7 lipca 2013

309. SZWECJA: pannkakor

Podsmażone pełnoziarniste pannkakor z trzcinowym cukrem pudrem i jagodami

Na drugi z celów swoich śniadaniowych podróży wybrałam początkowo inne państwo, jednak jako że śniadanie, które planowałam, jest dość pracochłonne w przygotowaniu, a dzisiaj rano z takich a nie innych powodów jestem zmuszona wyjechać na cały dzień jeszcze przed dziewiątą, moje plany musiały ulec zmianom. Wybrałam proste, ale jak się okazało - niezwykle smaczne rozwiązanie. Wielu z Was nie miało najmniejszego problemu z odgadnięciem wczorajszej zagadki, co jako fankę dobrego kina dodatkowo podnosi mnie na duchu. Jako pierwsza prawidłową odpowiedź podała Gladys.

Moja dzisiejsza propozycja to tradycyjne szwedzkie naleśniki. Ultracienkie, delikatne w smaku i strukturze, a jednocześnie chrupiące na brzegach. Do tej pory w swojej kulinarnej karierze usmażyłam już sporą górkę naleśników z różnych przepisów, ale ten (i bynajmniej nie chcę tutaj słodzić) bezapelacyjnie będzie od teraz moim ulubionym i obawiam się, że nieprędko ulegnie to zmianie. Przyznam jednak, że do ostatniej chwili obawiałam się proporcji podanych w przepisie (tutaj podaję ilość składników z oryginalnego przepisu podzieloną przez trzy, dostosowaną do jednej porcji), jednak najwyraźniej zupełnie niepotrzebnie. Ich smak wynagradza nawet niemały problem, jaki mogą sprawić przy przewracaniu na drugą stronę niewprawionym w tej kwestii osobom. Podczas wykonywania tej operacji zdecydowanie przydaje się umiejętność podrzucania naleśników patelnią, a jeśli jej brak - pozostaje tylko stoicki spokój i myśl o konsumpcji.

SZWECJA: PANNKAKOR
(1 porcja, 6 naleśników)

          200 ml mleka
          45 g mąki pszennej pełnoziarnistej
          10 g stopionego masła
          jajko
          szczypta soli

Mąkę, jajko, masło i sól łączę ze sobą w misce i zaczynam je ze sobą miksować. Stopniowo dolewam mleka, cały czas miksując. Gdy wszystkie składniki się połączą, odstawiam miskę z ciastem na co najmniej pół godziny, by odpoczęło. Przed smażeniem mieszam ponownie masę; smażę naleśniki na patelni teflonowej na dużym ogniu z obu stron. Przygotowałam naleśniki wieczorem, a rano dodatkowo je odsmażyłam i podałam z jagodami i trzcinowym cukrem pudrem.

34 komentarze:

  1. Wyglądają obłędnie! Muszą być bardzo delikatne! Miałaś fantastyczny pomysł z tą akcją ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. coś mi się zdaje, że po tej akcji będę miała zgromadzoną nie małą ilość przepisów :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam Szwecję wczoraj, Ty dzisiaj, i to w równie apetycznej formie :) Pannkakor definitywnie do zrobienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. koniecznie do zrobienia! Wyglądają bardzo apetycznie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. haha, no i głupia mogłam napisać, że Szwecja, bo nawet i przyszło mi to na myśl, ale nie chciałam wyjść na głupa ;_;

    OdpowiedzUsuń
  6. niby jest ich 6 ale jak na takie pyszności to o 6 za mało xD
    I mam jeszcze prośbę mogłabyś polecić mi jakąś dobrą patelkę do naleśniorów?

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądają obłędnie. ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja nie miałam pomysłu na to państwo!
    A śniadanie z niego pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ooooo! wyglądają przepysznie <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooo, widzę że dziś w podobnych regionach poruszamy się <3 Co ciekawe pannkakor u Szwedów to zarówno te cieniutkie a'la crepes jak i puszyste amerykańskie pankejki. Twoje są cudowne, z typowymi owocami - jagodami. Wyglądają przepysznie :)
    Miłego dnia kochana! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jagody to jedne z moich ulubionych owoców, wczoraj udało mi się nazbierać ponad litr i dzisiaj tworzę jagodzianki:D

    OdpowiedzUsuń
  12. wyglądają na super delikatne, koniecznie muszę je wypróbować w najbliższej przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Spodobało mi się określenie 'ultracienkie'. Lubię takie naleśniki lekkie jak chmurka^ Szwedzi wiedzą, co dobre!

    OdpowiedzUsuń
  14. ta akcja to naprawdę świetny pomysł! taką nazwę "naleśników" jakby się wydawało, słyszę pierwszy raz. Z pewnością spróbuję wkrótce tego przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja raczej lubie takie grubsze naleśniki, ale takie jak te są rewelacyjne *-*

    OdpowiedzUsuń
  16. strasznie kusisz do zaczęcia buszowania w internecie i dołączenia do akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  17. wyglądają idealnie :)
    ale skoro przewracanie sprawia problem to się nawet nie podejmuję :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajny, prosty przepis. NA pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  19. na pewno spróbuję, uwielbiam takie rzeczy. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. pałam ogromną sympatią do Szwecji, muszę spróbować tych naleśników. :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Naleśniki, każde, zawsze i wszędzie :D Trzeba będzie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Muszą być pyszne, ale rzeczywiście mało mąki jak na tyle mleka...

    OdpowiedzUsuń
  23. A to nie są po prostu naleśniki? :D
    Tak czy owak apetyczne, świetne i kuszące bardzo! A jak z jagodami to najlepiej podane :D

    OdpowiedzUsuń
  24. takie lekkie i delikatne! mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Odpowiedzi
    1. Ten komentarz świetnie prezentuje się na tle pozostałychXDXD

      Usuń
  26. Nie ma to jak szwedzkie śniadanie a Ty Pioootrek zazdrośniku jeden cierp :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Zrobiłam! Pomieszałam tylko mąkę pełnoziarnistą z pszenną i masło zastąpiłam olejem. Były bardzo smaczne z cukrem pudrem i malinami, ale następnym razem zjem je po prostu z dżemem (bo następny raz z pewnością będzie:-)). Dzięki za przepis!

    OdpowiedzUsuń
  28. Jakiej średnicy wychodzą te naleśniki? Czy można ich nie odsmazac na maśle? Stracą wtedy na smaku czy dalej będą takie jak napisałaś? Przepraszam za bombardowanie pytaniami.. ;))

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