29 listopada 2012

89. ostatnie śniadanie...

Omlet cesarski z rodzynkami, jabłkami i cynamonem z jogurtem greckim

Przed pójściem do szpitala. Tak bardzo chciałabym móc przejrzeć i skomentować Wasze nowe wpisy, ale nie mam po prostu czasu. Dowiedziałam się wczoraj, że lekarzowi udało się załatwić badania na ten weekend, a kolejny wolny termin byłby dopiero w maju. Musiałam podjąć szybką decyzję, ale chodzi w końcu o moje zdrowie. Cały wczorajszy wieczór pakowałam się na zmianę z zastyganiem na pół godziny w miejscu i błądzeniem gdzieś myślami. Jutro śniadania nie będzie, muszę być na czczo. A Marian głodny to Marian zły. Jakby tego było mało, żeby dostać się ode mnie do szpitala na ustaloną godzinę, będę pewnie musiała wstać o 4 rano. Mimo wszystko postaram się jednak uwiecznić na zdjęciach moje śniadania przez następne kilka dni. W każdym razie trzymajcie kciuki, żebym nie umarła tam z nudów, bo o jedzeniu już nawet nie chcę myśleć. 

27 komentarzy:

  1. to chyba jeden z najładniej wyglądających cesarskich omletów, jaki widziałam:)
    zdrowie najważniejsze, dobrze, że się zdecydowałaś teraz, skoro miałaś taką możliwośc! trzymam kciuki, żeby wszystko się potoczyło jak najlepiej i wracaj do nas szybko:*

    OdpowiedzUsuń
  2. najważniejsze że będziesz miała te badania, postyprzejrzysz potem :D Fajny tem omlecik :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Omlet wyszedł Ci po królewsku :) Mam nadzieję, że wszytko będzie dobrze i będziesz zdrowa :)/ Trzymaj się mocno

    OdpowiedzUsuń
  4. Omlet wygląda wspaniale :) Mój zawsze jest jakiś niewydarzony, nawet jeśli dobrze smakuje.
    Wracaj szybko :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdrowiej :) Hmm, tylko czy jedzenie szpitalne będzie warte pokazywania go na zdjęciach :P Miejmy nadzieję, że nakarmią Cię dobrze :))
    Świetne zdjęcie, omlet wygląda jak małe kluseczki, albo kotleciki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. liczę, że jednak uda mi się przemycić coś swojego. :D bo prawie pusty słoiczek po maśle orzechowym czeka...

      Usuń
    2. na pewno będziesz mogła! no dopiero, że jakąś specjalną dietę musisz mieć.
      bidulka, trzym się!

      Usuń
    3. póki co ta moja "specjalna dieta" wygląda tak, że nie mogę nic jeść. :D

      Usuń
  6. przypomina mi małe bułeczki ;d też nie lubię wychodzić na czczo z domu...
    trzymaj się ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie o wychodzeniu na czczo nie ma mowy - czasem ledwo wytrzymuję od posiłku do posiłku, a co dopiero po całej nocy bez jedzenia. (;

      Usuń
  7. Trzymam kciuki, aby wszystko poszło dobrze, by jedzenie szpitalne nie było tak strasznie i żebyś do nas szybko wróciła! Buziaki :*

    Królewskie to ostatnie śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dużo zdrówka!
    wiem co to znaczy, sama byłam w szpitalu dwa tyg. temu ;///

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda bosko. ! :) No jak o zdrówko chodzi to nie ma co się zastanawiać. Dasz radę tam, wracaj do nas najszybciej jak się da . ;**

    OdpowiedzUsuń
  10. trzymaj się !
    świetne śniadanko ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialnie wygląda ten omlet :)
    Trzymaj się :* Będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej, nie martw się. Śniadania w szpitalu nie są takie najgorsze, a zdrówko - oczywiście jest najważniejsze.
    Oby wyniki były w porządku. :**

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam to szczęście nigdy nie być w szpitalu jako pacjent. ale po tym co o szpitalnym jedzeniu można posłuchać to aż strach sie bać. Mam nadzieje, ze nie będzie tak źle i życzę zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie pocieszyłaś mnie tym zbytnio, a też nigdy wcześniej nie byłam w takiej sytuacji. :D

      Usuń
  14. wieki go nie jadłam... w sobotę robię na 100% !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też bardzo dawno, a przecież to jedno z najprostszych i najsmaczniejszych zarazem śniadań. (;

      Usuń
  15. Ojaaaacie <3 pychaaaa! *___*

    trzymaj się! i wracaj szybko;*

    OdpowiedzUsuń
  16. pyszne śniadanko *.*
    kurcze, trzymaj się. czekam na powrót, będzie dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Biedaczku.. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze i czekam na Twój powrót. Jakby było masakrycznie to pisz przyślemy prowiant ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie żaden prowiant nie wchodzi w grę, nawet ten szpitalny. a jestem tak głodna, że nie wybrzydzałabym chyba, gdybym mogła w końcu cokolwiek zjeść. :D

      Usuń
  18. Biedna :* Trzymaj się, zleci szybko, zdrowie najważniejsze :)
    A cesarski wygląda prawdziwie królewsko ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Trzymam kciuki. Będzie dobrze! ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo dobrze, że się zdecydowałaś, Twoje zdrowie jest najważniejsze! :))
    wracaj do nas szybko, trzymaj się! :*

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