Płatki owsiane na soku jabłkowym z jabłkiem i słonecznikiem w muscovado
Całą zimę nie chorowałam. Zrobiło się ciepło - nie mogę mówić. Nie wiem, czy to dlatego, że stęskniona za słońcem latam cały czas w negliżu, czy po prostu zawiało mnie, kiedy biegałam - jestem chora. Ech, teraz pozostaje mi tylko czosnkowy oddech i nadzieja, że do jutra nie stracę już całkiem głosu.
zdrówka życzę w takim razie !!!
OdpowiedzUsuńja własnie kończę z zapaleniem płuc po prawie miesiącu bycia na zwolnieniu chorobowym L4 ;/ także wiem co czujesz!
jeszcze ta piękna pogoda wpływa tak dobijająco na chorą osobę...
ale nie przejmuj się w końcu przejdzie i będziesz mogła korzystać razem z nami z uroków aury! zobaczysz!
ps. dodaj dzisiaj foto sukienki please!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jutro będzie na pewno, bo muszę jeszcze ogarnąć bałagan w tle zdjęcia. :D
UsuńCudowna ta owsianka :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę, jak na złość choroba dopada nas w jak najmniej odpowiednim momencie.
Czekam na zdjęcie sukienki :)
no to obie sobie chorujemy! ale ja się nie poddaje i zaraz wsiadam na rower i 'pedałuję na zakupy':D buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuziaki:* chociaż Tobie mogę dać, bo wszyscy inni ode mnie uciekają huehue ]:->
OdpowiedzUsuńZdrowiej! ;*
OdpowiedzUsuńSłoncznik po prostu uprażyłaś w muscovado, kupiłaś gotowe? :D
Zapraszam do mnie: http://atqabreakfast.blogspot.com/
sama zrobiłam.
Usuńco to jest muscovado?? nie jadłem nigdy.;/
OdpowiedzUsuńjest mniam. :*
UsuńWygląda mniam :D czekam na tę sukienkę niecierpliwie, już myślałam, że zapomniałaś :P
UsuńZdrowiej!
Fajne, lekkie i nawet zdrowe śniadanie ; ) Dodaje życiowych chęci! Zapraszam http://cynamon.blogujaca.pl
OdpowiedzUsuńAle owsianka, powinna Cię od razu na nogi postawić! :D
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam, a faktycznie jeszcze mam, choroba w ciepłe dni, so sweet..
Życzę zdrówka! :*
nigdy nie robiłam owsianki na soku, ale muszę spróbować. kocham wszelkie nowości z owsiankami i kocham wszelkie wypróbowywać.
OdpowiedzUsuńnajgorzej choruje się w tak ciepłe dni... mnie ostatnio łapało przeziębienie ale owsianka i tona witaminy C pomogła całkowicie :) polecam Ci zjeść cytrynowo-miodową owsiankę. najlepiej taką długo gotowaną.
ja też częsciej choruje w lato niz w zime;/
OdpowiedzUsuńO kurczę, również cierpimy z tego powodu;///////
UsuńZdrowiej szybciutko! :**
OdpowiedzUsuńPorywam ten słonecznik! Musiał smakować bosko :)
OdpowiedzUsuńDobra tam śniadanie, wiadomo, że smaczne, u Ciebie zawsze jest MNIAM:D Ale pokaaaa sukienkę, poka, poka, pokaaaaaaaaaaaaaa!
OdpowiedzUsuńTo nie lataj w negliżu, nie stój w przeciągach, pij duużo ciepłej herbatki, jedz czosnek, miód i ciepłe mleko - niekoniecznie w połączeniu w takiej kolejności:p
pyszota! :)
OdpowiedzUsuńhaha, to się lenistwo nazywa:P
OdpowiedzUsuńMniam, wygląda genialnie! Nie miałam okazji jeść jeszcze takiego słonecznika.. :)
ten słonecznik - kuszący *_*
OdpowiedzUsuńna soku jabłkowym to najlepsze <3
OdpowiedzUsuńo rany, to zdrowieej i dodawaj sukienkę! :)
myślałam, że ryż :D serio, trochę tak wygląda :D ale ten słonecznik do mnie przemawia! o ile zwykłego nie lubię, to w takiej wersji na pewnoooo by mi posmakował :)
OdpowiedzUsuń----
z powodu problemów technicznych z blogiem musiałam przenieść go na adres breakfastofdreams.blogspot.com - zapraszam :) (jeśli już Ci o tym pisałam to przepraszam za powtórzenie :))
pysznie, muszę też zrobić na soku jabłkowym ;) zalewałaś je na noc ,czy dopiero rano gotowałaś z sokiem ?
OdpowiedzUsuńwieczorem przygotowałam całą owsiankę - zalałam płatki wrzątkiem do napęcznienia, a dopiero potem dodałam 150 ml soku i gotowałam do zgęstnienia. ale spokojnie można też zalać wieczorem płatki gorącą wodą, a dopiero rano dodać sok i je ugotować. (;
UsuńTeż choruję, więc łączę się w gardłowym bólu!
