13 lutego 2013

165.

Piernikowe placki z gorzką czekoladą i granatem


CZEKOLADOWE PLACKI Z GRANATEM


          60 g maki pszennej pełnoziarnistej
          60 g jogurtu greckiego
          jajko
          15 g gorzkiego kakao
          łyżeczka syropu klonowego
          płaska łyżeczka cynamonu
          pół łyżeczki sody oczyszczonej
          +dowolna ilość gorzkiej czekolady, granat

Wszystkie składniki poza czekolada i granatem łączę ze sobą i mieszam do uzyskania jednolitej konsystencji. Na koniec do masy dodaję posiekaną czekoladę i ziarenka granatu, jeszcze raz wszystko mieszam i smażę na średnim ogniu z obu stron pod przykryciem, by placki nie były surowe w środku.

I znowu Bloggera zalała kolejna fala nominacji do Liebster Blog. (; Nie pamiętam, który to już mój z kolei, a poza pytaniami od Domki czekają na mnie w kolejce jeszcze trzy inne tagi. Postaram się z każdym śniadaniem odpowiadać na jeden, choć pewnie i tak część pytań pojawi się dopiero po moim powrocie z Izraela. Wtedy też dodam swój zestaw pytań i nominacje.

1. Rzecz, którą zrobiłaś i więcej nie powtórzysz?
Zdecydowanie nigdy w życiu nie przefarbuję więcej włosów. Jako głupia 12-latka porwałam się na rozjaśnianie moich i tak jasnych wówczas włosów i do tej pory żałuję tej decyzji. Potem przez długi czas odchorowywałam skutki swojej decyzji. Ciągłe przyciemnianie snopka siana, który pozostał na mojej głowie przez kolejny rok, a potem konieczność obcięcia włosów prawie|"na chłopaka" (do połowy szyi, choć dla mnie, która przez całe życie miałam włosy do pasa, to długość zdecydowanie męska). Od tamtej pory do dzisiaj zapuszczam wciąż włosy, by wrócić do stanu rzeczy jeszcze sprzed farbowania.

2. Jak postrzegasz siebie?
Kłopotliwe pytanie, bo głupio mi pisać tak o samej sobie, żeby nie zostać źle odebraną. Cierpię na Weltschmerz i w moim charakterze przejawiają się chyba wszystkie jego (może poza chęcią odebrania sobie życia) syndromy.

3. Twoje plany na przyszłość?
Na najbliższą wyjazd do Izraela, a jeśli chodzi o tę dalszą, to cały czas ulegają one zmianie. Najpewniej skończę jednak na dziennikarstwie albo (i) public relations, zostając tym samym na garnuszku rodziców do końca życia, ale przynajmniej robiąc to, co sprawia mi przyjemność. 

4. Co sprawia Ci najwięcej radości?
Gotowanie i smakowanie nowo powstałych potraw, naprawdę. (;

5. Bez czego nie wyobrażasz sobie życia?
Prozaicznie bez prądu. Zbyt wiele rzeczy mu zawdzięczamy, bym potrafiła zacząć żyć bez dostępu do niego.

6. Czego za nic w świecie nie zrobiłabyś?
W moim otoczeniu są pewne osoby i zachowania, które zdecydowanie odbiegają od mojego sposobu postrzegania świata i postępowania. Trudno mi przytoczyć konkretne przykłady, bo jeżeli miałabym się rozdrabniać, to musiałabym napisać o wszystkim - od palenia papierosów po pozbawione doszczętnie szacunku wybuchy średnio błyskotliwego śmiechu, ale wiem, że pod tym względem zawsze pozostanę sobą i będę postępować w zgodzie z własnym rozsądkiem.

