Placki owsiane z łososiem, kremem z ricotty i mascarpone i pomidorami koktajlowymi
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mąka owsiana. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mąka owsiana. Pokaż wszystkie posty
23 stycznia 2014
509.
ETYKIETY
jajka,
łosoś,
mascarpone,
mąka owsiana,
placki,
płatki owsiane,
pomidor,
ricotta,
wytrawny tydzień
8 listopada 2013
433. na pożegnanie
Pożegnanie malin, bo to już chyba ostatnie, które udało mi się zdobyć w tym roku. I po raz kolejny owsiana kruszonka - co jak co, ale to moja ulubiona i do wszelkiego rodzaju crumble innej nie chcę!
WEEKENDOWY PRZEGLĄD FILMOWY vol. 2: "Full Metal Jacket"

Z filmami mam tak, że albo mogę je oglądać bez końca, albo po obejrzeniu filmu już do niego nie wracam. Nie wracam zwykle z dwóch powodów, które są sobie tak różne, jak odległe bieguny północny i południowy. Pierwszy powód jest prozaiczny i zakładam, że nie jest to tylko moja przypadłość - jeżeli film jest po prostu zły, nudny albo zwyczajnie nie zrobił na mnie takiego wrażenia, bym chciała obejrzeć go ponownie - po prostu o nim zapominam. Drugi z nich jest bardziej przewrotny. Zdarzają się bowiem takie filmy, które robią na mnie wrażenie tak duże, że również nie jestem w stanie obejrzeć ich drugi raz. Nie potrafię, a może nie chcę - w obawie, że po kolejnym seansie będę patrzeć na film zupełnie inaczej. Że uświadomię sobie jego błędy, że okaże się wcale nie być tak wspaniały, jaki wydał mi się za pierwszym razem, że zniknie gdzieś ta cała magia. Jednym z takich filmów jest właśnie "Full Metal Jacket" Stanleya Kubricka z 1987 roku, jego przedostatnie i moim zdaniem najlepsze dzieło (no dobra, na równi z "Dr Strangelove"). Zauważam jednak tendencję, że ta przypadłość dotyczy w moim przypadków raczej filmów trudnych - podobnie nie odważyłam się do tej pory sięgnąć ponownie chociażby do "Underground" Kusturicy, który niezależnie od tego pozostaje w gronie moich ulubionych filmów, w którym jest również "Full Metal Jacket". Nieraz pisałam również, że filmy wojenne to nie jest moja bajka. Co innego westerny (o tym jednak innym razem), ale filmy wojenne to coś, czego nie potrafię zdzierżyć, a czym byłam katowana w dzieciństwie do znudzenia, bo mój ojciec jest zaś ich ogromnym fanem. Ale dobry film nie podlega żadnym gatunkom, ramom, kategoriom. Dobry film to po prostu dobry film. Pojęcie dobrego, czy nawet wybitnego filmu jest również kwestią bardzo subiektywną, ale od czasu zobaczenia "Full Metal Jacket" film ten stał się dla mnie niemal jego definicją. Dzieło Kubricka ma moim zdaniem wszystko, co taki obraz najwyższych lotów zawierać powinien - "Pełny magazynek" trzyma w napięciu, jest niekonwencjonalny i pozostawia coś więcej niż tylko zarys fabuły. Skłania do refleksji i jeszcze na długie godziny pozostawia wbitym w fotel.
Jeżeli nie boicie się takich filmów (a czasem warto obejrzeć coś ambitniejszego), to mogę Wam szczerze polecić właśnie "Full Metal Jacket". A na zachętę możecie obejrzeć fragment, który najlepiej zapamiętałam z całego filmu i który jest chyba jednym z najlepszych, a jednocześnie idealnie ukazuje również granicę pomiędzy dwoma tak różnymi światami.
PS: Opinie w Weekendowym Przeglądzie są subiektywne - na kinie się nie znam, a przynajmniej nie do tego stopnia, by uważać się za krytyka filmowego, zatem wolę już teraz uprzedzić potencjalne obruszenie fanów (fana :)) "Incepcji". Nie, nie mam gustu.
26 września 2013
390. podwójnie egoistycznie

Pieczoną owsiankę a'la czekoladowa babeczka Reese's nioolka zna już chyba cała śniadaniowa blogosfera - nawet ci, którzy pewnie nigdy żadnego z produktów tej firmy nie próbowali. Przyszedł więc czas i na mnie i na moją interpretację tego śniadania! Super czekoladowa i w środku, i z zewnątrz, z chrupiącym wierzchem i zaskakującym, orzechowym wnętrzem. A najlepsze w niej było to, że gdy zobaczyłam już dno kokilki... czekała na mnie jeszcze druga! ]:>
PIECZONA OWSIANKA REESE'S
150 ml gorącej wody
50 g płatków owsianych
10 g mąki owsianej
pół dużego banana
duża kostka gorzkiej
czekolady
łyżka gorzkiego kakao

arachidowego
pół łyżeczki sody
oczyszczonej
szczypta soli
+solidna łyżka masła
orzechowego do nadziania
i kostka gorzkiej
czekolady na polewę*
Płatki owsiane zalałam wieczorem wrzątkiem i odstawiłam na noc. Rano dodaję do płatków mąkę, kakao, olej, sodę, sól i rozgniecionego widelcem banana i łączę ze sobą delikatnie wszystkie składniki. Dorzucam grubo posiekaną czekoladę i ponownie mieszam masę. Następnie przekładam połowę po równo do dwóch kokilek (kokilki (;), w środku umieszczam po kopiatej łyżeczce masła orzechowego i przykrywam je warstwą pozostałych płatków. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piekę przez pół godziny. Po upieczeniu i lekkim ostudzeniu owsianki umieszczam na wierzchu posiekaną kostkę gorzkiej czekolady, a gdy zacznie się topić, równomiernie rozsmarowuję ją po powierzchni łyżeczką.
