Przepis na jednoporcjowy chlebek bananowy pojawił się już tutaj co prawda jakiś czas temu, ale ten wyszedł tak wspaniały, że postanowiłam dodać zmodyfikowaną - ulepszoną jego wersję. Połączenie kakao, banana i masła orzechowego to jedno z tych, którymi spokojnie mogłabym się zajadać bez przerwy. Sam banan powoduje zaś, że chlebek jest ultra zdrowy, bo nie wymaga już dodatkowych dosładzaczy. Ja jestem nim zauroczona i z pewnością do takiej wersji chlebka bananowego jeszcze powrócę i to pewnie w wersji już niekoniecznie jednoporcjowej.
banan
CHLEBEK BANANOWY Z KAKAO I MASŁEM ORZECHOWYM
(1 porcja - no dobra, właściwie to dwie mniejsze,
ale kto chciałby się nim dzielić?!)
ale kto chciałby się nim dzielić?!)
30 g mąki pszennej pełnoziarnistej
20 g mąki pszennej tortowej
całe jajko
żółtko (dodałam je, bo zostało mi po wczorajszym
suflecie, ale można je spokojnie zastąpić łyżką oleju)
10 g gorzkiego kakao
25 g masła orzechowego crunchy
pół łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
Banana rozgniatam w misce widelcem, a następnie dodaję mąkę, jajko i żótłko, kakao, sodę i szczyptę soli i łączę je ze sobą do powstania gładkiej masy. Na koniec dodaję do ciasta solidną łyżkę masła orzechowego i tylko delikatnie mieszam je z masą, by z masła powstały "smugi". Przelewam ciasto do wyłożonej papierem do pieczenia kokilki i piekę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez pół godziny.
A tak jeszcze poza przepisem - nie da się nie zauważyć, że wielkimi krokami zbliża się okrągłe, dwusetne śniadanie. Z okazji okrągłych stu pojawiło się dziesięć faktów o mnie, a teraz zastanawiam się, co mogłabym dodać na drugi taki jubileusz. Macie może jakieś pomysły albo sugestie, o czym chcielibyście przeczytać albo co zobaczyć na blogu z tej okazji? (;
Uwielbiam Cię za przepis na jednoporcjowy chlebek :) Raz tylko go tak robiłam, a było to dawno temu i ciężko byłoby mi go odtworzyć. Twój mini-wypiek prezentuje się cudownie, a co do smaku... Tu nic nie trzeba mówić, każdy wie, o co chodzi :)
OdpowiedzUsuńszczerze powiedziawszy - ten blog jest dla mnie niezastąpiony w kwestii przepisów, bo kiedy dzielę się nimi z innymi, zostają już zapisane gdzieś tam na blogu. zwykle, kiedy nachodzi mnie ochota na coś, co jadłam już jakiś czas temu, za żadne skarby nie mogę sobie przypomnieć proporcji składników, więc etykietka z przepisami okazuje się wtedy zbawienna. :D
UsuńWielbię Cię za ten przepis *.*
OdpowiedzUsuńjej.. wygląda genialnie! Chcę taki, chcę!
OdpowiedzUsuńjak to musiało cudownie pachnieć! przepis zapisuję, koniecznie muszę spróbować tego chlebka!
OdpowiedzUsuńmmm wyglada apetycznie;)
OdpowiedzUsuńBrzmi zdecydowanie pysznie :)
OdpowiedzUsuńpychota, mam ochotę skraść chociaż na spróbowanie ;)
OdpowiedzUsuńTo połączenie powoduję, że chcę iść go zrobić, ale brak bananów mi nie pozwała. :< :P
OdpowiedzUsuńMistrzu! Wielkie brawa za to dzieło kulinarne :-)
OdpowiedzUsuńojej, już bez przesady! :D :*
UsuńAbsolutnie nie przesadzam ! ;*
UsuńAch, aż ślinka cieknie na widok takiego ciemnego chlebka *-*
OdpowiedzUsuńPyszności! muszę w koncu upiec bananowy chlebek koniecznie;)
OdpowiedzUsuńkolejna rzecz u Ciebie, którą koniecznie muszę wypróbowac! genialny pomysł:D
OdpowiedzUsuńCudny! Juz od jakiegoś czasu się zabieram i.. Jak to ja, na pewno niedługo upiekę ;)
OdpowiedzUsuńsuper! ale musi być smaczny ., nigdy nie jadłam takiego chleba, w pierwszy momencie myślałam, że to murzynek:)
OdpowiedzUsuńkolor ma rzeczywiście podobny. :D
UsuńPoproszę kawałek ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam takiego ale patrząc na te zdjęcia mam taką wielką ochotę na niego!! :D
OdpowiedzUsuńale super pomysł:D zdjęcia genialne :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam to połączenie smaków !
OdpowiedzUsuńA ja podziękuję w imieniu (głównie) swoim i wszystkich, za przepisy jednoporcjowe :D DZIĘ-KU-JE-MY!
OdpowiedzUsuńależ proszę! nie mam niestety dla kogo przygotowywać takich śniadań, więc niejako jestem zmuszona tworzyć takie jednoporcjowe wersje. (;
Usuńale kusisz : ) tylko ja osobiście bym te masło rozsmarowała na gorącym chlebku zamiast dawać go do środka... no i po raz kolejny mówię, że muszę kupić sobie kokilki
OdpowiedzUsuńmożna by i tak, ale jeżeli ktoś próbował kiedyś zapieczonego masła orzechowego, powinien zrozumieć "fenomen" dodania go do ciasta. (;
UsuńIle autorów, tyle przepisów na chlebki bananowe! Ale na jedną porcję to jeszcze nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńSzaleję na punkcie takich jednoporcjowych słodkich przyjemności :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńKusi bardzo ten chlebek :) na pewno w smaku jest idealny :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie chlebki!
OdpowiedzUsuńzapisuje i robię :)
wow, jest genialny - kolejny przepis do wykorzystania ,pycha <3
OdpowiedzUsuńo ludzie, kusi niesamowicie :D
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, bo podobnie jak Ty, kakao + banan + masło orzechowe to dla mnie jedno z najlepszych połączeń :)
OdpowiedzUsuńNa co dzień nie jadam ryb na śniadanie, ale poprzedniego dnia zauważyłam, że został niewykorzystany łosoś, więc zamiast znowu robić sobie kanapek z dodatkami, usmażyłam go na teflonie.
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu, myślę, że nikomu nie zaszkodzi : )
Twój chlebek natomiast wygląda smacznie, ale nie wiem czy poza weekendem byłabym w stanie wstać ponad 30 minut wcześniej, żeby coś piec. Straszny leń ze mnie : D
okej, po prostu przeraziłam się, że to kolejny blog z wymyślnymi, "nieśniadaniowymi", a jedynie dobrze prezentującymi się śniadaniami. (; a kto powiedział, że wstałam specjalnie wcześniej, żeby go zrobić? byłam zmuszona dzisiaj wcześniej wyjść z domu, dlatego właśnie przygotowałam go jeszcze wczoraj wieczorem (i ledwo oparłam się, żeby nie zjeść go w ramach kolacji :D), a dzisiaj czekało już na mnie gotowe śniadanie.
UsuńDobrze się prezentowało? A to w sumie miło słyszeć, jeżeli miało miło zabrzmieć : DD
UsuńA, można i tak! Zasugerowałam się czasem pieczenia, zapach musiał być niesamowity, byłaś w stanie się powstrzymać? Podziwiam! ^ ^
nie miało, miało odwoływać się do mało adekwatnych do rzeczywistości ambicji niektórych. (;
UsuńTak myślałam : D
UsuńTylko że ja nie stworzyłam bloga po to, żeby chwalić się lustrzanką jak wielu śniadaniowców. W sumie teraz sama nie wiem o co Ci chodzi, ale to nieważne, ja już zakończę na tym naszą konwersację ^ ^
Miłego dnia : D
stanowczo do wypróbowania!:) <3
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Liebster Blog.
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w zabawie :).
ślicznie dziękuję! odpowiem, kiedy tylko znajdę wolną chwilę. :)
Usuńwspaniały :) kradnę przepis
OdpowiedzUsuńWłaśnie zobaczyłam jutrzejsze śniadanie ! :)
OdpowiedzUsuńtrzymam za słowo. (;
UsuńNo tak, zakupię tylko mąkę pszenną pełnoziarnistą i można działać. Za takie połączenie kakao, banana i masła orzechowego jestem z wstanie przelecieć nawet całe miasto w poszukiwaniu tej mąki bo w pobliskich sklepach się z nią nie spotkałam..;c
OdpowiedzUsuńnie musisz przecież koniecznie używać tej pełnoziarnistej, z równym powodzeniem można zrobić ten chlebek używając wyłącznie "białej". (;
Usuńu mnie wersje jedno-porcjowe ciast się nie sprawdzają (na razie, dopóki nie wyjechałam na studia), domownicy chyba by się na mnie obrazili - delikatnie mówiąc - gdybym zrobiła ciasto tylko dla siebie :)
OdpowiedzUsuńjednak przepis zapisuję, czuję, że może się przydać :)
kakao, banan, masło... więcej nic o poranku nie można chcieć. :)
OdpowiedzUsuńa że moja rodzina takich połączeń nie lubi, to dla siebie z pewnością zrobię.
Jednoporcjowe cudeńko *.* Zakochałam się w tym chlebku :))
OdpowiedzUsuńRobiłam dzisiaj na śniadanie i powiem jedno: To chyba najlepsza rzecz jaka mnie ostatnio spotkała, dziękuję Ci za cudowny przepis <3
OdpowiedzUsuńZrobiłam tylko bez kakao. Za to z orzechami laskowymi, kawałkami czekolady i cynamonem. Bardzo dobre, ale kolejnym razem dodałabym trochę miodu. Dziękuję za wspaniały przepis. :)
OdpowiedzUsuńgenialny przepis! bez masła orzechowego ani rusz!
OdpowiedzUsuń