NEKTARYNKI W CIEŚCIE DROŻDŻOWYM
(2 sztuki - jedna porcja śniadaniowa
albo dwie deserowe)
45 g mąki pszennej pełnoziarnistej
30 g mąki pszennej tortowej
60 ml mleka
pół łyżeczki cukru trzcinowego
pół łyżeczki suszonych drożdży
szczypta soli
dwie nektarynki
dwie łyżeczki masła orzechowego
+cynamon do oprószenia owoców wewnątrz
Mleko delikatnie podgrzewam, a następnie rozpuszczam w nim cukier i drożdże i odstawiam na chwilę na bok. Mąkę przesiewam do miski, dodaję szczyptę soli i najpierw mieszając łyżką, stopniowo wlewam do niej przygotowany roztwór. Kiedy składniki się połączą, zaczynam wyrabiać ciasto rękami przez kolejne 10 minut, aż będzie gładkie i sprężyste. Formuję z ciasta kulkę i umieszczam ją w misce, którą owijam folią spożywczą i odstawiam w ciepłe miejsce na 40-50 minut, by ciasto podwoiło swoją objętość. Po upływie tego czasu ponownie zagniatam ciasto, a następnie dzielę je na dwie części i z każdej z nich rozwałkowuję okrągły placek. Przecięte na pół i pozbawione pestek nektarynki oprószam wewnątrz cynamonem i wypełniam każdą łyżeczką masła orzechowego, po czym składam ponownie i owijam ciastem drożdżowym tak, by miejsce sklejania było na górze. Tak przygotowane owoce spryskuję delikatnie wodą i odstawiam na 20 minut, by ciasto znowu urosło. Piekę przez 25 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, po upływie pierwszych dziesięciu minut zmniejszając temperaturę do 180 stopni.
Czemu dopiero teraz przymoniałaś mi o owocach w cieście?! No ale nic straconego ;p
OdpowiedzUsuńAaa cudowne *.*
OdpowiedzUsuńNa miniaturce myślałam, że to jakiś egzotyczny owoc, którego jeszcze nie widziałam :D
Wyglądają pięknie! Ale bym zjadła taki wypiek :D
OdpowiedzUsuńPo takiej rekomendacji na pewno spróbuję :) Pięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńNie musisz mnie przekonywać, wszystko co w cieście, szczególnie owoce - są smakowite :)
OdpowiedzUsuńOwoce w cieście *.*
OdpowiedzUsuńNektarynki *.* Muszę w końcu zabrać się za te owoce w cieście! :)
OdpowiedzUsuńO Boże! To jest cudowne! Na bank zrobię już niedługo! <3
OdpowiedzUsuńPracochłonne, ale widać, że warto *-*
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać/mówić - GENIALNE! :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na to cudo! <3
OdpowiedzUsuńKradnę! Normalnie wyglądają wspaniale! ♥
OdpowiedzUsuńPróbowałam takiej wersji i smakowało mi o wiele bardziej niż jabłko. :) Może dostanę jedno? :D
OdpowiedzUsuńprzeboskie :)
OdpowiedzUsuńale nektarynek u mnie brak :(
kocham nektarynki, wsadziłabym tam nutelle, i nieboo <3
OdpowiedzUsuńwowww musi byc przepyszne <3
OdpowiedzUsuńA ja właśnie jutro zamierzałam zrobić sobie takie jabłko <3 bo w zamrażalce mam ciasto drożdżowe :P Obłędnie smakuje takie śniadanie <3
OdpowiedzUsuńSuper wygląda ♥
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na pomysł na takie śniadanie ;)
tylko gdzie tu teraz nektarynki znaleźć ;/ wypiek wygląda cudnie !! chętnie bym zjadła, i z pewnością wypróbuję jak tylko będą te pyszne owoce ;D
OdpowiedzUsuńw carrefourze na przykład. (;
UsuńI w Simply :)
UsuńRobiłam kiedyś jabłko w cieście drożdżowym i też się świetnie sprawdza :)
a u mnie nigdzie ich jeszcze nie widziałam:<
Usuńtakie śniadanie marzy mi się już od dawna, tylko przeraża mnie ten czas oczekiwania - z samego rana ciężko byłoby mi aż tyle czekac:D
dawno nie widziałam tak oryginalnego pomysłu na zapiekane owoce :)
OdpowiedzUsuńMam drozdze! i przepis w notatniku, musze zrobic bo wyglada bosko :D
OdpowiedzUsuńTo brzmi zbyt rewelacyjnie, zebym mogła uwierzyć, ze to na prawde!;)
OdpowiedzUsuńPychota;)
MUSIAŁY BYĆ PRZESMACZNE, ALE JESZCZE W SKLEPACH NEKTARYNEK ANI BRZOSKWINI NIE WIDZIAŁAM ;<
OdpowiedzUsuńKurczę, nektarynka w cieście wygląda jeszcze lepiej, niż jabłko ;) Śniadanie idealne, wprosiłabym się gdyby nie to, że pewnie już nic nie zostało :P
OdpowiedzUsuńZ dnia na dzień myślę, że przesadzasz! I chyba wiele osób się ze mną zgodzi :<
OdpowiedzUsuńOrety, zachwycam się Twoją kulinarną genialnością. Dlaczego u Ciebie zawsze jest tak śniadaniowo idealnie? :) Porywam przepis!
OdpowiedzUsuńnajpierw mam w planach zrobić z jabłkami, a zaraz za nimi będą w kolejce nektarynki :) cudo! *_*
OdpowiedzUsuńPyszne tylko skąd nektarynki teraz wziąć? Pewnie w marketach sa jakieś plastikowe, płynące 2 miesiące więc ja poczekam na polskie brzoskwnie :D
OdpowiedzUsuńpozdr
p.
Niebo w gębie!
OdpowiedzUsuńjesteś genialna <3
OdpowiedzUsuńdaję słowo! nie kłamię;)
Z pewnością smakuje jeszcze lepiej niż wygląda, ale masła orzechowego nie jadam ( a z pewnością to właśnie ono odegrało tutaj najważniejszą rolę w smaku ), a brzoskwiń nie widziałam w sklepach, a szkoda..
OdpowiedzUsuńZrób mi takie na śniadanie, proszę ! :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę je zrobić! dziękuję za przepis :3
OdpowiedzUsuńjestm zachwycona :) wszystko tu lubię, więc wyobrażam sobie, że w połączeniu musiało smakować genialne! :)
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że mnie to bardzo zainteresowało :)
OdpowiedzUsuńOwoce z masłem orzechowym, pieczone w cieście drożdżowym to cos do czego zabieram się chyba już pół roku. Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńpo prostu WOW! jeśli smakuje tak jak wygląda to zazdroszczę, takich pyszności! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam www.mybettermeals.blogspot.com :)