*w sumie do przygotowania całego śniadania użyłam 25 g czekolady, bo tyle właśnie zostało mi w opakowaniu i chciałam ją zużyć do końca
Pieczona czekoladowo-bananowa owsianka nadziana masłem orzechowym z polewą czekoladową
ETYKIETY
banan,
czekolada,
kakao,
masło orzechowe,
mąka owsiana,
olej arachidowy,
płatki owsiane,
przepisy,
vegan,
wypieki
25 sierpnia 2013
358. podsumowanie akcji ŚNIADANIOWE PODRÓŻE
Owsiane lawendowe scones z masłem i domowym niskosłodzonym dżemem morelowym
vegan: masło w przepisie -> olej roślinny
vegan: masło w przepisie -> olej roślinny
Przez ostatnie dwa miesiące śniadania ze wszystkich możliwych stron świata umilały mi niedzielne poranki. Nie tylko próbowałam za każdym razem nowej, nie rzadko nie znanej mi wcześniej potrawy, ale i zdobyłam przy tym sporą wiedzę. Jestem bogatsza w sekrety diety austriackiej cesarzowej, odkryłam jedno ze swoich ulubionych połączeń smakowych (bób+tahini+kumin) i najlepszy z naleśnikowych przepisów, mogłam choć odrobinę osłodzić babci pobyt w szpitalu cynamonką, a nawet nauczyłam się dwóch słów po francusku. I cieszę się, że mogę stwierdzić, że żadne z zaprezentowanych Wam śniadań mnie nie zawiodło - co więcej, większość z nich znalazła dla siebie na stałe miejsce w moim serduszku. Nie umiem wybrać jednego konkretnego śniadania, które smakowało mi najbardziej - z wytrawnych z pewnością do najlepszych należało foul madamas, zaś na słodko... Wygrywają chyba jednak szwedzkie pannkakor. A tutaj znajdziecie wszystkie śniadania, jakie zjadłam w trakcie trwania akcji:
FRANCJA SZWECJA MEKSYK EGIPT
USA WŁOCHY INDIE AUSTRIA
I kluczowe pytanie - które zostało Waszym ulubionym?
LAWENDOWE SCONES
(1 porcja, 2 bułeczki)
40 g mąki pszennej pełnoziarnistej
20 g mąki owsianej
20 g płatków owsianych
20 g masła
łyżeczka cukru trzcinowego
łyżeczka kwiatów lawendy
pół łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
Płatki owsiane sparzam niewielką ilością gorącej wody. Obie mąki, cukier i sól umieszczam w misce i rozcieram z masłem. Dodaję sól i napęczniałe płatki i zagniatam ciasto dopóki nie będzie gładkie i jednolite. Na koniec dodaję do ciasta lawendę i zagniatam je ponownie, po czym formuję okrągłe bułeczki, które układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Piekę przez 20 minut do zarumienienia, po wyjęciu z piekarnika studząc scones przez kilka minut na kratce.
ETYKIETY
dżem,
lawenda,
masło,
mąka owsiana,
mąka pełnoziarnista,
morele,
płatki owsiane,
przepisy,
śniadaniowe podróże,
vegan,
wypieki
8 lipca 2013
310.
Owsiane scones z domowym niskosłodzonym dżemem rabarbarowo-truskawkowym
vegan: masło w przepisie -> olej
SCONES OWSIANE
(1 porcja, 2 bułeczki)
30 g mąki pszennej
pełnoziarnistej
pełnoziarnistej
25 g płatków owsianych
25 g mąki owsianej
15 g masła
łyżeczka cukru
trzcinowego
trzcinowego
pół łyżeczki sody
oczyszczonej
oczyszczonej
szczypta soli
Płatki owsiane zalewam najpierw niewielką ilością gorącej wody, by lekko napęczniały. Obie mąki, cukier, sodę, sól i pokrojone na mniejsze kawałki masło umieszczam w misce z płatkami i łączę ze sobą dłońmi wszystkie składniki, krótko zagniatając ciasto, dopóki nie będzie gładkie i nieklejące. Dzielę je na pół i formuję dwie bułeczki. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piekę przez 15 minut do zarumienienia.
KRYZYSOWY DŻEM RABARBAROWO-TRUSKAWKOWY
500 g truskawek
250 g rabarbaru
50 g cukru trzcinowego
szczypta soli
Umyte i odszypułkowane truskawki (500 g to ich waga już po) umieszczam w garnku, dodaję umyty i pokrojony na mniejsze kawałki rabarbar, zasypuję cukrem i dosalam odrobinę do smaku. Odstawiam je na co najmniej godzinę, by lekko puściły sok. Po upływie tego czasu zaczynam podgrzewać owoce i gotuję je na średnim ogniu przez 15 minut, dzieląc przy tym truskawki łyżką na mniejsze kawałki i co jakiś czas mieszając. Gdy nadmiar wody odparuje, a dżem zgęstnieje, przekładam go do wyparzonych słoiczków, zakręcam i stawiam do góry dnem, dopóki nie ostygnie. Ostudzone słoiczki z zassanym wieczkiem wstawiam i przechowuję w lodówce.
