7 kwietnia 2013

218. a może tofurnik?

Orzechowy sernik z tofu z miodem
vegan: miód -> syrop klonowy

Wczorajszy dzień mogę zaliczyć do naprawdę udanych. Nie wiem, czy to może wyrzucenie z siebie tych negatywnych emocji podziałało na mnie tak oczyszczająco, ale wykorzystałam go chyba maksymalnie. Zrobiłam mnóstwo rzeczy, w końcu nie czekając tylko od jednego posiłku do następnego. Nie wiadomo skąd wróciła we mnie nagle energia do działania, a w efekcie i radość z kolejnych zrobionych rzeczy. Oby tylko ten stan trwał jak najdłużej. A tuż przed snem ojciec musiał wszystko spierdolić. Wiem, że nie powinnam tak nawet myśleć i samą mnie to przeraża, ale ten skurwysyn powinien już dawno umrzeć.

Ale tak swoją drogą - dorobiłam się w końcu nagłówka z prawdziwego zdarzenia. Grafikiem komputerowym chyba jednak raczej nie zostanę. (; W każdym razie - co o nim sądzicie? Może zostać na dłużej?


ORZECHOWY TOFURNIK
(1 porcja)

          200 g miękkiego tofu
          20 g mielonych orzechów włoskich
          20 g miodu (ja dałam 10, ale potem 
           i tak dosładzałam)
          10 g mąki pszennej pełnoziarnistej
          10 g oleju z orzechów włoskich
          szczypta soli

Do tofu dodaję olej i rozdrabniam je blenderem na jednolitą masę. Następnie dodaję pozostałe składniki i dokładnie ze sobą wszystko mieszam do osiągnięcia gładkiej konsystencji ciasta. Przekładam je do kokilki wyłożonej papierem do pieczenia i uderzam nią kilka razy zdecydowanie o blat, by pozbyć się powietrza z ciasta. Wstawiam je do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piekę przez 45 minut.

Najlepszy sposób, by przekonać się do tofu albo spróbować go po raz pierwszy. Następnym razem piekę całą blachę! A kiedy zamienimy miód na inne słodzidło, mamy śniadanie całkowicie wegańskie!

34 komentarze:

  1. Nagłówek jest bardzo ładny :)
    Nigdy nie jadłam (a nawet nie widziałam...) tofu :o Ale no, taki 'tofurnik' bym wsunęła nawet w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie jadłam tofu, chociaż widziałam w sklepie. Jakoś nie mogę się przekonać by go kupić. Bynajmniej taki serniczek wygląda strasznie interesująco i chętnie bym spróbowała takiego cuda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza rzecz, którą powinno się wpajać dzieciom w szkole to poprawne użycie słowa 'bynajmniej'. Aż oczy bolą.

      Usuń
  3. Mam nadzieje, ze to przekreslenie na górze to wynika tylko z tego by 'nie zapeszać' , a nie braku nadziei <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po przekreśleniu jest też dopisek transparentną czcionką - właśnie z tego to wynika.

      Usuń
  4. Podoba mi się ten nowy nagłówek, ja niestety nie mam za grosz pojęcia o grafice komputerowej;/ a śniadanko baardzo chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nagłówek mi się podoba, niech zostanie! :d
    A tortufnik- jasne ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy jeszcze nie miałam okazji spróbować tofu :( skoro tak zachwalasz to muszę to zmienić i to jak najszybciej! :)
    dziś przydałaby mi się Twoja wczorajsza energia, mam tyle do zrobienia, że aż mnie to wszystko przeraża. Jednak nie mogłam sobie odpuścić zobaczenia tak smacznego śniadania :P
    Może to głupio zabrzmi, ale ojcem w ogóle się nie przejmuj. Ja z moim mam BARDZO złe kontakty. Od dwóch miesięcy nie odzywam się do niego, ani słowem (wiem, że to trochę(?) dziecinne, ale mi naprawdę pomaga), jak to się mówi "jednym uchem wpuszczaj, a drugim wypuszczaj" jego gadaninę - paradoks, tak nauczyła mnie moja mama, aby nie było za każdym razem kłótni (nie, nie takich o żadne młodzieńcze wybryki, trochę bardziej poważnych) , które poruszały całą rodzinę. Rób swoje!
    Wiadomo, że nie we wszystkich sytuacjach to się może sprawdzić, ale w większości tak :)
    co do nagłówka - to bardzo mi się podoba! :)
    Trochę się rozpisałam ^^ Życzę CI równie dobrego dnia, co wczoraj - ale dobrze zakończonego ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Emocji nie należy w sobie tłumić, jeśli pozwolimy im wyjść "na zewnątrz" to działa, jak jakieś oczyszczenie. Naprawdę pomaga.
    Ostatnio miałam okazję próbować tofu, posmakowało mi i mam ochotę z nim kombinować! Więc Twój pomysł bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nagłówek podoba mi się, taki nieprzesadzony a bardzo ładny ;)
    Fajnie że miałaś udany dzień, oby takich więcej! Wysyłam internetowy kawałek ciacha szczęścia i życzę miłej niedzieli ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. super, bardzo lubię tofu, choć dawno go nie jadłam (a powinnam) : )

