14 sierpnia 2013

347. brownie in a jar! +ROZWIĄZANIE owsiankowej zagadki

Czekoladowo-bananowy "jarcake" w słoiczku po maśle orzechowym

Naprawdę nie podejrzewałam, że możecie mnie uznać za taką wariatkę, która dodaje do owsianki sól. Dobrze zatem, że nikt nie wie, że solę nawet jabłka. Ale ciii, nikomu o tym nie mówcie. Wczoraj padło mnóstwo zaskakujących nawet mnie odpowiedzi, bo nawet ja sama nie wpadłabym na niektóre z tych pomysłów. Bardziej oczywiste wiórki kokosowe czy wspomniana sól, czy tę trochę mniej - ryż, kalafior, seler. Nie, to żadne z nich, a prawidłowa odpowiedź została podana stosunkowo szybko, ale niewiele osób pochwyciło temat. Wczoraj na śniadanie zagościły w mojej miseczce płatki owsiane z mlekiem owsianym, orzechami pekan, syropem klonowym i pietruszką. Tak, właśnie ze startym korzeniem pietruszki. W zimie gotuję zupy w głównej mierze dla niej, by po wyłowieniu z bulionu móc się nią zajadać. Uwielbiam słodycz tego warzywa, choć mimo mojej ogromnej sympatii do niego - bałam się w końcu podejść do tej wersji owsianki, na którą pomysł zrodził się w mojej głowie już miesiące temu. Jednak jako oddanej i wiernej fance wszelkich warzyw smakowała mi bardzo i nie żałuję, że w końcu się przełamałam, by ją przyrządzić. Nie będę jej jakoś specjalnie wychwalać i polecać, bo może się okazać po prostu, że to nie Wasze smaki, ale chapeau bas, jeżeli ktoś również odważy się na dodatek tego warzywa do owsianki. (;

Nie śledzę raczej zbyt bacznie trendów w modzie, ale jeśli dobrze się orientuję, to ostatnio dość modne stało się owsiane "ptasie mleczko". I muszę przyznać, że uwielbiam masło orzechowe, a jeszcze bardziej prawie puste słoiczki po nim. Zwykła owsianka w słoiczku po PB? Smaczna, ale nudna. A gdyby tak z nim... Do piekarnika?! Moda ma to do siebie, że szybko się zmienia, więc kto wie - może to będzie kolejne słoiczkowe śniadanie, które zawojuje blogosferę? Jedno jest pewne - moje serce już zdobyło! Mocno czekoladowe ciasto z wyraźnie zaznaczającymi się dużymi kawałkami gorzkiej czekolady, o bananowym aromacie, na dokładkę z roztapiającym się masłem orzechowym na ściankach. Kolejne z moich ulubionych.

BROWNIE IN A JAR
(1 porcja)

   

         50 g mąki pszennej 
     pełnoziarnistej*
     banan
     jajko
     łyżka gorzkiego kakao
     łyżka oleju arachidowego
     duża kostka gorzkiej czekolady
     pół łyżeczki sody oczyszczonej
     szczypta soli
     +szklany słoiczek po maśle 
     orzechowym (bez niego nie
     będzie śniadania, to on robi
     cały ten przepis :D)

Piekarnik nastawiam na 180 stopni. Kiedy się nagrzewa, umieszczam banana w misce i miażdżę go widelcem na gładką, płynną i jednolitą masę. Wbijam jajko, dodaję mąkę, olej, sodę, sól i kakao i mieszam ze sobą wszystkie składniki, by ciasto nie miało grudek. Na koniec dodaję posiekaną gorzką czekoladę i przekładam masę do słoiczka po maśle orzechowym (do połowy wysokości, żeby nie wypłynęło - u mnie zajmowało 2/3 objętości całego słoika). Wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę przez 30 minut.