KRYZYSOWY DŻEM RABARBAROWO-TRUSKAWKOWY
(4 małe słoiczki, 200 ml każdy)
250 g rabarbaru
50 g cukru trzcinowego
szczypta soli
Umyte i odszypułkowane truskawki (500 g to ich waga już po) umieszczam w garnku, dodaję umyty i pokrojony na mniejsze kawałki rabarbar, zasypuję cukrem i dosalam odrobinę do smaku. Odstawiam je na co najmniej godzinę, by lekko puściły sok. Po upływie tego czasu zaczynam podgrzewać owoce i gotuję je na średnim ogniu przez 15 minut, dzieląc przy tym truskawki łyżką na mniejsze kawałki i co jakiś czas mieszając. Gdy nadmiar wody odparuje, a dżem zgęstnieje, przekładam go do wyparzonych słoiczków, zakręcam i stawiam do góry dnem, dopóki nie ostygnie. Ostudzone słoiczki z zassanym wieczkiem wstawiam i przechowuję w lodówce.
ETYKIETY
dżem,
masło,
mąka owsiana,
mąka pełnoziarnista,
pieczywo,
płatki owsiane,
przepisy,
rabarbar,
truskawki,
vegan,
wypieki
27 czerwca 2013
299. na zakończenie sezonu rabarbarowego
OWSIANE PLACKI Z RABARBAREM
100 ml mleka owsianego (odgrzebałam akurat gdzieś z
czeluści zamrażarki, dlatego go użyłam; można użyć
każdego innego roślinnego, zwierzęcego lub po prostu wody)
50 g płatków owsianych
20 g mąki owsianej
jajko
pół łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
Wieczorem podgrzałam mleko owsiane, zalałam nim osolone płatki i odstawiłam pod przykryciem na całą noc do napęcznienia. Rano dodaję jajko, mąkę owsianą i sodę oczyszczoną i mieszam do połączenia się składników. Umyty rabarbar kroję w grube plasterki i dodaję do ciasta dokładnie mieszając. Smażę placki na dobrze nagrzanej patelni teflonowej z obu stron.
ETYKIETY
mąka owsiana,
mleko owsiane,
placki,
płatki owsiane,
przepisy,
rabarbar,
syrop klonowy
9 czerwca 2013
281. budyń i kruszonka
TRUSKAWKI Z BUDYNIEM POD KRUSZONKĄ
ok. 250 g truskawek
125 ml mleka (+ok. 25 ml soku z rozgniecionych
truskawek, by w sumie wszystko dało 150 ml płynu)
15 g mąki ziemniaczanej
łyżeczka cukru trzcinowego
łyżeczka masła
szczypta soli
kruszonka
30 g mąki owsianej
20 g schłodzonego masła
10 g płatków owsianych
10 g cukru trzcinowego
szczypta soli
Piekarnik nastawiam na 180 stopni*. Truskawki dzielę palcami w miseczce na mniejsze części (by uzyskać z nich trochę soku). 100 ml mleka podgrzewam i dodaję do niego masło, cukier trzcinowy i sól do smaku. W pozostałych 25 ml, do których dodaję też sok odciśnięty z truskawek, rozrabiam mąkę ziemniaczaną i kiedy mleko zacznie się gotować, zdejmuję je z ognia i wlewam przygotowany roztwór. Podgrzewam jeszcze chwilę na małym ogniu dopóki budyń nie zgęstnieje. Odstawiam go na bok, by odrobinę ostygnął, w tym czasie przygotowuję kruszonkę. Mąkę, masło, cukier i sól rozcieram ze sobą szybko palcami, by zimne masło nie zdążyło się stopić. Na koniec dodaję płatki owsiane i łączę je z kruszonką. Truskawki układam na dnie naczynia żaroodpornego i szczelnie przykrywam lekko ostudzonym budyniem. Na koniec posypuję go równomierną warstwą kruszonki i wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę przez 20 minut.
*Chyba jednak lepiej byłoby piec w 200 stopniach, bo im szybciej kruszonka się zarumieni, tym lepiej - kiedy truskawki siedzą długo w piekarniku, zaczynają bulgotać i "wyskakują" z naczynia.
*Chyba jednak lepiej byłoby piec w 200 stopniach, bo im szybciej kruszonka się zarumieni, tym lepiej - kiedy truskawki siedzą długo w piekarniku, zaczynają bulgotać i "wyskakują" z naczynia.
Loli także udało się w końcu doczekać na moje odpowiedzi. I pytań takich jak te życzyłabym sobie jak najwięcej! :*
Na zawsze pozostać dzieckiem (a przynajmniej już zawsze móc żyć tak beztrosko jak teraz), znaleźć prawdziwą miłość i... mieć nieskończoną ilość życzeń!
