Klonowe ciastko amarantusowe z poppingiem amarantusowym i gruszkami smażonymi na maśle z cynamonem i syropem klonowym
Chyba już pora przestać żyć złudzeniami o kupieniu ostatnich węgierek na targu. Ciast z amarantusa widziałam już na innych śniadaniowcach do groma, ale przyznam, że nigdy nie przekonywały mnie one do końca. Z drugiej jednak strony - jeśli się nie spróbuje, nigdy nie będzie się miało własnego zdania. Moje obawy na szczęście się nie potwierdziły. Ciasto wyszło miękkie w środku i mocno chrupiące z wierzchu i na brzegach. Przy okazji zakochałam się też w połączeniu masła i syropu klonowego - dlaczego ja go wcześniej nie próbowałam?!
CIASTO AMARANTUSOWE
(1 porcja)
60 g mąki z amarantusa
40 ml mleka
15 g stopionego masła
10 g poppingu z
amarantusa
jajko
łyżka syropu klonowego
pół łyżeczki sody
oczyszczonej
szczypta soli
+popping do posypania
wierzchu ciasta
Mąkę umieszczam w misce, wbijam jajko, dodaję stopione masło, syrop klonowy, sodę i sól i łączę ze sobą wszystkie składniki. Dolewam mleko i rozrzedzam nim ciasto. Na koniec - tuż przed pieczeniem - dorzucam do ciasta popping amarantusowy. Przekładam masę do kokilki wyłożonej papierem do pieczenia. Posypuję górę ciasta poppingiem i wstawiam je do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 40 minut. Po upieczeniu wyjmuję ciasto z kokilki; można je wystudzić lub jeść jeszcze ciepłe. Podałam z gruszkami smażonymi na maśle z cynamonem i syropem klonowym.
ooo... amarantus! ja jadłam go do tej pory w wersji wytrawnej ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ta opcja ;)
niestety węgierki odeszły, a to moje najulubieńsze chyba owoce (wcale nie mówię tak o 50% owoców...). ja kupiłam te takie duże pseudo-śliwki (w lidlu, biedronce)- też się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńTo ciastko wygląda zdecydowanie najlepiej spośród wszystkich innych, które do tej pory widziałam!
OdpowiedzUsuńSyrop klonowy + cynamon = moje kubki smakowe oszalały na sam widok podpisu !
OdpowiedzUsuńale wygląda *.* spodziewaj się mnie na dniach na takim śniadaniu :D
OdpowiedzUsuńno i czego tu się bać, te ciastka są faktycznie rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńzgłodniałam ;)
OdpowiedzUsuńciacho i gruszki w klonowym <3 zachwycają mnie te śniadaniowe wypieki ! :)
OdpowiedzUsuńteż się ciągle zabieram za to ciacho ;) racja, to połączenie jest rewelacyjne, szczególnie ze słodką gruszką.
OdpowiedzUsuńps. nominowałam Cię do LB. :)
Robiłam ciasto z poppingu z amarantusa, z mąki jeszcze nie. Czas spróbować :)
OdpowiedzUsuńU mnie na mieście jeszcze pełno śliwek do kupienia :) Wczoraj się zajadałam węgierkami.
OdpowiedzUsuńZ węgierkami to już ciężko...
OdpowiedzUsuńAle to ciastko wygląda pysznie :) Gdyby udało mi się dorwać mąkę amarantusową...
Super jest to ciastko - dziękuję za kolejną inspirację :)
OdpowiedzUsuńA te gruszki musiały się rozpływać w ustach :)
Czy mogę użyć zmielone ziarna amarantusa jako mąkę? :>
OdpowiedzUsuńAmarantusowe ciastko zagościło u mnie w nieco innym wydaniu, ale Twoje prezentuje się o niebo lepiej!
OdpowiedzUsuńNa pewno skuszę się na taką ulepszoną wersję ;)
pyszne, zjadłabym takie:D:D
OdpowiedzUsuń