5 grudnia 2013

460.

Gruszka w chałwowym cieście drożdżowym
vegan: mleko -> woda, masło -> olej sezamowy

To chyba najlepsza rzecz, jaka mogła przytrafić się drożdżom z moich rąk. Ostentacyjne mniam.

GRUSZKA W CHAŁWOWYM CIEŚCIE DROŻDŻOWYM
(1 porcja)

          duża gruszka
          40 ml mleka
          30 g mąki pszennej pełnoziarnistej
          30 g mąki pszennej tortowej
          30 g tahini
          15 g cukru trzcinowego
          łyżeczka masła
          pół łyżeczki suszonych drożdży
          szczypta soli

Obie mąki przesiałam do miski, dodałam cukier, drożdże, masło, tahini i sól i wymieszałam ze sobą wszystkie składniki. Stopniowo dolewając mleka zaczęłam wyrabiać ciasto rękami i robiłam to przez ok. 10 minut. Ciasto uformowałam w kulę, umieściłam w misce i odstawiłam w ciepłe miejsce na godzinę do wyrośnięcia (nie urośnie tak bardzo, jak tradycyjne ciasto drożdżowe, bo jest bardzo tłuste). Po upływie tego czasu zagniotłam je ponownie, a następnie rozwałkowałam. W środku umieściłam gruszkę i obkleiłam ją dokładnie ciastem. Odstawiłam na kolejne pół godziny, by ciasto lekko się napuszyło. Piekłam przez 25 minut w 180 stopniach*.



*po raz pierwszy piekłam ciasto drożdżowe w moim mobilnym piekarniku, ale podejrzewam, że w normalnym będzie potrzebowało trochę mniej czasu

21 komentarzy:

  1. No przecież to chyba oczywiste, skoro wyraźnie widzę wyraz pochodzący od słowa 'chałwa'.... <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio jest u ciebie tak prosto i swojsko, czuję się jakbym siedziała w domu, pod wielkim kocem. Wspaniale.
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. ta gruszka wygląda bosko, też taką chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chałwowe, drożdżowe wow! :) Brzmi genialnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesli nie tu to poproszę prywatnie na fejsbusiu, bo... bo mam dużo gruszek i chałwe! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. drożdżowe i chałwowe ... <3 czego chcieć więcej ? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o matko.. dobre to ;) Uwielbiam Twoje śniadania, jak ja bym takie w domu zrobiła, to zaraz by mnie o-wrzeszczeli, że kombinuje ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. To musiało być dobre ... rozpływam się z zachwytu ! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. geniusz z Ciebie! naprawde zachwyca :) mozna liczyc na przepis?

    OdpowiedzUsuń
  10. omg, faktycznie mniam :) bosko wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakbym miała więcej czasu, też bym sobie zaserwowała taką obłędną gruchę na śniadanie :3

    OdpowiedzUsuń
  12. O mamuniu, ja chcę przepis! Widzę słowo chałwa i więcej mi do szczęścia nie potrzeba :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Chałwa, drożdże i gruszka w jednym? Czemu tak kusisz?!! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. wygląda idealnie, cudnie wyrosło!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda bardzo apetycznie; )

    OdpowiedzUsuń
  16. robiłam. jadłam. potwierdzam cudowność.

    OdpowiedzUsuń
  17. gruszka i chałwa to jeden z moich faworytów wśród duetów. boskie połączenie

    OdpowiedzUsuń
  18. wróciły stare zdjęcia! :D

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