2. Jakie było najbardziej zaskakujące połączenie smaków, które miałaś okazję spróbować?
Nic nie przychodzi mi teraz do głowy, ale ciekawymi doświadczeniami było na pewno spróbowanie boczku z bananem, masłem orzechowym i syropem klonowym w tostach Elvisa i połączenie kakao z pomidorami i mięsem mielonym w czekoladowym bolognese.
3. Jeśli miałabyś zjeść kolację z jakąś sławną osobą żyjącą lub już nie, to kto by nią był?
Maynard James Keenan, najlepiej popijając tę kolację winem jego produkcji.
4. Dobra, skoro o tym mowa, to co przygotowałabyś na taką wyjątkową kolację?
Hm, może to? No dobra, rozmarzyłam się. Pewnie bałabym się cokolwiek sama przygotować, żeby nikogo nie struć. :D
5. Wyobraź sobie, że możesz pokierować swoim życiem i zrobić z nim co tylko chcesz. Gdzie, jako kto i z kim siebie widzisz?
Chyba się starzeję, bo kiedyś miałam ambitne plany wyjechania na studia za granicę, zamieszkania tam na stałe i poślubienia bogatego cudzoziemca, a teraz moje plany wydają się być zgoła bardziej prozaiczne. Jednak z obecnym stanem rzeczy jest mi tak dobrze, że chcę jedynie namówić ojca na kupienie działki niedaleko mojego mieszkania, która jest na sprzedaż i wybudowanie tam domu. Potem pozostanie mi już tylko kupić z pięć psów (bo kotów nie lubię), ewentualnie znaleźć faceta, który nie będzie czuł potrzeby zawierania małżeństwa i mieszkania razem (ale na stałe), żyć chyba energią z kosmosu i trwać w tym stanie do późnej starości.
6. Przenosisz się na bezludną wyspę i możesz ze sobą wziąć tylko jeden produkt spożywczy. Co byś wybrała?
To nic, że okoliczne morze obfitowałoby w różne gatunki świeżych ryb - makrelę wędzoną. To mój fetysz.
7. Jakie jest Twoje ulubione wspomnienie z dzieciństwa?
Nie mam takiego.
8. Jaki jest Twój ulubiony film, do którego zawsze z chęcią wracasz i choćbyś oglądnęła go sto razy, nie powiesz, że Ci się znudził?
"Chinatown" Romana Polańskiego. Ten magiczny klimat film noir w wykonaniu Romka nie może się znudzić, mogłabym go oglądać po raz setny mimo znajomości fabuły na pamięć choćby dla samych obrazków.
9. Na jaką potrawę kiedyś kręciłaś nosem, a teraz ślinisz się na samą myśl o niej?
Może nie na samą potrawę, ale na pewno na wiele produktów spożywczych. Przede wszystkim kiedyś krzywiłam się na samą myśl o niektórych warzywach, jak choćby brukselka, seler czy natka pietruszki, bo moja mama zwyczajnie nie potrafiła ich przygotować.
10. Masz jakieś małe, codzienne rytuały, których przestrzegasz, choćby walił się świat? Jeśli tak, to jakie?
Mycie zębów rano i wieczorem, zmycie makijażu po powrocie ze szkoły, "siku" zaraz po wbiegnięciu do mieszkania. :D
11. Jakiej potrawy jeszcze nigdy nie jadłaś, a bardzo chciałabyś spróbować?
Od dawna czaję się na mole poblano, ale jakoś nigdy nie znajduję dostatecznej motywacji, by je zrobić. Połączenia kakao z wytrawnymi składnikami już jednak próbowałam, więc jestem pewna, że kiedy w końcu je przygotuję, będzie mi smakować.
ETYKIETY
liebster blog,
masło,
mąka owsiana,
mąka ziemniaczana,
mleko,
płatki owsiane,
przepisy,
truskawki,
wypieki
31 maja 2013
272. pieczona owsianka, która nie mogła się udać
Pieczona kakaowa owsianka z suszonymi śliwkami, przekładana domowymi "powidłami"
vegan: masło -> olej
vegan: masło -> olej
PIECZONA CZEKOŚLIWKA
60 g płatków owsianych
15 g mąki owsianej
10 g masła
6 dużych suszonych śliwek (50 g)
łyżka gorzkiego kakao
szczypta sody oczyszczonej
szczypta soli
+150 ml wrzątku
Suszone śliwki zalewam wrzątkiem i odstawiam na 5 minut do napęcznienia. Płatki owsiane, mąkę i kakao wsypuję do miski. Po upływie 5 minut, gdy śliwki zmiękną, odlewam większość wody (zostawiając w miseczce ze śliwkami 2-3 łyżki) do miski z płatkami, do których dodaję masło, sodę i sól. Mieszam wszystkie składniki i odstawiam do napęcznienia. W tym czasie dwie odłożone śliwki kroję na mniejsze kawałki i dodaję do owsiankowej masy, natomiast pozostałe cztery rozgniatam z niewielką ilością wody (można to zrobić blenderem albo widelcem, ja użyłam nigdy nie zawodzących mnie palców :D), by uzyskać jednolitą masę. Przed przełożeniem do kokilki mieszam jeszcze raz dokładnie płatki. Nakładam do kokilki pierwszą warstwę z 1/3 masy tak, by pokryła całe dno. Następnie nakładam łyżkę samorobnych "powideł" (w sumie wyjdzie ich ok. dwóch łyżek)*, którą przykrywam kolejną 1/3 masy. Teraz przekładam do kokilki pozostałe "powidła" i całą resztę płatków tak, by szczelnie przykryły poprzednie warstwy. Wstawiam owsiankę do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piekę przez 25 minut.
