Kasza owsiana z płatkami lnianymi, jogurtem naturalnym i borówkami
Wczoraj zrobiłam sobie spóźnione Halloween. Co prawda tylko w kuchni i efekt nie był raczej przerażający (a bardzo smaczny!), ale w końcu odetchnęłam trochę od tej szkolnej rzeczywistości. Na resztę weekendu mam jednak plany mocno związane ze szkołą; w przyszłym tygodniu zanosi się na sprawdzian i wypracowanie z historii, sprawdzian z hiszpańskiego i pewnie niezliczoną ilość kartkówek. Więc już dzisiaj chwytam za książki i wskakuję pod kołdrę z nadzieją, że ten weekend nie skończy się jak zwykle - nauką na ostatnią chwilę.
DYNIA ZAPIEKANA Z KASZĄ BULGUR I PRAWDZIWKAMI
(dwie porcje)
Skoro pojawiło się już pytanie o faszerowaną posthalloweenową dynię, zamieszczę tutaj przepis. Plan osobnego bloga kulinarnego jeszcze długo pewnie nie doczeka się realizacji, dlatego przepis na tę niezbyt śniadaniową pozycję dodaję tu.
dynia (ok. 1 kg)
100 g kaszy bulgur
50 g podgrzybków (może być więcej, ja użyłam dwóch dużych kapeluszy)
50 g sera żółtego (użyłam Bursztynu)
2 duże ząbki czosnku
natka pietruszki
mielony kmin rzymski
pieprz
sól
Dynię rozkrawam na pół i wydrążam gniazda nasienne. Farsz wykonuję z ugotowanej al dente (ok. 20 minut by pozostała sypka) kaszy bulgur, pokrojonych w kostkę podgrzybków, zmiażdżonego czosnku i posiekanej natki pietruszki. Doprawiam kminem rzymskim, świeżo zmielonym pieprzem i solą, wszystko dokładnie mieszam. Jeszcze przed nafaszerowaniem dynię warto posolić wewnątrz - ja o tym zapomniałam i dosalałam potem na talerzu. (; Umieszczam farsz w jej wnętrzu i posypuję obficie startym na tarce o grubych oczkach serem. Powinien równomiernie przykryć wnętrze, żeby farsz nie wysychał. Zapiekam w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 40 minut, na ostatnie pięć zwiększając temperaturę do 200 stopni i włączając termoobieg, by ser się jeszcze przyrumienił.
Płatki lniane? Pokażesz, jak to wygląda? Nigdy o nich nie słyszałam. Tak czy siak, bardzo podoba mi się to Twoje sniadanie, podobnie jak zapiekana dyńka :) Muszę kiedyś taką zrobić!
OdpowiedzUsuńhttp://alma24.pl/pr_images/5903548005306.jpg coś takiego. to takie lekko rozdrobnione siemię lniane. są świetne, mają genialny aromat, kiedy się je upraży. bardzo fajną (i zdrową!) można zrobić z nich panierkę, mięso po upieczeniu w niej zostaje naprawdę soczyste i smaczne! mogę ci je szczerze polecić, bo według mnie to naprawdę dobra inwestycja. (;
UsuńIntrygujące! Ale wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńKocham borówki;)
OdpowiedzUsuńale pysznie wygląda ta kasza *.* owsianej nie jadłam... a dynia musiała być przepyszna!
OdpowiedzUsuńmniam , smaczne śniadanie , takie pożywne i zdrowe ;p
OdpowiedzUsuńja robię to samo , książeczki kołderka i witaj nauko ;)
Mmm, pyszne śniadanie <3
OdpowiedzUsuńkasza owsiana? pierwsze słyszę! bardzo ciekawe śniadanie :P
OdpowiedzUsuńkupiłam niedawno i właśnie dzisiaj miałam okazję jeść pierwszy raz - naprawdę dobra. gotuje się ją dłużej od płatków owsianych, ale robi się przy tym podobnie kleista.
Usuńjeeej, nigdy nie jadłam tej kaszy :D Ale wygląda trochę jak jęczmienna :) Ja też powinnam się uczyć... ale będę sprzątać, piec i inne rzeczy które oderwą mnie od nauki i esejów :D
OdpowiedzUsuńobawiam się, że ja również mogę podobnie skończyć. :D a kasza owsiana nawet trochę do jęczmiennej w smaku jest podobna, choć ta smakowała mi chyba bardziej, bo z jęczmiennych wolę pęczak.
UsuńTo ja poproszę przepis na dynię :D Wygląda arcysmacznie :D
OdpowiedzUsuńjej, skoro jest nią jakiekolwiek zainteresowanie, to pewnie - zaraz dodam przepis. (;
UsuńZapraszam na mój nowy śniadaniowy konkurs. Wszystkie szczegóły na http://nietylkopasta.pl
OdpowiedzUsuńTa dynia jest genialna! :)
OdpowiedzUsuńDynia wygląda obłędnie pysznie *.*
OdpowiedzUsuńA kasza owsiana brzmi ciekawie, gdzie ją kupiłaś?:>
dobre pytanie. :D jakoś tak wyszło, że ostatnimi czasy nakupiłam w wielu miejscach mnóstwo kasz, płatków i ryżu i już chyba straciłam rachubę. ale najpewniej w sklepie ekologicznym na krakowskim kazimierzu.
Usuńkasza owsiana, płatki lniane? pierwsze słyszę o takich produktach, jestem zaintrygowana:D
OdpowiedzUsuńoba warte spróbowania. (;
UsuńMam takie same plany na weekend. I takie same obawy żeby tak się nie skończył. xd Skąd ty masz borówki ? :> Pyszne dodatki, za kasza nie przepadam. :D
OdpowiedzUsuńz zamrażarki. :D
UsuńHm.. dość ładnie się prezentuje;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za tą prostotę i smakowitość dania <3!
OdpowiedzUsuńOwsianej kaszy jeszcze nie jadłam. Fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń