22 września 2012

21.

Weekend! Nawet nie wiem, kiedy zleciał mi ten cały tydzień. W końcu mogę od samego rana okupować kuchnię. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że w robieniu pancakesów doszłam już chyba do perfekcji. Dzisiejsze w wersji straciatella - na jogurcie naturalnym (najlepsze!) z całymi kawałkami gorzkiej czekolady. Ostatnio cały czas nią męczę, ale kiedy w końcu otworzyłam kupione jeszcze w wakacje opakowanie, nie mam innego wyjścia, tylko sukcesywnie się jej pozbywać. I w końcu mam chwilę, żeby cokolwiek tu napisać, a nie tylko w biegu wrzucić losowe, na szybko podpisane zdjęcie. Nawet tata dziwnie się na mnie patrzył, kiedy robiłam piętnaste z rzędu zdjęcie kupce placuszków. Ale jakoś przecież muszę sobie zrekompensować te ostatnie, wczesnoranne. (;


Straciatella pancakes z jogurtem naturalnym i truskawkami

15 komentarzy:

  1. Jaki pyszny stosik :) Nic, tylko wbić widelczyk i zajadać...

    OdpowiedzUsuń
  2. truskawki:P o matko, chyba się do nich nie przekonam we wrześniu:D ale placka bym zjadl:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam, dlaczego? fakt, że już nawet wyglądem nie przypominają tych ze środka sezonu, ale to chyba i tak nie jest najgorsze zło tego świata. :D

      Usuń
    2. no wiesz, ta ich wielkość na pewno naturalna nie jest:D i koło prawdziwych truskawek to one nie leżały:D ale to tak samo jak te marcowe, czy kwietniowe, którym nie powiem, że czasem uległem:p

      Usuń
  3. takie w wersji straciatella są boskie, a jeszcze z truskawkami, mniam*.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł ze smakiem straciatella ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. o truskaweczki ,i idealne te placuszki ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Też zawsze robię na jogurcie i uwielbiam <3.

    OdpowiedzUsuń
  7. placuszki straciatella *.* domagam się przepisu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. proszę bardzo - 60 g mąki graham (chyba jakaś chlebowa, przywiozłam ją z chorwacji :D), 120 g jogurtu naturalnego, jajko, szczypta sody oczyszczonej, szczypta soli, posiekana gorzka czekolada w zależnej od upodobań ilości - u mnie 10 g. mąkę mieszam z jogurtem, czekoladą, sodą i żółtkiem, białko ubijam z solą na sztywną pianę i dodaję do masy, delikatnie łącząc całość. potem już tylko smażyć i podawać z dowolnymi dodatkami. (;

      Usuń
  8. a i dodaj swojego bloga na Durszlaka :D

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