*użyłam 60 g, ale trochę ciasta wypłynęło ze słoiczka (miał 350 g), więc lepiej dodać jej trochę mniej

61 komentarzy:

  1. Jakie wspaniałości dziś przygotowałaś, mmm...Ciekawe, czy kiedyś wreszcie zabiorę się do wypróbowania, jestem zbyt leniwa jeśli chodzi o śniadania :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Szalona :D
    A to w sloiczku wyglada - om ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeeeee! Genialne! Muszę zrobić, tylko wyjem najpierw masło :> Mam jeszcze pytanie - zmieści mi się w słoiczku po maśle z M&S? I kurde, nie pęknie ten słoiczek? :D
    A co do pietruszki...to rzeczywiście jestem zaskoczona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój - jak widać - nie pękł. :D każdy słoiczek się nada, byle by był szklany. a ten z m&s będzie chyba nawet lepszy na tę ilość składników (tj. 60 g mąki, nie 50 - jak podałam w przepisie), bo jest trochę większy, o ile dobrze kojarzę (w granicach 400 g?).

      Usuń
    2. nie jestem pewna, bo słoik z m&s jest w połowie szklany, a w połowie plastikowy, więc chybaby się rozpuścił, co?

      więc czekam (znowu, z utęsknieniem!) na Lidlowskie masło orzechowe i robię to :D

      Usuń
    3. plastikowa zakrętka nie jest do tego potrzebna. (;

      Usuń
    4. ma 340g z tego co pamiętam

      Usuń
  4. Te słoiczkowe śniadanie nie mają sobie równych :D

    OdpowiedzUsuń
  5. No, nie wpadłabym na ten składnik, z całą pewnością:) a co dzisiejszego przepisu to... czuję, że po lanych kluskach Sylwii, Twoim ptasim mleczku, ten będzie kolejnym hitem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślałam, że z tą owsianką to naprawdę istna rewolucja, ale pietruszka? Dla mnie to oczywisty dodatek tak jak cukinia, nic odkrywczego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytam Twoje słowa ze zdumieniem, bo dla mnie bez soli nie ma owsianki :D Nie wiedziałam, że to dziwne, ja zawsze ją solę, bo ma najlepszy smak :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to była ironia - napisałam dalej, że zdarza się, że solę nawet jabłko, więc to dla mnie tak oczywisty dodatek, że wręcz naturalny. :D

      Usuń
  8. Szkoda, że kakao mnie uczula, bo chętnie bym takie śniadanko zjadła. Od samego patrzenia człowiek robi się głodny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślisz, że słoik po tahini też się sprawdzi? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byleby był szklany. :D choć tahini jest dość rzadka w porównaniu do pb, więc moim zdaniem słoiczek po maśle orzechowym jest jednak najlepszym rozwiązaniem.

      Usuń
  10. Rozpływam sięę *_* pyszności, aż szkoda że moje słoiczki są pełne ;)
    Z tą solą mam podobnie :D Solę wszystko co wytrawne i słodkie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Pietruszki do owsianki chyba bym się nie odważyła dodać:D A z solą no to dziwnie, ale muszę spróbować :)
    Słoiczek idealny!

    OdpowiedzUsuń
  12. o kurcze - muszę jak najszybciej pozamiatać słoik po maśle orzechowym! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniale wygląda taka wersja słoiczkowa. Odważna jesteś, ja bym się bała, że słoik umrze w piekarniku, widać nie doceniam ich wytrzymałości ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Pietruszka to nie dla mnie, wlasnie ona i seler to chyba jedyna warzywa, ktorych nie lubie... :)
    Ale dzisiejsze sniadanie, mmm... :) chyle czola za pomysl - genialne!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nienawidzę cię. dlaczego wstałam dzisiaj wcześniej i zjadłam zwykłą owsiankę w słoiku? ;<

    OdpowiedzUsuń
  16. Zgadłam :-D pyszne to śniadanie w słoiczku :-P

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciacho słoikowe, cudo! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. kocham korze pietruszki-zupa bez niego nie istnieje, żadna!
    Ze tez ja na to nie wpadłam :(

    Dzisiejsze śniadanie powala na kooolana! :D
    Mniaaam, to musi być geniaaalne!

    OdpowiedzUsuń
  19. wiedziałam, że to jakieś warzywo! :D
    co za genialne śniadanie!

