Jak udało Ci się zdobyć niedojrzałe pomidory? Masz własny ogródek? Też bym chciała...A nie były kwaśne? Omlet wygląda idealnie, mnie nigdy takie nie wychodzą...
e tam, skąd pomidory! lepiej powiedz jak udało Ci się je tak idealnie usmażyć? :D super inspiracja! ale ten omlet to chyba nie taki zwykły z samego jajka?
A ja zapytam o maturę. ;) Jak zamierzasz sie przygotowywac do niej? masz jakiś sposób? czego najbardziej sie obawiasz? gdzie zamierzasz później sie "podziac"? ;)
Widziałam zielone pomidory dziś w sklepie i stojąc na końcu kolejki obiecałam sobie, że w końcu je kupię. Niestety, jak to często bywa, wyleciało mi to z głowy, gdy byłam już przy kasie. Musze jednak koniecznie je kupić w najbliższym czasie, bo ciekawa jestem jak smakują :)
Jak udało Ci się zdobyć niedojrzałe pomidory? Masz własny ogródek? Też bym chciała...A nie były kwaśne?
OdpowiedzUsuńOmlet wygląda idealnie, mnie nigdy takie nie wychodzą...
nie, o dziwo można kupić i takie. (;
Usuńzielone pomidory? takich to ja jeszcze nie jadłam. bardzo inny mają smak od zwykłych? a całe śniadanie jak z obrazka! :)
OdpowiedzUsuńinny, inny. i struktura też się różni, bo na surowo są bardzo twarde. za to po usmażeniu są w sam raz i nabierają wspaniałego, słodkiego smaku. :)
UsuńJak z grana padano- biorę bez wahania!
OdpowiedzUsuńzadziwiasz tym daniem, pierwszy raz się z takim spotykam i od razu nabieram ochoty by spróbować :)
OdpowiedzUsuńNie jadłam zielonych pomidorów, tym bardziej smażonych :) Wygląda ciekawie i pysznie na tym omlecie!
OdpowiedzUsuńo właśnie wczoraj miałem możliwość spróbowania pierwszy raz od dziadków prosto z ogrodu zielonych pomidorów :D
OdpowiedzUsuńi jak wrażenia? :D
Usuńzawsze chciałam spróbować smażonych zielonych pomidorów, za dużo się o nich mówi w kulturze... tylko skąd je wziąć?
OdpowiedzUsuńja kupiłam je na placu i wydaje mi się, że na każdym większym targu w sezonie powinni je mieć. (;
UsuńJaki omlecik <3
OdpowiedzUsuńZdecydowanie za żadko jem wytrawne śniadania.
OdpowiedzUsuńPomyśl na omlet genialny !
nie jadłam jeszcze nigdy zielonych :o smacznie się prezentują ;)
OdpowiedzUsuńZielonych pomidorków jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńe tam, skąd pomidory! lepiej powiedz jak udało Ci się je tak idealnie usmażyć? :D super inspiracja! ale ten omlet to chyba nie taki zwykły z samego jajka?
OdpowiedzUsuńidealnie, tzn.? :D jeżeli chodzi o to, że się nie rozpadły, to właśnie zaleta zielonych pomidorów. a omlet jak tutaj, tylko z graną zamiast parmezanu:
Usuńhttp://poranne-zamotanie.blogspot.com/2013/05/263.html
jadłam ostatnio zielone pomidory, ale nie smażone-o tak, położone na kanapce :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak smakują przysmażone?
A ja zapytam o maturę. ;) Jak zamierzasz sie przygotowywac do niej? masz jakiś sposób? czego najbardziej sie obawiasz? gdzie zamierzasz później sie "podziac"? ;)
OdpowiedzUsuńidę na żywioł. :DD
UsuńWidziałam zielone pomidory dziś w sklepie i stojąc na końcu kolejki obiecałam sobie, że w końcu je kupię. Niestety, jak to często bywa, wyleciało mi to z głowy, gdy byłam już przy kasie. Musze jednak koniecznie je kupić w najbliższym czasie, bo ciekawa jestem jak smakują :)
OdpowiedzUsuń