10 stycznia 2013

131.

Domowy budyń waniliowy

W moim maratońskim biegu ku wolności (tj. feriom) szło mi całkiem nieźle - sprawdzian z chemii nie poszedł mi najgorzej, choć jak zwykle wszystko olałam i wolałam się wyspać. Wieczorem miałam zaś w planach naukę do późna na dwa kolejne sprawdziany. I wszystko poszłoby po mojej myśli, gdyby nie pokonała mnie choroba. Już parę dni temu miałam katar i gorączkę, ale teraz rozłożyła mnie kompletnie. Dzisiejszy poranek spędzam więc już ledwo widoczna wśród stosu zużytych chusteczek, szybko wracając do zagrzanego łóżka z miską jeszcze ciepłego, poprawiającego humor budyniu. I mam tylko nadzieję, że o tej porze roku w Izraelu jest wystarczająco ciepło, by móc ubrać krótkie spodenki bez uprzedniego zakładania dwóch par rajstop i grubych skarpet. To jedyne, czego mi teraz potrzeba - nie licząc leków, po które w taką pogodę nawet nie mam zamiaru się ruszać z ciepłego mieszkania.

41 komentarzy:

  1. jestem dokładnie w takim samym stanie jak ty, zdrówka! trzeba pokonać ten katar ;<
    a taki budyń musi być niesamowicie pyszny, nigdy nie robiłam... hmm *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o niebo lepszy niż kupny. (; ech, w takim razie musimy się kurować!

      Usuń
  2. zdrowiej kochana! odpoczynek przed feriami na pewno dobrze Ci zrobi :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, najważniejsze to dobrze się przygotować do tego dwutygodniowego lenistwa. :D

      Usuń
  3. Ja dzisiaj rano myślałam, że umrę.. w głowie się kreci, słabo, katar, kaszel, gorączka, nie jest fajnie. Też poprawiłam sobie humor budyniem, tylko u mnie niestety kupny :(
    Zdrówka! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. po takim budyniu będzie lepiej, przynajmniej na duchu podniesie :D
    a sama bym taki zjadła... domowy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. no i zdrówka oczywiście :*

    OdpowiedzUsuń
  6. zdrowiej;*
    robiłam domowy budyń kilka razy i smak ma nieporównywalnie lepszy do tych kupnych, ale laski wanilii jeszcze nigdy nie dodawałam, a to dopiero musi być genialne! i jak fajnie te ziarenka widać:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. waniliowy jest zdecydowanie moim faworytem, więc koniecznie kiedyś spróbuj! uwielbiam też fistaszkowy z masłem orzechowym crunchy. *.*

      Usuń
  7. Muszę kiedyś zrobić, uwielbiam te kropeczki wanilii :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dużo zdrówka życzę :*
    Domowy budyń, w dodatku waniliowy.. czy może być coś lepszego?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na taką pogodę (i w moim obecnym stanie) - chyba rzeczywiście nie. (;

      Usuń
  9. Nie ma to jak budyń :) Mój ulubiony deser z dzieciństwa, a może i regularny osiłek... Comfort food.
    Zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja polubiłam budyń o dziwo dopiero, kiedy po raz pierwszy sama go przygotowałam. ten, który jadłam w dzieciństwie był tak okropnie słodki, że po zjedzeniu połowy miseczki wywoływał u mnie mdłości (choć i tak jadłam dalej :D).

      Usuń
  10. Chętnie bym spróbowała takiego domowego:-) zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nic prostszego - przygotowanie zajmuje dosłownie może dwie minuty? (;

      Usuń
  11. Pysznie wygląda :) Muszę kiedyś zrobić taki domowy budyń.
    Zdrówka kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. ostatnio mam coraz więcej takich propozycji, chyba będę musiała zacząć brać za to pieniądze!

      Usuń
  13. Wybierasz się do Izraela? Pozazdrościć! A budyń wygląda jak z najlepszej reklamy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mnie coś od jakiegoś czasu próbuje rozłożyć, dobiera się do każdej części ciała i każdego organu :c

    OdpowiedzUsuń
  15. a skąd to nawiązanie do Izraela? planujesz wyjazd tam w ferie?;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham budyń :3
    Zdrowia życzę <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Budyń <3 Muszę koniecznie zrobić domowy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. o mniaaaaaaam ;o mogłabym prosić o przepis? Wiem że ich jest mnóstwo ale mi jakoś budynie nie wychodzą robią sie grudy itp :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie! bazą zawsze jest mleko, mąka i masło, a w zależności od smaku, jaki chcesz przygotować - możesz zmieniać pozostałe składniki. (; podaję przepis na waniliowy:

      400 ml mleka
      40 g mąki ziemniaczanej (dwie łyżki)
      łyżka cukru trzcinowego
      łyżeczka masła
      żółtko
      szczypta soli
      pół laski wanilii

      300 ml mleka wlewam do rondelka. laskę wanilii rozcinam, nożem wydobywam z niej dokładnie ziarenka i razem z nimi wrzucam do mleka. dodaję masło, cukier, szczyptę soli i podgrzewam. w osobnym kubku mieszam ze sobą pozostałe 100 ml mleka, mąkę i żółtko. kiedy mleko zacznie się gotować, zdejmuję rondelek z ognia i cały czas mieszając przelewam do niego zawartość kubka. na małym ogniu podgrzewam jeszcze przez jakieś pół minuty, przelewam do miseczki i zajadam ze smakiem!

      a co do grudek to powstają wtedy, kiedy zbyt długo podgrzewa się i miesza gotowy budyń. trzeba się z nim delikatnie obchodzić. (;

      Usuń
  19. O kochana, cóż za waniliowe wspaniałości <3 Wpraszam się nie ma bata ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. mam na to teraz ochotę.
    ale jest za późno no i nie mam ani mleka, ani wanilii w dom :<
    muszę się zadowolić pięknym zdjęciem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bez mleka i wanilii można zrobić jeszcze kisiel - z dowolnego soku. (;

      Usuń
  21. Ale pycha! Kradnę Ci ten pomysł ; ))

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak to genialne wygląda. Na prawdę - jestem szczerze zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  23. oo jak pycha , domowy budyń !! *-*

    OdpowiedzUsuń
  24. Mniam, pycha są takie domowe budynie!

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