Domowa bułka? No hej, ale sobie dogadzasz (i domownikom ;). Nigdy nie piekłam bułek ani chlebów, takich zwykłych, a jednak dziwnie trudnych, przynajmniej dla mnie.
chleba też jeszcze nie piekłam, ale bułeczki są według mnie banalnie proste, zwłaszcza takie jak te - które rano po całej nocy w lodówce wsadza się tylko do piekarnika. :)
mam sprawdzony przepis na ciasto, najczęściej piekę trzy sztuki (dla każdego z domowników po jednej), ewentualnie proporcjonalnie zwielokrotniam ilość składników.
przepis podstawowy na trzy spore bułeczki składa się z 225 g mąki, ok. 100 ml mleka, łyżeczki soli, 15 g świeżych drożdży i łyżeczki cukru. w zależności od inwencji zmieniam tylko rodzaje mąki (dowolna pełnoziarnista pół na pół z pszenną tortową) i dodaję różne ziarna. żeby je przygotować podgrzewam lekko 50 ml mleka, w którym rozpuszczam cukier i drożdże, odstawiam je na 10 minut. przesiewam mąkę do miski i dodaję do niej sól, po upływie 10 minut wlewam do niej rozpuszczone drożdże i mieszam łyżką, by wstępnie połączyć składniki. następnie zaczynam wyrabiać ciasto ręcznie i robię to przez minimum kolejne 10 minut, dodając stopniowo drugą połowę mleka. elastyczne i sprężyste ciasto po wyrobieniu zostawiam w misce, którą owijam folią spożywczą i zostawiam na pół godziny w ciepłym miejscu do podwojenia objętości. po tym czasie ponownie zagniatam ciasto, dzielę na trzy równe części i dowolnie formuję bułeczki. i w tym momencie można:
a) wstawić bułeczki na 20 minut do piekarnika nagrzanego do 50 stopni, a kiedy urosną wyciągnąć z niego, przykryć jeszcze na chwilę ściereczką i zwiększyć temperaturę do 180 stopni. kiedy się nagrzeje, wstawić bułeczki do piekarnika na 20 minut i piec do zarumienienia. b) zrobić to samo co w poprzednim podpunkcie do momentu wyrośnięcia bułeczek, po czym wstawić je do lodówki na całą noc i upiec dopiero rano, ciesząc się ciepłym pieczywem na śniadanie. (; c) zostawić (można też w piekarniku) do wyrośnięcia na 15 minut, a następnie wrzucać do garnka z wrzącą wodą z rozpuszczonymi dwoma łyżkami sody oczyszczonej, obgotowywać przez minutę, a następnie wyłożyć na wyłożoną papierem do pieczenia blachę i wstawić do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na 20 minut. zrobione w ten sposób wychodzą chrupiące z zewnątrz i puszyste w środku.
o mamuśku! domowa jeszcze ciepła bułka z rana? chyba nie ma nic lepszego *.* byłaby pyszna nawet bez dodatków, a z takimi to już w ogóle można przenieść się do raju<3
Kochana podałabym Ci przepis, ale do niego koniecznie trzeba mieć specialny zakwas, który mój tata przynosi od koleżanki z pracy i mama mi przed chwilą powiedziała, że bez niego nikt go nie zrobi. Spróbuję się dowiedzieć jak zrobiony jest zakawas i dam znac. ;*
ciepłe, świeże pieczywo na śniadanie- niebo
OdpowiedzUsuńDomowa bułka? No hej, ale sobie dogadzasz (i domownikom ;).
OdpowiedzUsuńNigdy nie piekłam bułek ani chlebów, takich zwykłych, a jednak dziwnie trudnych, przynajmniej dla mnie.
chleba też jeszcze nie piekłam, ale bułeczki są według mnie banalnie proste, zwłaszcza takie jak te - które rano po całej nocy w lodówce wsadza się tylko do piekarnika. :)
UsuńZ jakiego przepisu pieczesz bułeczki.? :> Bo się zamierzam długo do zrobienia, ale jakoś nie mogę znaleźć odpowiedniego przepisu . :D
OdpowiedzUsuńmam sprawdzony przepis na ciasto, najczęściej piekę trzy sztuki (dla każdego z domowników po jednej), ewentualnie proporcjonalnie zwielokrotniam ilość składników.
Usuńprzepis podstawowy na trzy spore bułeczki składa się z 225 g mąki, ok. 100 ml mleka, łyżeczki soli, 15 g świeżych drożdży i łyżeczki cukru. w zależności od inwencji zmieniam tylko rodzaje mąki (dowolna pełnoziarnista pół na pół z pszenną tortową) i dodaję różne ziarna. żeby je przygotować podgrzewam lekko 50 ml mleka, w którym rozpuszczam cukier i drożdże, odstawiam je na 10 minut. przesiewam mąkę do miski i dodaję do niej sól, po upływie 10 minut wlewam do niej rozpuszczone drożdże i mieszam łyżką, by wstępnie połączyć składniki. następnie zaczynam wyrabiać ciasto ręcznie i robię to przez minimum kolejne 10 minut, dodając stopniowo drugą połowę mleka. elastyczne i sprężyste ciasto po wyrobieniu zostawiam w misce, którą owijam folią spożywczą i zostawiam na pół godziny w ciepłym miejscu do podwojenia objętości. po tym czasie ponownie zagniatam ciasto, dzielę na trzy równe części i dowolnie formuję bułeczki. i w tym momencie można:
a) wstawić bułeczki na 20 minut do piekarnika nagrzanego do 50 stopni, a kiedy urosną wyciągnąć z niego, przykryć jeszcze na chwilę ściereczką i zwiększyć temperaturę do 180 stopni. kiedy się nagrzeje, wstawić bułeczki do piekarnika na 20 minut i piec do zarumienienia.
