21 lipca 2013

323. EGIPT: foul madamas

Foul madamas z jajkami w koszulkach i natką pietruszki




    
Mówią, że podstawą gotowania jest sezonowość. Dlatego postanowiłam wykorzystać szczyt sezonu na świeży bób i przygotować dzisiaj tę egipską potrawę. Bo właśnie o Egipt chodziło we wczorajszej zagadce, która - jak się okazuje - wcale nie była tak oczywista. Podzieliła Was na dwa obozy - jedni obstawiali Chorwację, drudzy Egipt - i to właśnie oni mieli rację. Sama w Egipcie nie byłam i osoby, które mnie znają, wiedzą, że raczej niechętnie spędziłabym tam wakacje, natomiast dla zjedzenia takiego śniadania w oryginalnej wersji, wybrałabym się tam bez wahania. Dla tak smacznych, aromatycznych i sycących poranków warto wstawać!

          EGIPT: foul madamas

    Foul madamas to danie, którego korzenie sięgają jeszcze starożytnego Egiptu, tradycyjnie spożywane tam w porze śniadaniowej. Danie to oryginalnie przygotowywane jest z ugotowanego suszonego bobu. Przygotowuje się z niego pastę z dodatkiem przesmażonego czosnku i cebuli i pomidorów albo pasty sezamowej. Obowiązkowo podawana z jajkiem w dowolnej postaci, opcjonalnie ze świeżymi ziołami lub pieczywem, ale zawsze z dobrze wyczuwalną nutą kuminu. 

          300 g świeżego bobu
              pół cebuli
          ząbek czosnku
          dwie łyżki tahiny
          łyżka soku z cytryny
          łyżeczka oliwy z oliwek
          łyżeczka mielonego kminu
          rzymskiego
          szczypta soli
          +natka pietruszki i świeżo
           zmielony pieprz do podania 

Bób wsypuję do garnka z wrzącą wodą i gotuję na średnim ogniu przez godzinę, by był bardzo miękki (zrobiłam to dzień wcześniej i zostawiłam go w wodzie, w której się gotował). Na patelni rozgrzewam oliwę, wrzucam na nią drobno posiekaną cebulę i czosnek i przesmażam przez chwilę. Ugotowany bób lekko rozdrabniam blenderem (do preferowanej konsystencji) wraz z łupinkami. Dodaję go na patelnię, podlewam niewielką ilością wody z gotowania, dodaję tahini i doprawiam kuminem i solą, podgrzewając przez chwilę do odparowania nadmiaru płynu. Podałam z jajkami w koszulkach, natką pietruszki i świeżo zmielonym pieprzem.

29 komentarzy:

  1. Fenomenalne! Dobrze przyprawione jak lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. podoba mi się! :) zawsze nie mam pomysłu na bób, ale teraz już będę wiedziała co z nim zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mm uwielbiam bób ! A to jest bardzo ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam bób więc śniadanie idealne! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. ale świetne! bób jest przepyszny, koniecznie do zrobienia :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bób na śniadanie? Nie, dziękuję. Kompletnie nie moje rejony... Podobnie jak sam Egipt, którego wakacyjnej kariery nie rozumiem i wolałabym pojechać na Ural niż tam:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ahaha, sam egipt darzę takim samym uczuciem, aczkolwiek to śniadanie szczerze było jednym z najlepszych (i nie tylko z tych wytrawnych!), jakie miałam okazję jeść. :)

      Usuń
    2. kurcze a myślałaś nad stworzeniem jakiegoś rankingu Twoich śniadań? pytam, bo dzisiaj robiłam clafoutis z żółtymi śliwkami z Twojego przepisu (nawet chłopakowi, dla którego słodkie śniadanie to przeważnie tylko deser zasmakowało) i wlaśnie tam pisałaś, że to jedno z lepszych śniadań jakie jadłaś. myślę, że fajnie byłoby zobaczyć taką listę, tym bardziej że ciągle będzie się to zmieniać :D
      ulala

      Usuń
  8. Świetny pomysł na wykorzystanie bobu, zjadłabym.

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialne! Uwielbiam bób i w tym roku (jak nigdy dotąd) wykorzystałam go na wszystkie możliwe sposoby, curry kokosowe, pilawy, pierożki, salsa bobowa z kaparami do łososia i mnóstwo innych dań, w których był królem, ale nigdy bym nie pomyślała, że będzie dobrze komponował się z tahiną! Wiele osób widzi bób jedynie solo w towarzystwie soli, inni uważają, że jest mdły, ciężki, bez smaku, a tak naprawdę można wyczarować z niego istne cuda. (;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie właśnie także dodatek tahini spowodował, że przepis wylądował w zakładkach. :) Strączki uwielbiam, wszelkiej maści hummus, dodatkowo Twoje zapewnienie, więc na pewno warto wypróbować. :)

      Usuń
  10. No cóż, ja do drugiego obozu należałam, ale śniadanie podoba mi się tak czy siak :)

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam bób, więc pewnie bym to danie zjadła <3

    OdpowiedzUsuń
  12. fajnie , czyli zgadłam jak inni że to jest Egipt. Ja tam byłam ,ale przyznam że na śniadanie takiego dania nie jadłam ;p fajne, takie aromatyczne i zdrowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na all inclusive pewnie raczej takich dań nie podają... :D

      Usuń
  13. Bardzo lubię bób :) Ale na śniadanie jeszcze nigdy nie jadłam :D
    Mnie do Egiptu też ani trochę nie ciągnie, ale na takie śniadanie tam bym wpadła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. fantastyczny ten przepis! a że uwielbiam bób w każdej postaci to muszę go wypróbować jak najszybciej póki jest;>

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda wspaniale, szkoda, że nie przepadam za bobem; )

    OdpowiedzUsuń
  16. Mmmm, na pewno warte chocby sprobowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. oo.. nie wiedziałam, że tam tak jedzą-byłam, ale nie spotkałam się ani razu z tą nazwą, ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  18. chciałabym tego spróbować, chociaż nie przepadam za Egiptem ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ej, bardzo ciekawe! Fajną ma nazwę, muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  20. Zrobię na pewno tylko zastanawia mnie to gotowanie bobu przez godzinę. Ma być bardzo rozgotowany? Obecnie dostępny świeży bób gotowy jest po około 5- 10 minutach (przynajmniej środek). :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Akurat foul madamas robi sie z suszonego a nie swiezego bobu, wiec spokojnie mozna sie nim zajadacv przez caly rok a nie tylko w sezonie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. akurat gdybyś pofatygowała się przeczytać więcej niż dwa pierwsze zdania wpisu, zauważyłabyś może, że nie omieszkałam o tym wspomnieć. (;

      Usuń
  22. muszę przypomnieć sobie smak bobu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawy sposób na wykorzystanie bobu.. :) Wygląda i brzmi pysznie. Ciekawe czy Egipcjanie bardzo by się pogniewali jakbym chciała zjeść na obiad lub kolację:D bo bób z rana jakoś chyba nie dla mnie, chociaż nie próbowałam.. :)

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