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na sukienkę. Żebyś jutro znalazła motywację i się tutaj Nam pochwaliła :)
OdpowiedzUsuńJa na gardło choruję raz w miesiącu nie zależnie od pory roku. Teraz akurat mam to już za sobą, a Tobie życzę jak najwięcej zdrówka. Zdrowiej szybko, świetna pogoda za oknem, trzeba korzystać (:
chcę zobaczyć już w końcu tę sukienkę;p
OdpowiedzUsuńa śniadanie pyszne <3
Kusisz mnie owsianką na soku, stąd też pytanie - jaką ilością zalewasz płatki? I na jakim soku uważasz, że smakuje najlepiej? :D
OdpowiedzUsuńnajpierw zalewam płatki wrzątkiem tak, by przykrył je półcentymetrową warstwą i odstawiam do napęcznienia, dopiero potem dolewam 150 ml soku i gotuję, dopóki owsianka nie zgęstnieje. (;
Usuńaha, a co do soku, to do tej pory najbardziej smakowała mi chyba na pomarańczowym. (;
UsuńNa soku jabłkowym? A to nowość ;)
OdpowiedzUsuńzdrowiej! :*
OdpowiedzUsuńMuszę taką koniecznie wypróbować, tylko, że na pomarańczowym soku który uwielbiam :) A ty zdrowiej szybko.
OdpowiedzUsuńsłonecznik w muscovado, ciekawie :) pysznie to wymyśliłaś
OdpowiedzUsuńŁał, taka na soku musi być pycha !
OdpowiedzUsuńJak zrobiłaś ten słonecznik, bo jestem ciekawa? :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę i pokazuj sukienkę! :D
na małej patelence uprażyłam dwie łyżki słonecznika, a kiedy nabrał złotego koloru, dodałam łyżkę cukru muscovado, szczyptę soli i mieszałam energicznie, dopóki cukier lekko się nie rozpuścił i nie pokrył słonecznika. szybko zdjęłam patelnię z ognia i luźno rozłożyłam słonecznik na papierze do pieczenia, żeby się nie posklejał. (;
UsuńO już go uwielbiam! :D Dziękuję :>
UsuńTo musiało być pyszne!
OdpowiedzUsuńGotowałaś ją na soku? :)
tak, dolałam sok do napęczniałych płatków i gotowałam do zgęstnienia.
UsuńSkończ z negliżem na tydzień a ja solidarnie też z nim skończę i z lataniem na bosaka!
OdpowiedzUsuń*spogląda w dół* kurde, chyba rzeczywiście nie wypada mi w takim stanie latać teraz bez butów.
Usuńnajważniejsze, że motywację w końcu znalazłaś! ; )
OdpowiedzUsuńi zdrowiej :D
Znam to szczęście,śliczna pogoda, słonko świeci, wszyscy w spodenkach, a ja z anginą ropną w bluzie i wielką paką chusteczek i pisz tu człowieku maturę z biologi w takie warunki, dobrze chociaż że nie właściwą bo zakichałam cały arkusz :D
OdpowiedzUsuńNo to obie się teraz kurujemy moja droga ;)
Oj znam to znam. Nigdy nie choruje w zimie a tu na wiosne zawsze boli mnie gardło xD
OdpowiedzUsuńTeż mnie od paru dni boli gardło i mam katar, ale u mnie pewnie to jakaś alergia:)
OdpowiedzUsuńAle trzymasz nas w napięciu z tą sukienką :D
'I nie tyjesz? przeciesz to praktycznie same węglowodany :(
OdpowiedzUsuńnie tyję i nie jest mi z tego powodu jakoś specjalnie przykro. (;
UsuńAleż to słodko wygląda :)
OdpowiedzUsuńJa też jak na złość zaczynam się źle czuć jak się robi ciepło. Zdrowia życzę!
zostać pod kołdrą? to by było za proste przecie :3
OdpowiedzUsuńczekam na słit fociaka w sukience :>
Też zachorowałam z pierwszymi cieplejszymi dniami, na szczęście już mam to za sobą ;p
OdpowiedzUsuńDołączam się do osób, które nigdy nie jadły owsianki na soku. Ale ten pomysł mnie zaintrygował także muszę spróbować. :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że taka owsianka będzie świetna na ciepłe dni. Jest chyba lżejsza od takiej na mleku, prawda? :D
tak, w ciepłe dni smakuje świetnie, ja takie na soku jem zresztą zawsze na zimno. :)
UsuńMuszę poczekać na jabłka w ogrodzie, bo jak kupię duży sok i wykorzystam tylko 150ml, to nikt reszty nie zechce, bywało tak już wielokrotnie. Nie pijamy w domu soków owocowych i ot, kłopot. :D Albo znajdę taki malutki, w kartoniku ze słomką. Albo... wycisnę pomarańczę- tak czy inaczej będę wytrwała, wypróbuję i pochwalę się wrażeniami.
OdpowiedzUsuńsą jeszcze buteleczki po 250 ml. :) ja też nigdy nie zużywam całego kartonu, więc do owsianek kupuję sok właśnie w nich.
UsuńKarolina z Tasty Breakfast zrobiła mi na nią straszną ochotę, wchodzę, patrzę, nie ma przepisu :< Gdzie przepis? :<
OdpowiedzUsuńMuscovado to ten ciemny cukier, prawda? Zdjęcia wyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuń