Daktylowy chlebek kukurydziany, mleko owcze
Bez wyrzutów sumienia, bez grama cukru.
Wieki temu widziałam go bodajże u whiness i od tamtej pory za mną chodził. W końcu zdecydowałam się go zrobić i pewnie gdybym miała teraz więcej czasu, mogłabym się nim zachwycać bez końca.
CHLEBEK KUKURYDZIANY
(1 porcja)
60 g mąki kukurydzianej
30 ml mleka (u mnie owcze)
jajko
10 g stopionego masła
30 g suszonych daktyli
pół łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
Daktyle zalewam wrzątkiem i odstawiam na 2-3 minuty, by trochę zmiękły. Do miski wbijam jajko, a następnie dodaję masło i przesiewam mąkę. Dodaję sodę oczyszczoną i sól i mieszam do uzyskania ciasta o gładkiej konsystencji. Daktyle rozgniatam palcami (można je pokroić) i dodaję do masy. Mieszam ciasto stopniowo dolewając mleka. Przekładam masę do natłuszczonej kokilki i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piekę przez 25 minut. Po 15 minutach przykryłam kokilkę folią aluminiową, żeby chlebek za bardzo się nie zarumienił.
PUDDING Z JABŁKAMI I RABARBAREM
(1 porcja)
Przepis na wczorajsze śniadanie.
Zainspirowana tym przepisem na pudding postanowiłam stworzyć swój własny, choć dla mnie to nie mniej, nie więcej - zwyczajne clafoutis. Jednak nie nomenklatura jest najważniejsza, a fakt, że wyszedł przepyszny!
Zainspirowana tym przepisem na pudding postanowiłam stworzyć swój własny, choć dla mnie to nie mniej, nie więcej - zwyczajne clafoutis. Jednak nie nomenklatura jest najważniejsza, a fakt, że wyszedł przepyszny!
duże jabłko
dwie łodygi rabarbaru
60 g mąki pszennej pełnoziarnistej
30 ml mleka
10 g stopionego masła
jajko
łyżka cukru trzcinowego
pół łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
+cukier puder do podania
Piekarnik nastawiam na 180 stopni. Do miski wbijam jajko i dodaję stopione masło, przesiewam mąkę i dodaję sodę i sól. Mieszam je ze sobą łyżką do uzyskania jednolitej masy, po czym stopniowo dolewam mleka, ciągle mieszając. Jabłko kroję w kostkę, a rabarbar w plasterki. Mieszam je ze sobą i układam ściśle w naczyniu żaroodpornym, a następnie zasypuję cukrem trzcinowym. Masę wylewam na owoce i rozprowadzam łyżką tak, by dokładnie je wszystkie przykryła. Wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę przez 25 minut. Podałam posypany trzcinowym cukrem pudrem.
A co do propozycji dodawania zdjęć pozostałych posiłków, to - hm, muszę to przemyśleć. A w każdym razie na pewno muszę mieć trochę więcej czasu niż teraz, żeby swoją decyzję poprzeć jakimiś słowami. Póki co w gratisie mogę dodać zdjęcie wczorajszego obiadu. (;
Ten obiad wygląda niesamowicie, chociaż szczerze mówiąc nie mam pojęcia co to takiego!
OdpowiedzUsuńA na chlebek miałam ochotę już dawno...
Jak to pysznie wyglada ! I chlebek i obiadek :D
OdpowiedzUsuńEhh legalna słodycz, no tak, boisz się innych...;d
OdpowiedzUsuńxD ;*.
Schowaj sie z tymi swoimi genialnymi pomyslami! ;D
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że Ci smakował! :) To teraz chyba mój ulubiony wypiek.
OdpowiedzUsuńJeśli inne posiłki mają wyglądać jak te portobello z... eee, no kaszą i serem, to ja poproszę!
obiad wygląda fantastycznie, a chlebek robię :)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam brokuła.. :D
OdpowiedzUsuńTen chlebek i za mną chodzi. :)
Szczerze współczuję wyrzutów sumienia po słodyczach. ; )
OdpowiedzUsuńspoko, zrobi się 3-godziny trening i nie będzie wyrzutów. no i na kolację jeden liść sałaty mniej.
UsuńJaki liść sałaty? Po śniadaniu już nic do jutra. :<
UsuńA tak serio: Kocham daktyle, więc porywam chlebek w całości!
W pamięci wciąż ten cukierrr z 1. czerwca...
UsuńP.S. Jakbyś owinęła swoje skamandrzaste portobello w sałatę-kalorii byłoby mniej-móóóówię Ci! :*
W ogóle ostatnio anonimowi to wulkany współczucia i cennych, życiowych rad, tudzież autorzy moralizujących pogadanek. Cóż za ewolucja.
UsuńGdzie się podziały klasyczne 'podasz jadłospis' ja się pytam?!
Zgrywasz tak niby inteligentną, a słaby żarcik o sałacie nadal tak bardzo bawi... pocieszne, doprawdy.
UsuńMru. Nic nie zgrywam-jestem inteligentna.
UsuńByć może jednak mam kiepskie poczucie humoru-zdarza się :D
Powyższy komentarz nie był skierowany do Ciebie, olala ...
UsuńOjejciu a nie możecie pisac do której z Nas się zwracacie?
UsuńI podpisywać się? Kurka wodna nie wiem:anonim1,anonim od sałaty,anonim od jadłospisów, Kasia,Asia,Ola lub chociaż: czepiam się johnggalt,olali,marii ;)
Będzie Nam o wiele łatwiej się bloggowało
Miłego Dnia Anonimie od wrzut z inteligencją
cóż, czasem trzeba dostosować poziom poczucia humoru do swojego rozmówcy. jednak czytając twoje dotychczasowe komentarze dochodzę do wniosku, że odwaga jest w tym wypadku o wiele ważniejszą wartością. (;
UsuńTe pieczarki <3 Zakochałam się !
OdpowiedzUsuńkochaaana, to nie pieczarki. to portobello!
UsuńAnka- lubię to!
Usuńmałpy z was, ale kochane. :*
UsuńEj :< Też myślałam, że to pieczary :D Dobra, już się nie odzywam :D
UsuńHejtuję Cię za te pieczarki, które nie są pieczarkami :D
UsuńA przepis na chlebek wykorzystam z pewnością, gluten free i guilty free ;)
Ja też taka niezorientowana i pieczarkami bym je nazwała ;x
UsuńAle w sumie zjeść i tak bym mogła nawet źle je nazywając :D
Uwielbiam daktyle więc ten chlebek z pewnością przypadł by mi do gustu :D
OdpowiedzUsuńObiad wygląda niesamowicie chociaż za grosz nie ma pojęcia co to jest. Widzę jedynie brokuły..:c
cudo, chlebek trzeba przetestować, z daktylami faktycznie nie potrzeba już cukru dodawać :)
OdpowiedzUsuńDaktyle hejt!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chcę ten pudding, co prawda ma tonę cukru w jabłkach, ale dosiądę się do Twojej kolacji z liściem sałaty, to znaczy będe patrzeć jak jesz...
A tak serio, abstrahując od wszystkiego:p
Dodawaj i opisuj zdjęcia innych posiłków, człowiek się nauczy egzotyki trochę^^
Ale cudownie się obiad prezentuje.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie też zajadałam się daktylami. Pomyślę o takim ciasteczku.
Legalna słodycz. Może nielegalny blog z przepisami założysz?
OdpowiedzUsuńWiecej fejmu!
porywam przepis na chlebek <3
OdpowiedzUsuńmleko owcze? zabiję Cię:/
OdpowiedzUsuńDwa przepisy więcej w zakładkach rzeczy do zrobienia :) Dzisiejszy chlebek równie mistrzowski jak wczorajszy pudding! A te pieczary kuszą!
OdpowiedzUsuńChlebek brzmi kusząco...zapisany przepis:)
OdpowiedzUsuńNo i dzięki Tobie moja długa lista przepisów do wypróbowania jeszcze się powiększyła. Ale ja nie narzekam, co to to nie, jedynie muszę uzbroić się w cierpliwość, bo w kuchni większość składników brak. Ale za kilka dnia na zakupy i będę mogła zrobić te pyszności. Dzięki za przepisy. :)
OdpowiedzUsuńmuszę to napisać: NIGDY NIE PIŁAM MLEKA OWCZEGO ;<
OdpowiedzUsuńSpaliłaś Sylwia. Powinno być ";/"
UsuńWprowadzam się do Ciebie :D
mniam ale to pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam :)
Czym nadziewane było portobello?
OdpowiedzUsuńViola
zieloną soczewicą i grunkernem - to podobno jakaś tam odmiana orkiszu. :D w każdym razie było przepyszne - doprawione mielonym kminkiem i świeżym, grubo startym czosnkiem.
UsuńWspaniale wygląda ten chlebek, a pudding wypróbowany - rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńJej, jak Ty strasznie okropnie kusisz! *.* Rozpłynęłam się nad samym wyglądem chlebka a potem jeszcze przeczytałam, co to.. pyszne :3 Zazdroszczę tym bardziej, że ostatnio u mnie tak bardzo nie ma czasu na takie śniadania..
OdpowiedzUsuńA Twojej propozycji to aż się boję, mail poszedł :)
Pozdrawiam ciepło i miłego dnia:)
Ojacie, ale pyszności *_* mogę z Tobą zamieszkać? :D
OdpowiedzUsuńTen chlebek czeka i u mnie w kolejce!
Ja to chcę z Tobą zamieszkać ! :*
OdpowiedzUsuńten chlebuś jest świetny !! z daktylami *-* muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńi obiad też imponujący, smakowicie się prezentuje ;)
Wszystko co dzisiaj zaprezentowałaś brzmi i wygląda pysznie! Dosłownie. :D
OdpowiedzUsuńA już miałam pytać co to za grzyby. Znów się przy okazji czegoś dowiem na temat tych portobello. Podoba mi się ta nazwa!
mi się podoba założenie, ze śniadaniami :) zawsze są inspirujące !
OdpowiedzUsuńWstyd, ale nie gdy nie używałam mąki kukurydzianej! ; o
OdpowiedzUsuńEj,ej laska weź podziel się przepisem na ten Pudding z jabłkami i rabarbarem z wczoraj bo normalnie śnił mi się dziś jak niewinnie spałam na historii :<
OdpowiedzUsuńI TAK WIEM że odpisuję na maile z prędkością Poczty polskiej. Wybacz:( Jak się zbiorę do kupy i znajdę więcej niż 15min czasu lub utknę w jakimś korku lub braknie mi paliwa to odpiszę :*
:* !
gapo, jest w dzisiejszym wpisie! :* czekam, czekam z niecierpliwością (tak jak ty na moje maile :D)!
Usuńhaha fajnie być inteligentną inaczej ;)
Usuńdziękuję masz pewne że zrobie to cudo !
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCiekawi mnie to mleko owcze :D
OdpowiedzUsuńjakoś chyba do mnie ta legalna słodycz nie przemawia, chyba wolę to co nie legalne ;p ale ten pudding to musiało być mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńEj no! Ja się wpraszam do Ciebie na CAŁY dzień, bo widzę, że nie tylko na śniadania masz takie smakowe smakołyki :D powiedz Ty mi co jest w tych pieczarach oprócz sera?
OdpowiedzUsuńjuż wyżej odpowiadałam - zielona soczewica i grunkern, taki orkisz. :D
Usuńa tak w sumie to się zaczęłam zastanawiać czy to wogóle są pieczary? haha, tylko się nie śmiej!
Usuńokok, dzięki :)
Usuńbo to nie są zwykłe pieczarki, to portobello! :D
UsuńWidzę ,że miałaś bardzo smaczny obadek :)
OdpowiedzUsuńi o tym właśnie mówię, na taki obiad to ja bym sama nigdy nie wpadła :) super, bardzo się cieszę, że to przemyślisz, bo serio to fajne źródło inspiracji, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapisuję! Uwielbiam dosładzać daktylami, więc to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCzy zamiast mąki mogłabym dodać zmieloną kasze kukurydzianą?
OdpowiedzUsuńups.................................. PRZEPRASZAM ZA MAŁE OPÓŹNIENIE. :D
Usuńnie mam pojęcia, jak będzie zachowywać się w takim wypadku zmielona kasza, ale biorąc pod uwagę fakt, że i kasza, i mąka powstają z tej samej kukurydzy, to można by spróbować.
A sądzisz, że chlebek zrobiony ze zwykłej mąki zachowa walory smakowe :D?
OdpowiedzUsuńZ Twoich przepisów zawsze wszystko wychodzi boskie, więc... :)
jego podstawą jest właśnie mąka kukurydziana, która nadaje mu odpowiedniej struktury (z pszennej zrobi się pewnie taka "klucha"), więc raczej nie zastępowałabym jej inną. jeżeli nie dysponujesz akurat w tym momencie kukurydzianą, to lepiej trochę poczekać. (;
Usuń