*pierwszą część nadzienia ułożyłam po lewej stronie kokilki, drugą zaś (oddzieloną warstwą owsianki) po prawej
Pytania od Domki.
1. Najbardziej szalona rzecz jaką zrobiłaś?
Wczoraj na kolację zjadłam trzy zamiast dwóch liści sałaty, ha-ha!
2. Gdybyś mogła zmienić coś na świecie, co by to było?
No nie wiem, może chciałabym być królem Julianem.
3. Postaci z której bajki nigdy nie lubiłaś?
Wszystkich Troskliwych Misiów. <rzygi>
4. Przygoda z dzieciństwa, którą wspominasz do dziś?
Niekoniecznie można to nazwać przygodami, ale najlepiej z dzieciństwa pamiętam i wspominam bardzo często drogę samochodem na wakacje. I do tej pory tę część wyjazdu lubię najbardziej.
5. Deszczowe lato czy bardzo mroźna zima?
Oba. Bo i deszcz w ciepłe, letnie dni, i srogi mróz (ale nie jakaś okropna chlapa!) w zimie mają dla mnie swój urok.
6. Ulubione letnie śniadanie?
Nie mam konkretnego, dobre śniadanie będzie smakować o każdej porze roku.
7. Wspinaczka w górach czy leżenie "plackiem" na plaży?
Leżenie plackiem, nawet niekoniecznie na plaży. :D
8. Ulubiony napój?
Woda.
9. Krótki opis Twojego pokoju.
Drewniane ściany, okropne, niebieskie, dziecinne meble, łóżko ustawione wzdłuż okna, naprzeciwko telewizora. W kącie zwinięty od zeszłych wakacji dywan i walizka wypełniona rzeczami jeszcze z Izraela. Duży fotel i orbitrek robiące za wieszaki, a na samym środku pakunki przywiezione na weekend z Krakowa.
10. Ulubiony sklep odzieżowy?
Super ekskluzywny sklep o nazwie Strych Mojej Mamy i jeszcze Zara.
11. Kawa z mlekiem czy czarna?
Jak będę chciała się napić mleka, to wypiję samo - kawa tylko czarna.
ETYKIETY
kakao,
liebster blog,
masło,
mąka owsiana,
płatki owsiane,
przepisy,
śliwki,
vegan,
wypieki
21 maja 2013
262.
Dyniowy placek owsiany z jogurtem bałkańskim i miodem kremowym
DYNIOWY PLACEK OWSIANY
50 g płatków owsianych
20 g mąki owsianej
jajko
pół łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
Dynię obieram, kroję w kostkę, wrzucam do rondelka i podlewam wodą, duszę do zmięknięcia. Następnie rozgniatam widelcem na dość gładką masę (można zostawić kilka grudek bez problemu), do której dodaję płatki owsiane i odstawiam do napęcznienia. Kiedy płatki lekko zmiękną, dodaję jajko, mąkę, sodę i sól i dokładnie mieszam. Smażę placek na patelni teflonowej na średnim ogniu z obu stron.
PS: Smakuje jak ciasto!
ETYKIETY
dynia,
mąka owsiana,
miód,
placki,
płatki owsiane,
przepisy
10 maja 2013
251. Barbara kupiła rabarbar
Rabarbar z migdałowo-owsianą kruszonką i ricottą
Zamęczam już tymi wszelkimi wariacjami na temat crumble, no ale kiedy mama kupiła wczoraj w końcu rabarbar, nie mogłam dzisiaj zjeść innego śniadania!
ETYKIETY
masło,
mąka owsiana,
migdały,
płatki owsiane,
rabarbar,
ricotta,
wypieki
21 kwietnia 2013
232.
Jabłka z sezamowo-owsianą kruszonką
Zauważyłam, że za każdym razem, kiedy przygotowuję crumble, trzymam je coraz krócej w piekarniku, nie mogąc doczekać się, by w końcu go spróbować. A to zdecydowanie jest najlepszym, jakie do tej pory jadłam!
CRUMBLE SEZAMOWO-OWSIANE Z JABŁKAMI
duże jabłko (albo dwa mniejsze; moje miało ponad 250 g)
20 g zimnego masła
20 g mąki owsianej
10 g mąki sezamowej
10 g płatków owsianych
10 g cukru trzcinowego
łyżka soku z cytryny
szczypta soli
Piekarnik nastawiam na 200 stopni i w czasie, kiedy się nagrzewa, przecinam jabłko na cztery części, pozbawiam ogryzka i tnę na podłużne, niezbyt cienkie paski. Wrzucam je na patelnię, podlewam odrobiną wody, dodaję sok z cytryny i duszę do zmięknięcia i odparowania płynu, a następnie przekładam je do kokilki. Kruszonkę przygotowuję rozcierając w palcach masło, obie mąki, cukier trzcinowy i szczyptę soli, na koniec - gdy połączą się i utworzą grudki - dodając płatki owsiane i jeszcze odrobinę mieszając wszystkie składniki. Jabłko w kokilce przykrywam szczelną warstwą kruszonki, wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę przez 20 minut.
