne te Twoje racuchy... podaj mi je, proszę :)
OdpowiedzUsuńracuchy to smak mojego dzieciństwa! <3 ale takich w wersji z rabarbarem jeszcze nie jadłam, trzeba będzie spróbować :)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że mogę przygotować ciasto wieczorem, włożyć do lodówki i rano usmażyć? :)
OdpowiedzUsuńPrezentują się cudownie.
nigdy nie robiłam tak z ciastem na racuchy, ale drożdżowe bułki piekłam w podobny sposób właśnie po nocy spędzonej w lodówce. wydaje mi się, że można więc spokojnie wstawić ciasto do lodówki, ale już wyrośnięte, kiedy drożdże namnożą się w ciepełku. (;
Usuńlubię z jabłkiem lubię bez jabłka, ale z rabarbarem, ciekawe :) kurcze tak dawno go nie jadłam, że nie potrafię sobie przypomnieć jego smaku ;p
OdpowiedzUsuńjakie grubasy! fajnie, że dodałaś przepis. zapiszę i może w końcu sama zrobię drożdżowe (nigdy mi się nie chce czekać aż ciasto wyrośnie :P)
OdpowiedzUsuńWieki - dosłownie- ich nie jadłam. Proszę o przepis!
OdpowiedzUsuńjest już od jakichś 5 godzin. :D
UsuńJak kusisz tymi racuszkami! Nie jadłam ich...od kilku lat! :O
OdpowiedzUsuńBoję się trochę używania drożdży, ale patrząc na te Twoje puchate placuszki, chyba zmienię zdanie i je w końcu kupię :D
uwielbiam drożdżowe<3 tylko u mnie zawsze na obiad z serem białym;)
OdpowiedzUsuńJakie puchate! Narobiłaś mi smaka na wieczór ;P bez przesady ale nie polecę teraz do sklepu po drożdże, choć tesco 24h mam niedaleko :P
OdpowiedzUsuńSmażone są na oleju czy a suchej patelni ?
OdpowiedzUsuńna lekko przetartej masłem klarowanym patelni. (;
UsuńKupuję rabarbar i robię, tylko czekać 40min? trochę długo...może zrobię na drugie śniadanie:)
OdpowiedzUsuńA da się jakoś wieczorem przygotować ciasto i rano tylko usmażyć by nie czekać tych 40min.?
I jeszcze jedno, mogę użyć świeżych drożdży?
kilka osób, które robiły już racuchy z mojego przepisu pisało, że przygotowywało ciasto wieczorem i po wyrośnięciu wstawiało do lodówki, ale nie wyszły aż tak puszyste jak te ze zdjęcia, chociaż cały czas smaczne. :) ale można je też po prostu usmażyć wieczorem, bo wszystko, co drożdżowe, niewiele traci nawet po dłuższym leżakowaniu. a co do drożdży, to tak - można użyć świeżych, w którymś z poprzednich komentarzy podałam przelicznik. :)
UsuńGenialny przepis (jak wszystkie zresztą). Zrobiłam z jabłkiem i wyszły super.
OdpowiedzUsuń