również muszę kupić i to, i to, ale skoro robię to na własną rękę to mam nadzieję, że nie zapomnę (albo cena mnie nie przygwoździ) bajeczne śniadanie :)
No koszmar po prostu. Dziewczynko daj mi swój adres, a wyślę Ci kosz pełen "rzadkich" produktów ,bo aż mi smutno jak czytam ciągle te smutne komentarze, że czegoś tam nie jadłaś :(
to zdanie: Barbara kupiła rabarbar kojarzy mi się z liceum i moją kumpelą, która prosiła mnie, żebym je powiedziała, bo ponoć śmiesznie "r" mówię ;) zjadłabym drożdżówkę z rabarbarem!
A ja już jadłam w tym roku rabarbar ;D Koleżanka poczęstowała mnie wczoraj pysznym drożdżowym ciachem z rabarbarem ;) a taką kruszonkę muszę jak najszybciej zrobić :)
niczym nie zamęczasz! ewentualnie zamęczasz moje kubki smakowe :D nigdy nie jadłam rabarbaru, tak jak i ricotty. ten rabarbar to nawet nie taka paranoja, jak z ricottą, wiem!
Nie ma szans żebym powiedziała to kosmiczne zdanie po Polsku ;) Jejuś, pamiętam jak raz byłam u znajomych na wsi i jedliśmy rabarbar prosto z ogródka, dokładnie obtoczony w cukier, piękne wakacje to były. Nigdy już tak mi nie smakował rabarbar jak wtedy. Zobaczyłam to zdjęcie i od razu wróciły tak fajne wspomnienia, dziękuję.
Patrz, a mi akurat dzisiaj udało się dorwać rabarbar i cały dzień zastanawiałam się co z nim zrobić. Zaplanowałam już co innego na śniadanie, ale powinno mi trochę zostać to może wystarczy na mini deser po obiedzie. Bo smaka na takie rabarbarowe crumble mam teraz ogromnego. ;)
Tak jeszcze go nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńJa się wcale nie dziwię, poza tym podobają mi się te Twoje śniadanka :)
OdpowiedzUsuńMuszę zakupić kokilkę i skorzystać z jakiegoś Twojego pysznego przepisu ^^
Twoja mama też Barbara? No proszę. :P
OdpowiedzUsuńCrumble się nie nudzi.
Wygląda cudnie :) Nigdy nie próbowałam rabarbaru :x
OdpowiedzUsuńno nie, wyprzedziłaś mnie z rabarbarem. :<
OdpowiedzUsuńehehe, teraz to ty będziesz złodziejem :D
Usuńzawsze się zastanawiałam jak ten rabarbar smakuje... trzeba kupić! a zdjęcia masz fantastyczne! :)
OdpowiedzUsuńNo wreszcie się doczekałaś, Mama Cię wyręczyła! Rabarbarowe crumble od Barbary - językowy połamaniec dla zagranicznego turysty:D
OdpowiedzUsuńhaha, no pięknie. :D ale szparagów dalej nie mam! ;<
Usuńrównież muszę kupić i to, i to, ale skoro robię to na własną rękę to mam nadzieję, że nie zapomnę (albo cena mnie nie przygwoździ)
Usuńbajeczne śniadanie :)
Mniaam, też chcę! :D
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadlam rabarbaru;/
OdpowiedzUsuń:D nie może być.
UsuńA ja dzisiaj widziałam rabarbar na targu, ale nie kupiłam. I dobrze, bo zrobiłabym też crumble i byłabym złodziejem przepisów :D
No koszmar po prostu. Dziewczynko daj mi swój adres, a wyślę Ci kosz pełen "rzadkich" produktów ,bo aż mi smutno jak czytam ciągle te smutne komentarze, że czegoś tam nie jadłaś :(
Usuńczy serek ricotta jest słodki ?
OdpowiedzUsuńtak, ale naturalnie i dobrze sprawdza się też na wytrawnie. (;
Usuńnie jadłam, muszę koniecznie zjeść w takiej postaci :)
OdpowiedzUsuńMasz dobry kontakt z mamą?
OdpowiedzUsuńnie, zwykle widuję się z nią raz w tygodniu.
Usuńmmm :) pamiętam jak za dzieciaka, chodziło się po rabarbar! to były czasy :)
OdpowiedzUsuńNo ja się nie dziwie, że nie mogłaś. :P
OdpowiedzUsuńpysznie, ja już tęsknię za rabarbarem!
OdpowiedzUsuńnie zamęczasz ,kusisz i to bardzo ,bo dawno juz nie robiłam tak pysznego crumble jak twoje *-* tym bardziej nie jadłam jeszcze rabarbaru.
OdpowiedzUsuńto zdanie: Barbara kupiła rabarbar kojarzy mi się z liceum i moją kumpelą, która prosiła mnie, żebym je powiedziała, bo ponoć śmiesznie "r" mówię ;)
OdpowiedzUsuńzjadłabym drożdżówkę z rabarbarem!
Barbara wie, jak uszczęśliwić córkę! ;-) I nas, bo miło się patrzy na to crumble! (chociaż zdecydowanie bardziej wolałabym je zjeść :D )
OdpowiedzUsuńA ja już jadłam w tym roku rabarbar ;D Koleżanka poczęstowała mnie wczoraj pysznym drożdżowym ciachem z rabarbarem ;) a taką kruszonkę muszę jak najszybciej zrobić :)
OdpowiedzUsuńBędę złodziejką. Zrobię sobie coś z rabarbaru bo rośnie mi w ogródku. HA!
OdpowiedzUsuńBarbara się postarała! Kupiła córeczce rabarbar..:) Uwielbiam go! Czekam aż babcia ze wsi mi przywiezie :)
OdpowiedzUsuńostatnio cały czas tak pozytywnie mnie zaskakuje! :D
UsuńKurcze, miałam identyczny pomysl na śniadanie jak zobaczyłam rabarbar w sklepie, wyprzedzialś mnie :< ale musiało byc pyyysznie!
OdpowiedzUsuńO miałam ostatnio kupić na targu rabarbar! :) Dawno nie jadłam takiej zapiekanej kruszonki, przepyszna kompozycja :)
OdpowiedzUsuńmusiało być przepyszne <3
OdpowiedzUsuńna takie crubmle to się wpraszam :)
OdpowiedzUsuńPoza tym to niedługo ukradnę Ci przepis na takie z truskawkami hiehie ;]
A ja nigdy nie jadłam rabarbaru, do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńniczym nie zamęczasz! ewentualnie zamęczasz moje kubki smakowe :D nigdy nie jadłam rabarbaru, tak jak i ricotty. ten rabarbar to nawet nie taka paranoja, jak z ricottą, wiem!
OdpowiedzUsuńNie ma szans żebym powiedziała to kosmiczne zdanie po Polsku ;)
OdpowiedzUsuńJejuś, pamiętam jak raz byłam u znajomych na wsi i jedliśmy rabarbar prosto z ogródka, dokładnie obtoczony w cukier, piękne wakacje to były.
Nigdy już tak mi nie smakował rabarbar jak wtedy.
Zobaczyłam to zdjęcie i od razu wróciły tak fajne wspomnienia, dziękuję.
(; :*
Usuńja ostatnio jadłam tarte z rabarbarem ;D ale cumble to jest dobra myśl ;D
OdpowiedzUsuńPatrz, a mi akurat dzisiaj udało się dorwać rabarbar i cały dzień zastanawiałam się co z nim zrobić. Zaplanowałam już co innego na śniadanie, ale powinno mi trochę zostać to może wystarczy na mini deser po obiedzie. Bo smaka na takie rabarbarowe crumble mam teraz ogromnego. ;)
OdpowiedzUsuńPysznie przygotowany rabarbar!
OdpowiedzUsuńCzy mogę prosić o przepis na to cudo? : )
OdpowiedzUsuńhttp://poranne-zamotanie.blogspot.com/2013/01/127-postanowienie-noworoczne.html
Usuńkruszonka zrobiona według tego przepisu, tylko rabarbar zamiast śliwek. (;