ETYKIETY
cukier trzcinowy,
jabłka,
masło,
mąka owsiana,
mąka sezamowa,
płatki owsiane,
przepisy,
wypieki
10 kwietnia 2013
221. potrójnie owsiany
Zastanawia mnie, dlaczego tak dawno nie jadłam już tego placka. Gdybym miała choć odrobinę czasu, napisałabym coś więcej niż tylko to, że jest najlepszy!
PLACEK OWSIANY
50 g płatków owsianych
20 g mąki owsianej
jajko
pół łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
Wieczorem płatki owsiane zalewam mlekiem owsianym i odstawiam, by napęczniały. Rano dodaję jajko, mąkę, sodę i sól i mieszam ze sobą wszystkie składniki. Smażę placek na patelni teflonowej pod przykryciem na średnim ogniu. Kiedy się zetnie, przewracam go na drugą stronę i smażę już bez pokrywki.
ETYKIETY
jajka,
mango,
mąka owsiana,
mleko owsiane,
placki,
płatki owsiane,
przepisy
12 marca 2013
192. wegańskie gofry i wesoła improwizacja
Wegańskie kakaowe gofry owsiano-bananowe z masłem orzechowym i syropem klonowym
I znowu zostałam nominowana do Liebster Blog, tym razem przez agateq. Musicie mi wybaczyć, ale tym razem nie nominuję nikogo (i raczej nie napiszę, że "zapraszam do udziału wszystkich, którzy mają ochotę", bo z takich propozycji chyba i tak nikt nie korzysta (;), bo średnio mam czas na zabawę w wymyślanie własnych pytań. A kiedy nie mam czasu, powstają zwykle takie właśnie cudeńka, jak te gofry. Robione już kolejny raz - i pomyśleć, że zupełnie improwizowane! To chyba moja ulubiona wariacja na temat gofrów, bo łączy w sobie wszystko, co w nich najbardziej lubię - idealną chrupkość tych owsianych, niezastąpiony smak kakao i naturalną słodycz banana. A do tego są w stu procentach wegańskie! Jeżeli ktoś by reflektował, dodaję od razu przepis. (;
KAKAOWE GOFRY WEGAŃSKIE
średni banan (ok. 90 g)30 g płatków owsianych
30 g mąki owsianej
10 g gorzkiego kakao
pół łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
Płatki owsiane sparzam niewielką ilością wrzątku i odstawiam na kilka minut, by lekko napęczniały. Banana rozgniatam widelcem i dodaję do płatków razem z mąką, kakao, sodą i szczyptą soli. Dokładnie mieszam ze sobą wszystkie składniki, a następnie piekę gofry w dobrze nagrzanej gofrownicy. Niecierpliwym nie polecam jednak otwierania jej, zanim gofry nie przestaną mocno parować, bo mogą się wtedy zwyczajnie rozdwoić.
1. Za żadne skarby nie chciałabym pojechać do...
Haha, pewnie wszyscy moi bliscy znaliby odpowiedź, gdyby zadać im to pytanie! Może to dziwne, ale nie ma już chyba osoby, która nie wiedziałaby, że nie darzę Egiptu specjalną sympatią. Nie wiem, dlaczego, ale choć tata proponował mi spędzenie tam wakacji już niejednokrotnie, moja odpowiedź pozostaje wciąż niezmienna.
2. Masz jakąś ulubioną polską aktorkę? Kto to taki?
Nie, polskiej nie mam.
3. Wolisz obiad czy kolację?
Raczej obiad, bo zwykle daje mi większe pole do popisu. No i po obiedzie zawsze jest jeszcze kolacja, a po kolacji teoretycznie już nic.
4. Jakie ciasto zrobisz/masz na nie ochotę na Wielkanoc?
U mnie w domu nie piecze się w ogóle ciast na jakiekolwiek święta, więc pozostaje mi jedynie liczyć na wielkoduszność babuni. Jej sernik mogę jeść nie tylko na święta!
5. Co sobie ostatnio kupiłaś do kuchni (sprzęt/akcesoria)?
Całkiem niedawno, bo wczoraj - kupiłam uroczą, czerwoną patelnię w białe groszki. W zestawie z patelnią była też silikonowa foremka do sadzonych jajek w kształcie serca, a za wszystko zapłaciłam 25 zł, więc to inwestycja życia (a przynajmniej ostatnich kilku miesięcy). :D
6. Wolisz zakupy spożywcze czy "ubraniowe"?
Trudny wybór, bo i jedne, i drugie uwielbiam - i to chyba aż za bardzo. Jeśli muszę wybierać, to bardziej lubię chyba jednak spożywcze, bo nie przeżywam w ich trakcie aż tylu frustracji.
7. Do jakiego miasta w Polsce przeprowadziłabyś się bez wahania?
Nie muszę się przeprowadzać, bo już w nim mieszkam i dobrze mi tutaj.
8. Zespół muzyczny/wokalista twojego dzieciństwa?
Bezapelacyjnie Black Sabbath, ale tylko z ukochanym Ozzym. A teraz już z uśmiechem na twarzy wspominam ten niewyobrażalny "hejt" (tak, to chyba najbardziej odpowiednie słowo), jakim darzyłam za to Ronniego Dio. :D
9. Smak jakiego sklepowego batonika chciałabyś idealnie odtworzyć w cieście/owsiance itp.?
Jakoś nie ciągnie mnie nawet do takich sklepowych słodkości, bardziej za to cenię takie klasyczne i uniwersalne połączenia jak choćby jabłko i cynamon czy pomarańcza w duecie z gorzką czekoladą.
