Grzanki z chleba orkiszowego z pomidorem, grana padano i natką pietruszki
Wczoraj wróciłam do mieszkania po całym dniu niewiele przed dziewiątą. Wcześniej tylko wpadłam na obiad po szkole i zaraz pobiegłam na zakupy. I w tym miejscu dziękuję za cynk - w końcu udało mi się kupić kokilki w Nanu Nana. Oprócz tego kupiłam jeszcze buty, szlafrok - z przykazu mamy, żeby mieć do szpitala, ciepłe skarpety, miseczkę na poranne owsianki, naczynie żaroodporne, parę ściereczek do kuchni, kosmetyki i mnóstwo zdrowego jedzenia. Mogę tymczasowo uznać się za kompletnego bankruta, bo nie zostało mi praktycznie nic. "Na życie" do końca tygodnia mam jeszcze jakieś 12 zł, a bez zakupów raczej się nie obędzie. No ale zachciało mi się olejów kokosowych, parmezanów, mąki z cieciorki, ekologicznego chleba (na wodzie źródlanej, haha) i świeżej żurawiny, więc teraz będę musiała kombinować. Najwyżej kupię za te pieniądze kilka kostek smalcu, żeby przynajmniej nie zmarnieć przez te wszystkie dni. :D
wiadomość o topielcu w Wiśle w radiu i czuję się jak w "Szale" Hitchcocka
to zdjęcie jest wspaniałe!:)
OdpowiedzUsuńhoho to nieźle poszalałaś na zakupach:D
dziękuję. :) a stwierdzenie, że poszalałam, to mało powiedziane.
UsuńDasz radę;D
OdpowiedzUsuńpyszne te grzanki!
OdpowiedzUsuńświetne grzanki, ale jak dla mnie pomidory nie są już zbyt dobre. :)
OdpowiedzUsuńa to dlaczego? pomidory są świetne i szczerze się cieszę, że mimo uczulenia, które kiedyś na nie miałam, mogę je nadal jeść.
Usuńteż uważam że są świetne, ale o tej porze roku smakują już inaczej niż te letnie :)
Usuńja tam specjalnej różnicy nie widzę, choć może to dlatego, że uwielbiam je pod każdą postacią. :D choć co prawda, to prawda - i w sezonie będą smakować inaczej, tak jak i działkowe, i takie kupne.
UsuńPiękne zdjęcie :) A grzanki obłędne, uwielbiam to połączenie.
OdpowiedzUsuńFajnie, że zakupy się udały :)
dziękuję ślicznie, aż się rumienię. :D
UsuńNa wytrawnie, niemniej bardzo smacznie i wartościowo :) Wiesz, że Twoje zdjęcia są z dnia na dzień coraz lepsze? :D
OdpowiedzUsuńwłaściwie po wczorajszym dniu nie miałam nawet siły myśleć nad jakimś skomplikowanym śniadaniem. i dziękuję, chociaż teraz będę czuła presję, żeby rzeczywiście tak było. :D
Usuńczemu do szpitala?!
OdpowiedzUsuńpóki co na badania, które potrwają kilka dni. byłam ostatnio u lekarza i okazało się, że mój spadek wagi może mieć zupełnie inne podłoże. ale co się tak naprawdę dzieje, okaże się dopiero po badaniach. :)
Usuńojj, to trzymam kciuki w takim razie.
Usuńdziękuję, na pewno się przyda. :)
Usuńuwielbiam zakupy zdrowej żywności ;0 chciałabym ,zeby u mnie było też Nanu Nana ;p
OdpowiedzUsuńpycha śniadanie ;d
ja niestety też mam do nich słabość - zdarza się, że nie zdążę jeszcze wypróbować nowych nabytków, a już kupuję coś innego. :x
Usuńcieple grzanki na sniadanie... pycha! ;)
OdpowiedzUsuńno to zakupy sie udały;) muszę się w końcu zaopatrzyć w kokilki:))
Przepyszne kanapeczki :)
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się to zdjęcie :)
A czemu idziesz do szpitala?
dziękuję. (; póki co na kompleksowe badania.
Usuńco się stało, że musisz iść do szpitala?
OdpowiedzUsuńjak już napisałam wyżej - na badania. będą rozciągnięte w czasie, więc trochę tam posiedzę.
Usuńchyba tylko nazwą, bo w smaku ten sam :P
OdpowiedzUsuńjak to włosko wygląda... opieczone w piekarniku byłyby chyba jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńżebym tylko miała w mieszkaniu piekarnik... (;
Usuńno, no nakupiłaś samych pysznych rzeczy, nie martw się, organizm Ci podziękuje :)) mam nadzieję, że szybko wrócisz :))
OdpowiedzUsuńza to rodzice wypędzą z domu za to, że ciągle muszą dawać mi pieniądze. :D ja też mam taką nadzieję!
UsuńGrzanki idealne! Biorę wszystkie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię! Przepysznie tu:)
dziękuję bardzo - chętnie bym się podzieliła, gdyby cokolwiek zostało. (;
UsuńSuper śniadanie!
OdpowiedzUsuńJak Ty się zabrałaś z tym wszystkim do domu? ja mam zawsze z tym problem, robię zbyt duże zakupy i nie mogę się zabrać...;)
lata treningu. :D
UsuńDla takiego parmezanu warto wydać trochę więcej.. Pyysznie to mało powiedziane ;)
OdpowiedzUsuńakurat cena parmezanu ma jeszcze jakiekolwiek uzasadnienie. ale co ja zrobię z pół kilo mąki z cieciorki? :D
Usuń