    OdpowiedzUsuń
  20. Maryśka przybij piątkę za wyjadanie z zupy korzenia pietruszki! :D Mama nazywa mnie "rosołowym odkurzaczem", bo mimo, że rosołu nie przełknę, to wyjadam z niego wszystkie warzywa :D I właśnie pietruszkę lubię najbardziej.

    Jezu, a to śniadanie... chyba wezmę pierwszy lepszy słoik, obsmaruję go masłem i zrobię :D

    OdpowiedzUsuń
  21. ty zawsze potrafisz zaskoczyć cudnym, przepysznym śniadaniem !! a to kolejne z tej serii ;) na pewno bym sobie zjadła, tak smaczne ciacho *-* poczekam aż skończę słoiczek masła ;p
    co do wczorajszej zagadki, to nawet chyba udało mi się odgadnąć :) może też kiedyś dodam pietruchę skoro smacznie ;p

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam pietruszkę i seler z bulionu, ale w owsiance? Może spróbuję, nie przeraża mnie to aż tak :P Dzisiejsze śniadanie - niebo.

    OdpowiedzUsuń
  23. Szczerze to gardzę pietruszką, więc taka owsianka to raczej nie dla mnie. W każdym bądź razie bardzo mnie zaskoczyłaś :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj pieczonej pietruszki z kuminem- może zmienisz zdanie. ;]

      Usuń
  24. co to PB:< pisz po polskiemu

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetne, widziałam w wersji z mikrofalówki :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja też zawsze stoję nad garnkiem rosołu i wyciągam pietruszki i marchewki i selery ;) Faktyczne, słodycz pietruszki uwielbiam (tą słodycz uwalnia też piekarnik - pieczone frytki pietruszkowe są genialne!)
    Owsiankę z pietruszką spróbować więc muszę! :D
    A Twoje dzisiejsze śniadanie... powaliło mnie na kolana!! CUUUUDOOO!!! Na pewno będzie kolejny hit śniadaniowej blogosfery! :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Aaaa chcę taki słoik, teraz!
    Pietruszka, kurczę odważnie, ja niestety nie za bardzo za nią przepadam, ale kto wie, może się skuszę?; )

    OdpowiedzUsuń
  28. O MATKO! *_____* Jestem pewna, że zawojuje blogosfere!<3 u mnie leci już do listy przepisów do wypróbowania;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Hahaha, jak miałam ochotę na "Słoikowe" śniadanie, to potrafiłam 4 dni pod rząd brać masło orzechowe z nowo otwartego i malowniczo rozsmarowywać je na czystym słoju :)
    No, ale mam do ciebie, Maria, inną sprawę: otóż, czy zdarzyło ci się kiedyś, by bardzo dojrzały banan śmierdział... octem? :O Marniał mi biedak, chciałam go wykorzystać, 10 tysięcy składników na stół a tam się okazuje, że banan śmierdzi octem! Myślałam, że to nie on, sprawdziłam deskę, blat, nóż, palce własne i rodziny... zrobiłam mu sekcję zwłok, w środku normalny zapach, ale wierzch- masakra... to już 2 tura kupionych bananów, które są podejrzane. Ostatnie "dojrzewały" w tak obrzydliwy sposób, że prawie cała wiązka poleciała do śmietnika. Z wierzchu były piękne, tylko lekko żółte, rzec by: średnio dojrzałe. A w środku... miazga, woda, kisiel, budyń, dżem. :(
    Mam wrażenie, że to jakaś nieudana chemiczna konserwacja, już ostrzegłam rodziców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż poszłam do lodówki obwąchać wszystkie swoje banany. :D hm, chociaż są już mocno dojrzałe, to pachną... bananowo - charakterystycznie, ale nie porównałabym tego zapachu raczej do octu. nie ryzykowałabym raczej ich jedzenia, bo możliwe, że rzeczywiście mogły być nafaszerowane jakąś chemią. a gdzie je przechowujesz? ja trzymam je teraz wyłącznie w lodówce. pomyślałam, że może jeśli przebywały poza lodówką, mogło być dla nich po prostu za ciepło i zaczęły fermentować, stąd ten zapach.

      Usuń
    2. Generalnie nie trzymam owoców w lodówce, ale teraz tak sobie kalkuluję te ostatnie 40 stopniowe upały...i widzę w tym dużo sensu :D Tyle że całkowicie zmylił mnie kolor ich skórki. Kilka w stanie agonalnym wrzuciłam do zamrażarki, ale pewnie je wyrzucę, ewentualnie poddam wcześniej szczegółowej analizie.
      Zraziłam się! Teraz masło orzechowe tylko z brzoskwiniami i jabłkiem :(

      Usuń
  30. mam pytanie. moglabys rozjasnic mi jak to z ta pietruszka zrobic? ona ma byc ugotowana czy surowa? i na malych oczkach starta, tak? bylabym wdzieczna bo po jaglance z pieteuszka nie najweselej to sniadanie wspomnam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja najpierw podgotowałam dwa małe korzenie (ok. 120 g) na parze, by łatwiej było je obrać. złuszczyłam z nich skórkę i starłam na tarce o średnich oczkach i gotowałam w owsiance jeszcze kilka minut, dopóki owsianka nie zgęstniała, a płatki nie wchłonęły wszystkich płynów.

      Usuń
  31. Ja tam pietruszkę zawsze lubiłam, więc może się kiedyś skuszę :)
    A pomysł ze sloiczkowym brownie jak zresztą każdy Twój - GENIALNY! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. a ja dziś przeglądam internet i szukam czy w słoiku, akurat ja chciałam po nutelli, mogę upiec coś w piekarniku i zastanawiam się czy mi on nie pęknie, stwierdziłam jednak, że nie i że i tak upiekę ;) aż tu zaglądam do Ciebie i co widzę? ipodobny pomysł, do tego który narodził się dziś w mojej głowie :D tylko mi się marzy inne ciasto ;) i teraz bynajmniej mam większą pewność, że można piec w słoikach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rotfl XD nigdy nie jadłam słoika po maśle orzechowym:o

      Czy rozparcelowałaś już skippy'ego albo reese's? Bo zbyt długo żyłam na masłogłodzie i zastanawiam się czy warto bulić tyle kasy.

      Usuń
    2. taaak, gładkie skippy przywiezione z izraela już zjadłam, w crunchy jestem właśnie w trakcie. :D średnio odpowiada mi w ogóle taka konsystencja masła orzechowego, bo jest bardzo kremowe (bardziej niż m&s), chociaż crunchy całkiem mi smakuje. jeżeli jak ja wolisz masła o konsystencji tego z sante czy lidlowskiego, to nawet nie kupuj. :D

      Usuń
    3. *z crunchy

      zresztą jeden pies :D

      Usuń
    4. Sante nie lubię, lidlowskie tak, a moim faworytem jest Black Rose:D Ale dzięki za info, w takim razie kundla sobie odpuszczę:)

      Usuń
    5. hm, ale w sumie jak black rose ci odpowiada, to skippy pewnie też by ci podpasował. aczkolwiek nie chrupie tak przyjemnie. ale dobrze, że w ogóle przypomniałaś mi o istnieniu black rose, bo chyba właśnie je najbardziej przypomina z tych, które do tej pory próbowałam.

      Usuń
    6. skippy jest pyszne! zwłaszcza creamy, kupuj!! :D a jak masz możliwość peter pan'a to już w ogóle niebo:D

      Usuń
    7. No dobrze, zawierzę Ci Piotrze. Jeżeli okaże się lipne, to moi panowie z firmy windykacyjnej już Ciebie znajdą, Dania czy Madagaskar.

      Usuń
  33. Ty jak coś wymyślisz to tylko szczena opada ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Wygląda genialnie, tylko chyba bym się bała że słoik mi pęknie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Genialny pomysł z wykorzystaniem resztek masła orzechowego, podejrzewam, że po dżemie też by fajne wyszło - np. dwa mniejsze brownie :D Muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  36. hej :) do robienia penkejkow, omletow czy innych plackow zawsze mieszam sobie otreby zytnie (zmielone na make) z maka pelnoziarnista. Czy do tego ciasta tez moglabym tak zrobic, czy nie wyjdzie?

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