Orkiszowe placki kakaowo-karobowe z awokado i surowym kakao
Nie mam szczęścia ostatnio. Wczoraj dodawałam na Waszą prośbę podstawowe przepisy do podstrony, ale w trakcie aktualizacji po prostu zniknęły. Nie miałam już siły robić tego ponownie, ale zaktualizowałam w końcu zakładkę "o mnie". Ciekawych zapraszam więc tutaj. I jeszcze kilka słów wyjaśnienia na temat planowanego przeze mnie weekendowego cyklu. Powinnam mierzyć swoje siły na zamiary. Nie chodzi o samo pieczenie chleba, bo to i tak muszę zrobić, a bardziej o zrobienie mu zdjęć czy dodanie przepisu, co jest już bardziej pracochłonne. Póki co muszę znaleźć w sobie siły na prowadzenie takiego cyklu, bo nie chciałabym też robić tego byle jak. A teraz... A teraz zamiast iść do szkoły wsiadam w pociąg, by spędzić w nim trzy godziny w towarzystwie "Mistrza i Małgorzaty". Tylko po to, by móc przytulić się do mamy przez kilka minut na peronie i odjechać z powrotem. Za oknem deszcz, ja drżąca w gorączce - miłość czy głupota? No i te placki - nie będę ich ostentacyjnie zachwalać, lecz napiszę tylko, że stanowią idealną definicję kubków smakowych "Ramsaya blogosfery" (jak to zostałam pieszczotliwie nazwana (;).
KAKAOWO-KAROBOWE PLACKI Z AWOKADO
60 g mąki orkiszowej
pełnoziarnistej
70 g jogurtu greckiego
jajko
łyżka surowego kakao
w proszku
łyżka karobu
pół łyżeczki sody
oczyszczonej
szczypta soli
pół awokado
+garść kruszonego
surowego kakao do
ciasta i do podania
Mąkę umieszczam w misce, dodaję sodę, sól, karob i sproszkowane surowe kakao, wbijam jajko i łączę ze sobą wszystkie składniki. Dodaję jogurt grecki i mieszam ciasto, by miało gęstą i gładką konsystencję. Dodaję kruszone ziarno kakaowca i awokado, które dzielę palcami na mniejsze kawałki, łączę je dokładnie z masą. Smażę placki na patelni teflonowej na średnim ogniu z obu stron. Podałam posypane jeszcze dodatkowo surowym kakao.
Placki muszą być świetne, kocham wszystko z dodatkiem gorzkiego kakao! ;)
OdpowiedzUsuńWierzę na słowo, że placki są pyszne, po samym oglądaniu zdjęć chętnie bym zjadłam wszystkie! I czego się nie robi aby zobaczyć kochaną Mamę :)
OdpowiedzUsuńDarling, błąd malutki w opisie "we wszelkich dzieCInach życia" ;)
OdpowiedzUsuńA za posypanie placków czekoladą 100% kakao ogromny plus. Buziaki! :*
haha, taka ze mnie "dziecina". :D już poprawione. :*
UsuńPlacki bardzo apetyczne.
OdpowiedzUsuńPS. Przepraszam Cię za wczorajszy wpis z plackami, już poprawiłam i dodałam linka :)
jezu, aż czuć od nich moc czekolady :D Ramsayem to ty jesteś z pewnością, i to trzeba jakoś na dłuższą metę wykorzystać!
OdpowiedzUsuńto urocze z twojej strony, ta jazda :)
Matko, tymi plackami idealnie wstrzeliłaś się w moje upodobani smakowe! Musiały być nieziemskie, cudownie gorzkie i kremowe, takie jak lubię! (swoją drogą kakao wyjadam prosto z opakowania, taka fanaberia) Poza tym odkąd spróbowałam surowych ziaren kakaowca, sięgam po nie chyba nawet częściej, niż po ulubioną gorzką czekoladę. (;
OdpowiedzUsuńuwielbiam "Mistrza i Małgorzatę", to jedna z moich ulubionych książek! placki fantastyczne, na tę pogodę, na tę książkę, na tę okazję :)
OdpowiedzUsuńte placki wyglądają genialnie!
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie surowego kakao... kupiłam je mając wyobrażenie, że będzie miało głęboki, gorzki smak czekolady, a ono, cóż, zwyczajnie śmierdzi jakby było sfermentowane. nie wiem czy jest z nim coś nie tak, czy po prostu taki jest jego smak?
OdpowiedzUsuńsfermentowane? :D hm, nigdy nie określiłabym jego zapachu w ten sposób, choć w przypadku kruszonych ziaren jest dość charakterystyczny. może to po prostu nie twoje smaki, ale ja osobiście uwielbiam je chrupać solo, natomiast jeżeli chodzi o to sproszkowane - to surowe z pewnością nie jest tak gorzkie jak to standardowe, co również jest moim zdaniem zaletą.
UsuńPrawdziwe cudeñko!
OdpowiedzUsuńtwoje grubaśne placuszki zawsze wyglądają imponująco! myślę, że awokado w takiej wersji na pewno by mi posmakowało :)
OdpowiedzUsuńco do Mistrza i Małgorzaty to jeszcze lektura przede mną.
nie no te placki MUSIAŁY być cudne ! Nie ma innego wyjscia !:D
OdpowiedzUsuńgdzie można kupić takie surowe kakao i karob? :)
OdpowiedzUsuńsurowe kakao raczej tylko w sklepach ekologicznych, za to karob można dostać w dobrze zaopatrzonych supermarketach na dziale ze zdrową żywnością - ja znalazłam go w piotrze i pawle. (;
Usuńale cudownie kakaowy kolor :)
OdpowiedzUsuńMhhhhhhhhm. Tę akcję cofnęłaś pewnie dlatego że nikt się nie przyłączyć i to by była porażka, a Ty nie akceptujesz porażek...
OdpowiedzUsuńDOKŁADNIE.
Usuńnajgłupsza rzecz ever, zapraszam pod niedzielne śniadanie - faktycznie "nikt się nie chciał przyłączyć" :DDD
UsuńMaria'n, nie czuj presji! wtedy na pewno nie wyjdzie tak jak byś chciała. po prostu jak nadejdą sprzyjające okoliczności, to nadejdą, a chętni się znajdą zawsze :)
Też chcę surowe kakao ! Placki wyglądają super, zapewne jeszcze lepiej smakowały (:
OdpowiedzUsuńteż w tym roku będę przerabiać "Mistrza i Małgorzatę"... jak i 597264972053 innych książek - human.
OdpowiedzUsuńplacki wyglądają świetnie, grube i widać, że mocno kakaowe ;)
cudne grubaski :)
OdpowiedzUsuńDla mamy zawsze warto...
Z jakimi owocami najlepiej łączyć karob?
OdpowiedzUsuńz bananem smakuje fajnie, zwłaszcza w plackach właśnie, ja lubię go też z malinami, truskawkami... (;
UsuńRozpływam się na sam widok tych Twoich placuszków :D Nie próbowałam surowego kakao, ale mam nadzieję, że to nadrobię jak tylko znajdę produkt w sklepie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hello There. I found your blog using msn. This is an extremely well wrtitten article.
OdpowiedzUsuńI'll make sure to bookmark it and return to read more of
your useful info. Thanks for the post. I will definitely
return.
Also visit my blog amway blog
Hello There. I discovered your blog the usage of msn.
OdpowiedzUsuńThis is a really smartly written article. I'll make sure to bookmark it and return to read more of your helpful information.
Thanks for the post. I'll certainly return.
My web-site; pret ursitoare pucioasa