7. Opisz swój styl ubierania.
Tutaj został on już chyba dość dobrze opisany przez innych, a od siebie mogę dodać tylko, że szczerze nie rozumiem zwyczajowych zachwytów nad moim ubiorem, bo samą modą jakoś specjalnie się nie interesuję, a jedynie noszę to, co przypadnie mi do gustu. Może jednak natura perfekcjonistki i tutaj daje o sobie znać. (;

8. Przedmioty ścisłe czy humanistyczne?
Zdecydowanie humanistyczne, niekoniecznie z wyboru. (;

9. Najlepszy prezent urodzinowy?
Do tej pory rzadko dostawałam jakiekolwiek prezenty, które trafiałyby w ogóle w moje gusta. Jednakowoż pieniądze cieszą mnie zawsze, a aparat, który dostałam na urodziny kilka lat temu był chyba najbardziej trafionym ze wszystkich dotychczasowych prezentów.

10. Ulubiony zwierzak?
Nie mam zbyt dużego wyboru, bo w domu mam tylko jednego - owczarka niemieckiego Alfreda. (;

11. Co najbardziej denerwuje Cię u innych?
Wulgarność (i nie mam tu na myśli tej werbalnej, bo sama klnę jak szewc) i przesadne przekonanie o własnej wartości.

47 komentarzy:

  1. placki pysznie wyglądają :D

    tez zaluje niektorych eksperymentow z wlosami :P oj strasznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Te placki wyglądają tak czekoladowo - jakby były z niej zrobione :) A co do dziennikarstwa czy PR - zastanów się czy aby chcesz iść na te studia. Ja je skończyłam (m.in.) i choć nie wykluczam, ze będę na nich kiedyś wykładać to nie wiem czy powtórzyłabym tą przygodę. Chyba, że masz na prawdę porządną dozę pewności siebie, przebojowości i umiejętności pięcia się w górę mimo przeciwnością. To pomaga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdybym nie chciała, nie rozważałabym w ogóle takiej możliwości. ostatecznie wszystkiego można się nauczyć, a i tak uważam, że pisanie jest chyba moją najmocniejszą stroną. myślałam nad połączeniem go z filmem, który bezapelacyjnie jest moją największą pasją; może jakieś dziennikarstwo kulturowe. choć kwestia zarobków to też zupełnie osobny temat. (;

      Usuń
    2. Chodziło mi tylko o to, ze to specyficzne studia. Znam osoby które na nie poszły i nie wyniosły z nich absolutnie nic. Aby faktycznie uprawiać zawodowo dziennikarstwo studia to absolutne minimum i to wcale nie koniczne. Dużo bardziej liczy się doświadczenie, napisane teksty i duża pewność siebie - siła przebicia, sprzedania siebie i swojej osobowości. A studia mało co zapewniają. Po prostu nie chciałabym żebyś się zawiodła. Spróbuj np. juz teraz iść na jakieś praktyki. Jak ci sie uda dostać to raz że to już będzie znaczyć, że masz wystarczająco dużo pewnej użytecznej pewności siebie, a dwa czegoś sie nauczysz i upewnisz czy to własnie to.

      Usuń
  3. uwielbiam Twoje śniadania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Graaanat, gimme nao ;A;
    Wybuchy mało inteligentnego śmiechu to jeszcze nic :P Nic nie przebije pod tym względem tematyki rozmów w tramwajach

    OdpowiedzUsuń
  5. o ja Cie! :O wszędzie dzisiaj jakoś nieziemsko czekoladowo! :) ale to chyba dobrze:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Placuszki prezentują się baaardzo apetycznie ! A jak będziesz lecieć do Izraela, to może zapakujesz mnie choćby do podręcznego bagażu :D?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba jednak są jakieś ograniczenia wagowe. :D

      Usuń
  7. Czekoladowy obłęd!Pycha!:>

    OdpowiedzUsuń
  8. mmm ale pyszne mialaś śniadanko <3 ekstra placki ;d

    OdpowiedzUsuń
  9. Bez prądu to wcale nie prozaicznie, podobnie jak bez wody i gazu - nie doceniamy tego, dopiero jak odłącza na kilka godzin to koniec świata! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wtedy dopiero człowiek sobie uświadamia, jak niewiele można bez nich zrobić!