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny pomysł, nigdy nie jadłam tofu i chyba się skusze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cieszę się że tak spędziłaś wczorajszy dzień i mam nadzieję że już będzie lepiej zawsze :)
    Nagłówek jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  12. W życiu nawet nie było mi dane tego spróbować ;)
    Super ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze nie miałam okazji spróbować tofu, chociaż planuję od pewnego czasu, jak tylko je gdzieś dorwę koniecznie spróbuję tego ciastka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tofur.. co? Ale nazwa! :D

    Nagłówek bardzo fajny, możesz zostać grafikiem na cały etat!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tofu + sernik = tofurnik :) Nie miałam jeszcze okazji spróbować tofu w takim wydaniu, ale jestem przekonana, że smakuje cudownie. Podejrzewam, że odrobinę różni się w smaku, a jak ma się sprawa z konsystencją? Na zdjęciu wygląda na bardziej zwarte, ale mogę się mylić :) Swoją drogą, osoba niewtajemniczona mogłaby uznać, że to sernik?

      PS. Ile dałabyś cukru zamiast miodu? Mam w swoim otoczeniu wegankę i jestem pewna, że ucieszyłaby się z takiego deseru :)

      Usuń
    2. konsystencję ma bardzo podobną do sernika, właściwie naprawdę niewiele się od niego różni - nie ma tylko tego charakterystycznego, twarogowego posmaku. a co do cukru, to myślę, że płaska łyżka (przynajmniej trzcinowego, bo takiego używam) wystarczyłaby w zupełności, chociaż naprawdę trudno mi określić, bo nie znam preferencji smakowych i też nigdy nie próbowałam robić tofurnika słodzonego w ten sposób. w każdym razie - zawsze można po prostu spróbować w trakcie przygotowywania, prawda? (;

      Usuń
    3. Pewnie że tak i na pewno będę próbować. Zapytałam min. dlatego, że pamiętam taką jedną zasadę dot. serników, że po upieczeniu ciasto staje się słodsze...albo odwrotnie, że robi się mniej słodkie. Genialna jestem, prawda? :)

      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  15. bardzo fajnie wygląda ten nagłówek! ja żadnego nie potrafię zrobic..:P
    kurczę, z chęcią bym spróbowała takiego tofurnika, bo tofu nawet samo bardzo lubię!
    mam nadzieję, że będzie trwał jak najdłużej, dobrze, że to z siebie wyrzuciłaś:*

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawi mnie smak.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. twoje śniadanie jest świetne, chętnie spróbuję kiedyś tofu ;)
    nagłówek bardzo mi się podoba , pomysłowy !

    cieszę się, że miałaś udany dzień - oby więcej takich ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Nagłówek jest super, bardzo mi się podoba :)

    Niech ten dobry czas trwa w nieskończoność :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiedziałam, że odnajdziesz w sobie tyle siły, żeby przezwyciężyć złą passę! :)
    Nagłówek genialny, a Twoje pomysły nie przestaną mnie zaskakiwać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten dopisek... cóż, czasem myślę podobnie. Przytulam :*

    Nagłówek jest świetny, wybrałaś chyba swoje najlepsze zdjęcia. I tofurnik kusi, kusi już od dawna a przez Ciebie jeszcze bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Może to zabrzmi naiwnie, ale po prostu nie przejmuj się, nie zwracaj uwagi na jego zachowanie i wypracuj dystans. Zobaczysz, że jeśli będziesz obojętna na jego zachowanie to nie będziesz tak cierpiała.

    Wypiek naprawdę ciekawy :)
    I śliczny nagłówek.

    OdpowiedzUsuń
  22. Podoba mi się nagłówek i wypiek też, nawet bardzo! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. A mi na Twoim miejscu cholernie ciężko byłoby wybrać zdjęcia na nagłówek, bo każde jest prześliczne i tak profesjonalnie wykonane (do tego nawiązując masz ode mnie wiadomość na poczcie). Niemniej ten nagłówek podoba mi się bardzo! Z resztą nie mogłoby być inaczej (żeby nie było nie słodzę na przymus)
    Ze mnie słaby grafik i mało we mnie kreatywności, więc pozostaje mi mieć jeden z tych bardziej nijakich nagłówków.
    Ściskam!:*

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo mi się ten nagłówek podoba :)
    Jest śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  25. ja właśnie wczoraj wieczorem zauważyłam nagłówek. masz tyle apetycznych zdjęć śniadań, że mogłabyś go co jakiś czas aktualizować ;)
    ej, żaden człowiek nie ma prawa Ci niszczyć niczego, dnia, humoru, życia i tak dalej. nie dawaj się

    OdpowiedzUsuń
  26. tego jeszcze nie próbowałam ;d

    OdpowiedzUsuń
  27. Spróbowałabym takiego tofurnika :D Świetna nazwa :) A tofu nie jadłam.. jeszcze!
    Boski ten nagłówek, baardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