10. Na Wielkanoc barszcz biały czy żurek?
Nie będzie u mnie ani jednego, ani drugiego, ale zdecydowanie chętniej zjadłabym żurek, bo kojarzy mi się z dzieciństwem - i to w zaskakująco pozytywny sposób.
11. Dlaczego lubisz masło orzechowe?
Jeżeli już zakładamy, że je lubię, to chyba najbardziej dlatego, że jest tłuste. Uwielbiam wszystko, co zdrowe i tluste. ._.
ETYKIETY
banan,
gofry,
kakao,
liebster blog,
masło orzechowe,
mąka owsiana,
płatki owsiane,
przepisy,
syrop klonowy,
vegan
3 marca 2013
183.
Truskawki z sezamowo-owsianą kruszonką
TRUSKAWKOWE CRUMBLE
250 g truskawek (u mnie mrożone)
30 g mąki owsianej
20 g zimnego masła
10 g płatków owsianych
10 g cukru trzcinowego
łyżeczka sezamu
szczypta soli
Truskawki rozmrażam wstawiając je dzień wcześniej na noc do lodówki. Rano nastawiam piekarnik na 200 stopni i kiedy się nagrzewa, przygotowuję kruszonkę rozcierając ze sobą palcami mąkę, posiekane masło, płatki owsiane, cukier trzcinowy, sezam i odrobinę soli (dla podkreślenia smaku (;). Rozmrożone truskawki układam ściśle w kokilce i przykrywam szczelną warstwą kruszonki. Wstawiam do rozgrzanego piekarnika i zapiekam przez 25 minut.
ETYKIETY
cukier trzcinowy,
masło,
mąka owsiana,
płatki owsiane,
przepisy,
sezam,
truskawki,
wypieki
14 lutego 2013
166.
Owsiano-słonecznikowe scone z masłem, smoothie (awokado, jabłko, gruszka, sok z cytryny)
vegan: masło w przepisie -> olej słonecznikowy
vegan: masło w przepisie -> olej słonecznikowy
Dzisiaj kolejna porcja pytań, tym razem od Fate. A tak swoją drogą to najpyszniejsze w życiu scone, jakie miałam okazję jeść. Improwizacja z samego rana zdecydowanie mi służy, a przy okazji to jeszcze próba jak najlepszego wykorzystania piekarnika przed wyjazdem. A na drugie śniadanie będzie... sernik!
SCONE OWSIANO-SŁONECZNIKOWE
(1 sztuka)
dwie łyżki mąki pszennej tortowej
łyżka płatków owsianych
łyżka mąki owsianej
pół łyżki masła
łyżeczka nasion słonecznika
łyżeczka syropu z agawy
pół łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
Płatki owsiane zalewam niewielką ilością wrzątku i odstawiam do napęcznienia. Kiedy wchłoną większość płynu, dodaję mąkę, masło, syrop z agawy, proszek do pieczenia i sól i mieszam ze sobą wszystkie składniki. Dodałam do płatków taką ilość wody, że ciasto nie wymagało dodawania większej ilości płynu, jeśli jednak będzie zbyt zbite, należy dodać odrobinę jogurtu naturalnego albo dolać jeszcze trochę wody. Na koniec dodaję do ciasta słonecznik i jeszcze raz dokładnie je zagniatam. Formuję rękami bułeczkę, układam ją na papierze do pieczenia i piekę w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 20 minut. Podałam z (roztapiającym się od ciepłego jeszcze scone) masłem.
1. Cecha charakteru, której w sobie nie lubię to...?
Lenistwo i aspołeczność, choć to drugie ma czasem i swoje zalety.
2. Praca w grupie czy indywidualna?
Zdecydowanie indywidualna. Jestem zbyt dużą perfekcjonistką, by pozwolić komuś zrobić coś za mnie - zwłaszcza, jeśli wiem, że sama jestem w stanie zrobić to lepiej.
Zdecydowanie indywidualna. Jestem zbyt dużą perfekcjonistką, by pozwolić komuś zrobić coś za mnie - zwłaszcza, jeśli wiem, że sama jestem w stanie zrobić to lepiej.
3. Moje ulubione danie to?
Chyba zbyt wiele ich jest, żeby wybrać jedno konkretne. Ostatnio zakochałam się (od pierwszego spróbowania (;) w pomidorowo-kokosowym curry z czerwoną papryką i krewetkami - obowiązkowo z ryżem jaśminowym i dużą ilością posiekanej natki pietruszki.
Chyba zbyt wiele ich jest, żeby wybrać jedno konkretne. Ostatnio zakochałam się (od pierwszego spróbowania (;) w pomidorowo-kokosowym curry z czerwoną papryką i krewetkami - obowiązkowo z ryżem jaśminowym i dużą ilością posiekanej natki pietruszki.
4. Kiedy się czegoś wstydzę, to...?
Zwykle robię sobie ogromne wyrzuty.