b) zrobić to samo co w poprzednim podpunkcie do momentu wyrośnięcia bułeczek, po czym wstawić je do lodówki na całą noc i upiec dopiero rano, ciesząc się ciepłym pieczywem na śniadanie. (;
c) zostawić (można też w piekarniku) do wyrośnięcia na 15 minut, a następnie wrzucać do garnka z wrzącą wodą z rozpuszczonymi dwoma łyżkami sody oczyszczonej, obgotowywać przez minutę, a następnie wyłożyć na wyłożoną papierem do pieczenia blachę i wstawić do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na 20 minut. zrobione w ten sposób wychodzą chrupiące z zewnątrz i puszyste w środku.
Wielkie dzięki. ! :) Na pewno nie długo wypróbuję, szczególnie biorąc pod uwagę, że mam drożdże w lodówce, a data się nie długo im kończy . ;)
Usuńja też muszę korzystać, bo i u mnie jeszcze sporo ich zostało. (;
UsuńKanapka wygląda genialnie ! Mam ochotę pochłonąć w całości ^^
OdpowiedzUsuńŻebrzę o przepis ;P
prowizoryczny jest komentarz wyżej, z jutrzejszym wpisem postaram się dodać bardziej ogarnięty. (;
UsuńO, czekam, czekam! ;)
Usuńdomowa cieplutka bułeczka - mniam *-*
OdpowiedzUsuńtaka domowa bułka musi być pyszna i to jeszcze z takimi pysznymi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńzjadłabym sobie taką bułeczkę. Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńCiepłe bułeczki najlepsze, i jeszcze rukola - pycha!
OdpowiedzUsuńObłędnie wygląda ta kanapka, aż nabrałam ochoty na wytrawne śniadanie :) No i domowe pieczywo to jest to!
OdpowiedzUsuńja po poświątecznym przesłodzeniu babcinymi ciastami (pysznymi!) też musiałam zjeść w końcu coś na wytrawnie z samego rana. (;
Usuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńJa mam wypróbowany przepis na pyszny chlebek, ale bułek jeszcze nie piekłam. Zapach świeżej, dopiero co upieczonej bułki - nie da siętego opisać *.*
OdpowiedzUsuńpodzieliłabyś się nim? (; mam w planach właśnie upiec swój pierwszy chleb, a ze sprawdzonym przepisem będzie mi na pewno łatwiej.
UsuńJejku, jak ja dawno nie jadałam takiej cieplutkiej buły! <3
OdpowiedzUsuńSzynka parmeńska pięknie się prezentuję ;))
OdpowiedzUsuńJeszcze ciepła, pachnąca bułka domowa o poranku :) ... Chyba nie ma nic lepszego!
OdpowiedzUsuńOjej.. Domowe pieczywo o poranku to coś o czym zawsze marzyłam ;)
OdpowiedzUsuńślicznie podane :)
OdpowiedzUsuńo mamuśku! domowa jeszcze ciepła bułka z rana? chyba nie ma nic lepszego *.* byłaby pyszna nawet bez dodatków, a z takimi to już w ogóle można przenieść się do raju<3
OdpowiedzUsuńWow, jak z reklamy! Pięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńZa dodatkami nie przepadam (oprócz rukoli), ale przepis chętnie zachowam :))
OdpowiedzUsuńDomowa bułka? Ile bym dała za to jakby mi ktoś taka upiekl w tej chwili i podał z takimi dodatkami :D
OdpowiedzUsuńO wow, ale prześliczna bułeczka. Zamarzyło mi się domowe pieczywo <3
OdpowiedzUsuńKochana podałabym Ci przepis, ale do niego koniecznie trzeba mieć specialny zakwas, który mój tata przynosi od koleżanki z pracy i mama mi przed chwilą powiedziała, że bez niego nikt go nie zrobi. Spróbuję się dowiedzieć jak zrobiony jest zakawas i dam znac. ;*
OdpowiedzUsuńjestem zła! trzeba było mówić, że u Ciebie dzisiaj swoje pieczywko- wpadłabym:P
OdpowiedzUsuńprzepraszam, że postąpiłam tak egoistycznie. ;<
Usuńjak apetycznie wygląda ta bułeczka *-*
OdpowiedzUsuńOoo zapisuję przepis :) Ciepła domowa bułeczka o poranku, coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuń