6 czerwca 2013

278.

Marchewkowe gofry gryczane z miodem gryczanym


Hm, pytacie o mleko owcze. Nie, na szczęście nie ma nic wspólnego z tym okropnym, śmierdzącym kozim. Jest dość podobne do krowiego, ale moim zdaniem jest delikatniejsze i bardziej subtelne w smaku, no i bardziej kremowe przez większą zawartość tłuszczu.
A marchewkowe gofry od jakichś dwóch tygodni pojawiają się u mnie nad wyraz często. Za każdym razem z innymi dodatkami, za każdym razem smakując jeszcze bardziej. Musiały więc w końcu pojawić się tutaj w porze śniadaniowej.


GOFRY MARCHEWKOWE
(3 sztuki)

          spora marchewka (ok. 80 g)
          60 g mąki gryczanej pełnoziarnistej
          40 ml mleka
          jajko
          łyżka stopionego masła
          pół łyżeczki sody oczyszczonej
          szczypta soli
          +ewentualnie coś do dosłodzenia
          (ja nie słodziłam, bo zjadłam je z miodem)

Obraną marchewkę ścieram na tarce o średnich oczkach (tj. to duże oczka na takiej mini-tarce do czosnku). Dodaję mąkę, jajko, stopione masło, sodę i sól i mieszam ze sobą wszystkie składniki. Następnie stopniowo dolewam mleko. Piekę w dobrze nagrzanej gofrownicy do zarumienienia.

41 komentarzy:

  1. Cudne :)
    Pewnie cię nie zaskoczę, ale mogę liczyć na przepis?

    OdpowiedzUsuń
  2. na na na a ja dzisiaj w końcu też zrobię sobie coś marchewkowego! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie tak samo ostatnio osładzam sobie dni! :)) Marchewkowe i gryczane, uwielbiam. :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Planuję marchewkowe śniadanie od dawien dawna, ale za każdym razem wypadnie mi coś innego. Gryczany miód, chyba jeszcze lepszy od tego normalnego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Łał, jescze nie słyszałam o takich gofrach. Ciasto marchewkowe owszem, ale do mojej gofrownicy marchew jeszcze nie widziała:) Zapisuje przepis

    OdpowiedzUsuń
  6. do tej większej zawartości tłuszczu to się lepiej nie przyznawaj!

    OdpowiedzUsuń
  7. nie pamiętam kiedy jadłam gofry! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Owca to generalnie zwierzę fajniejsze od kozy, stąd ma lepsze mleko - proste^^

    OdpowiedzUsuń
  9. polubiłam marchewkę w daniach na słodko, więc bardzo chętnie przy następnym robieniu gofrów wykorzystam ten przepis. A mleko owcze muszę gdzieś dorwac, skoro smaczniejsze niż kozie (które mi do gustu zbyt nie przypadło) :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ile razy ja to będę mówić - dlaczego. nie. mam. gofrownicy.

    OdpowiedzUsuń
  11. A już powoli zbliżałam się do końca gofrowych przepisów do wypróbowania. No, ale takich marchewkowych miałabym nie spróbować?! Zapisuję i pewnie wypróbuję na dzisiejszy obiad. ^_^

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj. Nominowałam Cię do Liebster award. Zapraszam do odpowiedzi na pytania. ;)
    hellosweetday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio marchewkowe mi nie wyszły. Może z Twojego przepisu mi wyjdą:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Marchewka jest jednak rewelacyjna, tyle pyszności można z niej wyczarować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jestem wielbicielką gofrów, jadłam już bananowe, jabłkowe, zwykłe. muszę zrobić i marchewkowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. o już dawno nie jadłam gofrów :) ale narobiłaś mi smaku :D

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie też dziś gofry. Twoje wpisuję na listę śniadań do zrobienia <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Bo dobre gofry nigdy nie są złe! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyglądają na mega chrupiące ;) mają smak ciasta marchewkowego? ;) gry wrócę i dorwę gofrownicę muszę spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciągle mam do wypróbowania coś marchewkowego.. teraz jeszcze dojdą gofry :D Prezentują się rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  21. A wlasnie balam sie zapachu mleka owczego. Chetnie bym go sprobowala, ale asortyment w pobliskich sklepach jest jakis ograniczony ;(
    Zapisuje przepis na gofry! ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolejna, która robi ochotę na gofry. A ja upieram się przy tym żeby nie kupować kolejnego sprzętu do kuchni...
    O to już wiem, że w wakacje zaczepię jakiegoś górala o takie cudo bo w sklepie nie widziałam owczego. Mleko kozie też jest dobre. Mi tam smakuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Marchewkowe, wierzę że przepyszne ! Mistrzu oby te pomysły na śniadania nigdy Ci się nie kończyły :D

    OdpowiedzUsuń
  24. wpadam na takie marchewkowe cudowności!

    OdpowiedzUsuń
  25. Marchewkowe ?! Wszystko co z marchewką jest pyszne, a już zwłaszcza takie gofry :D

    OdpowiedzUsuń
  26. bardzo gryczano, a te smaki akurat pasują do marchewki :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ooo...takie gofry to dla mnie nowość!

    OdpowiedzUsuń
  28. Muszę kiedyś pokusić się o zrobienie takich gofrów. Wyglądają na idealnie chrupkie :) A tą swoją ostatnią miłością do mleka owczego uświadomiłaś mi, że ja nawet nie pamiętam, czy je lubię, tak dawno temu je piłam.

    OdpowiedzUsuń
  29. MARCHEWKOWE GOFRY? zapisuję! <3 wyglądają na takie kruche i chrupiące, że no nie mogę się napatrzeć z podziwu haha :D pikne są!

    OdpowiedzUsuń
  30. Narobiłaś mi chęci na spróbowanie tego mleka! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Widzę ,że nie tylko ja dzisiaj robię gofry xD

    OdpowiedzUsuń
  32. no cóż! należę do tej grupy osób, którzy są nad zwyczajnie niekreatywni i sami nie potrafią stworzyć nic! akurat Twoje pomysły są moimi ulubionymi, więc chyba się nie gniewasz:*
    ps. a te gofry są już zapamiętane!!:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlaczego miałabym się gniewać, głupolu? jeżeli tylko ci smakuje, to się cieszę. :*

      Usuń
  33. Pocieszasz mnie, bo mam wrażenie, że istnieje jeszcze ktoś, kto wydaje tyle forsy na żarcie.
    To komplement jakby co, a nie zarzut:D

    Tak z ciekawości, masz ulubiony stopień wysmażenia steka? Bo nikt wśród moich znajomych nie podziela mojej miłości do krwistej wołowiny. Generalnie większość z nich akceptuje mięso tylko w postaci filecika z kurczaczka. A ryby to już w ogóle nie, bo mają ości i takie tam. Ach ta ewolucja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzadko jadam stejki, po prostu wolę mięso w innej formie. wołowinę jadam zwykle pokrojoną na jakieś mniejsze kawałki albo zmieloną (dzisiaj na obiad miałam chili con carne na przykład), a wtedy to już taka well-done. :D ale surowe mięcho też lubię, dzisiaj po obiedzie wyjadałam resztki spomiędzy ostrzy blendera. ja jestem stuprocentowym mięsożercą, a kurczaka jadam chyba najrzadziej ze wszystkich mięs. z białego wolę w każdym razie indyka.

      Usuń
    2. Też rzadko jadam steki, z uwagi na ceny dobrej wołowiny. Ale jak już się szarpnę to celuję w medium rare. Nie miałabym nic do kurczaka, gdyby nie jego fatalna jakość.
      Muszę kiedyś zjeść w końcu tatara.

      Usuń
  34. ooo marchewkowo, super gofry !! pewnie ,że pycha ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Właśnie je zjadłam i tak jak przypuszczałam wyszły przepyszne. Dziękuję za przepis. :)

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