5. Ulubiona pora roku?
Chyba wciąż jednak zima, choć powoli zaczynam już tęsknić za latem. (;
6. Masz chłopaka?
Nie, ale mam psa.
7. Czego najbardziej nie lubisz robić?
Szczerze przemyślałam sobie odpowiedź na to pytanie w wielu aspektach i chyba tak szczerze nie znoszę chodzić obowiązkowo do spowiedzi przed każdymi świętami. (;
Szczerze przemyślałam sobie odpowiedź na to pytanie w wielu aspektach i chyba tak szczerze nie znoszę chodzić obowiązkowo do spowiedzi przed każdymi świętami. (;
8. Kino czy teatr?
Chyba nawet nie wypadałoby mi odpowiedzieć inaczej - kino.
9. Rolki czy rower?
Jako że nie umiem jeździć na rolkach, zdecydowanie wybieram rower. :D
10. Mój sposób na stres to...?
Prokrastynacja (nie mylić z prokreacją, bo samej mi się to tak skojarzyło :D). I choć to nie stricte cecha charakteru, to właśnie uświadomiłam sobie, że można ją też podciągnąć pod pierwsze pytanie.
11. Jeśli masz do wyboru przeczytanie książki lub pójście do kina na ekranizację, co wybierasz?
Choć za czytaniem nieszczególnie przepadam, to mimo wszystko słabe z reguły ekranizacje książek bardziej skłaniają mnie ku temu pierwszemu wariantowi.
ETYKIETY
awokado,
cytryna,
gruszka,
jabłka,
koktajle,
liebster blog,
masło,
mąka owsiana,
mąka pełnoziarnista,
płatki owsiane,
przepisy,
słonecznik,
vegan,
wypieki
8 stycznia 2013
129.
OWSIANO-BANANOWE GOFRY
3/4 dużego banana (ok. 90 g?)
gorąca woda
40 g płatków owsianych
20 g mąki owsianej
żółtko jajka
pół łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
Płatki owsiane zalewam wrzątkiem tak, by przykrył je jeszcze mniej więcej półcentymetrową warstwą i odstawiam na kilka minut do napęcznienia. Banana miażdżę widelcem na gładką masę, a kiedy płatki wchłoną cały płyn, dodaję razem z mąką, solą i sodą. Wszystkie składniki dokładnie mieszam i na sam koniec - upewniając się, że masa nie jest zbyt ciepła - dodaję żółtko i jeszcze raz wszystko ze sobą mieszam (w tym momencie można zacząć wyjadanie ciasta - smakuje jak kogel mogel!). Przekładam od razu do dobrze nagrzanej gofrownicy, po około trzech minutach zmniejszając moc, aby gofry nie przypiekły się za bardzo. Dopiekam jeszcze przez kilka minut do odparowania nadmiaru wilgoci. Najlepiej smażyć je zaraz po przygotowaniu masy - z doświadczenia wiem już, że po nocy spędzonej w lodówce nie wyrastają tak pięknie jak te dzisiejsze, aczkolwiek są równie smaczne.
PS: Po prawej stronie miała pojawić się ramka "o mnie", ale nie bardzo wiedziałam, co mogłabym właściwie o sobie napisać. Wybrałam więc inną, bardziej wygodną opcję. Jak już napisałam - możecie pisać śmiało, nie gryzę. (;
ETYKIETY
banan,
gofry,
masło orzechowe,
mąka owsiana,
płatki owsiane,
przepisy,
vegan
6 stycznia 2013
127. postanowienie noworoczne?
Śliwki z owsiano-migdałową kruszonką
CRUMBLE ŚLIWKOWE
śliwki (u mnie dwie duże - ok. 200 g,
ale następnym razem dałabym ich trochę więcej)
30 g mąki owsianej
10 g płatków owsianych
20 g zimnego masła
łyżka cukru trzcinowego
łyżeczka płatków migdałowych
ekstrakt migdałowy
Śliwki kroję na kawałki, wrzucam do rondelka, podlewam odrobiną wody, dodaję łyżeczkę cukru trzcinowego i duszę przez chwilę do odparowania płynu. Mąkę, płatki owsiane, masło, kilka kropel ekstraktu migdałowego i pozostały cukier łączę ze sobą dłońmi, rozcierając je ze sobą palcami. Na koniec dodaję płatki migdałowe i jeszcze raz delikatnie ze sobą łączę. Śliwki przekładam do kokilki i przykrywam równomiernie warstwą kruszonki. Zapiekam przez pół godziny w 180 stopniach.
Nie robiłam co prawda żadnych noworocznych postanowień, bo mój stosunek do nich jest wiadomy, ale przypomniałam sobie ostatnio o jednej rzeczy, której spokojnie mogłabym nadać takie miano. Jeszcze przed świętami zauroczona kupiłam w Empiku notes - oczywiście do niczego mi nieprzydatny, ale wytłumaczyłam sobie ten zakup w ten sposób, że w końcu będę miała motywację do rysowania. I tak mimo moich ambitnych planów zeszyt od świąt leży pusty. Ale zbliżają się ferie, więc może wtedy znajdę choć trochę czasu (i chęci), żeby zmienić ten stan rzeczy.
ETYKIETY
masło,
mąka owsiana,
migdały,
płatki owsiane,
przepisy,
śliwki,
wypieki
Subskrybuj:
Posty (Atom)