      Usuń
  10. mocno czekoladowe, takie lubię *.*

    OdpowiedzUsuń
  11. Strasznie Ci zazdroszczę wyjazdu, mam nadzieję, na małą fotorelację po powrocie :)
    A placki zawsze dbre na początek dnia (;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeżeli lenistwo zwyczajowo ze mną nie wygra, to fotorelacja z pewnością się pojawi. (;

      Usuń
  12. takim plackom mówię zdecydowane TAK :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śniadanie powiedziałabym idealne ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Życie bez prądu faktycznie byłoby ciężkie ;)
    Obłędne placki, mają taki fajny kolor, i te truskawki na wierzchu... mniam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. okej, tylko to granat; chyba nawet nie jest podobny do truskawek.

      Usuń
  15. piernikowo,czekoladowo, ach ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Pyszności! Zrób dla mnie takie, proszę i wyślij kurierem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. gorzka czekolada i granat- idealne!;)

    OdpowiedzUsuń
  18. propozycja genialna, piernik z granatem, pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  19. zaskoczyłaś mnie tym eksperymentem z włosami :P
    obłędne placki *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że nie tylko ciebie. :D nauczyciele w szkole też musieli być wtedy mocno zdziwieni.

      Usuń
  20. Obłędne połączenie <3
    Widzę, że jak nam nie wyjdzie to obie skończymy tak jak to ujęłaś "na garnuszku rodziców" :P Mam nadzieje, że jednak nie. A kiedy wyjeżdżasz do Izraela? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sobotę w nocy, a właściwie to już w piątkowy wieczór.

      Usuń
  21. Jakie wspaniałe placki *.* Chcę takie, mmm :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pamiętam jak tą czytałam notkę gdzie właśnie ludzie z klasy Ciebie opisywali i śmiałam się do siebie z tego że "wiesz gdzie macie angielski" a ostatnio mój kolega miał 18nastkę i nagrywaliśmy mu filmik w którym każdy powiedział za co go lubi, i powiedziałam bez zastanowienia-Lubię Cię bo kupujesz mi zielony Tarczyn i zawsze wiesz gdzie mamy chemie :D

    dziękuję mam nadzieje że mi się polepszy.
    ah, nowy wygląd bloga bardzo na +

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, fajna ciekawostka. :D cieszę się, że nowy wygląd się podoba!

      Usuń
  23. Ale świetne kolory!
    Pewnie już wiesz, ze to ja, ale pozwoliłem sobie zaprosić Cię na fejsie :D
    Może chociaz tam zobaczę jakąś obszerniejszą relację z Izraela :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdołałam się domyślić. (; jestem tylko ciekawa, jak mnie znalazłeś! i przykro mi, że moje lenistwo zaczyna obrastać już taką legendą, że z góry zakładasz, że tutaj nie będzie chciało mi się podzielić zdjęciami. :DD

      Usuń
    2. haha, sądzę, że tam będzie po prostu bardziej obszerna! no i pewnie ktoś Cię jeszcze na zdjęciach pooznacza :D a jak znalazłem?:> w mailu imię i nazwisko!:D

      Usuń
    3. o mój boże, rzeczywiście! a byłam przekonana, że jako nazwisko wpisane mam "stardust", ale najwyraźniej zapomniałam zmienić je w podpisie. no nic, już i tak "po ptokach". :D

      Usuń
    4. teraz mam Cię na widoku! haha :D

      Usuń
  24. Z granatem musiały być pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  25. OMG, kocham placki czekoladowe, dawno nie robiłam! I jeszcze ten granat, mmm....

    OdpowiedzUsuń
  26. placuchy wyglądają przepysznie ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. Good day! I know this is kinda off topic but I was wondering if you
    knew where I could find a captcha plugin for my comment form?
    I'm using the same blog platform as yours and I'm having
    difficulty finding one? Thanks a lot!

    My homepage - commercial wordpress themes

    OdpowiedzUsuń
  28. I love what you guys are up too. Such clever work
    and coverage! Keep up the fantastic works guys I've added you guys to our blogroll.


    Here is my web site; banc de swiss

    OdpowiedzUsuń
  29. Your means of telling the whole thing in this post is truly pleasant,
    every one can easily know it, Thanks a lot.

    Review my web page: b ostermann

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