7 grudnia 2013

462. naleśniki dla księżniczki, rózga od Mikołaja

Orkiszowe śmietankowe naleśniki różano-buraczane z śmietankowym twarożkiem i płatkami migdałowymi

Mikołajki były co prawda wczoraj, jednak orkan Ksawery dał się najwyraźniej Mikołajowi we znaki, bo - jak widać - znaczna część blogosfery może pochwalić się nimi dopiero dzisiaj. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. I chociaż szczerze śmiem wątpić, że w jakikolwiek sposób zasłużyłam sobie na taki prezent, nie będę przecież protestować. Nie zdążyłam mojemu Mikołajowi jeszcze podziękować, więc skoro jest już okazja - zrobię to teraz. Nie mam pojęcia, skąd mnie tak dobrze znasz, ale przesyłam ogromny, wirtualny uścisk (bo pogoda na całowanie się już raczej minęła), Katarzyno!
Wczoraj po powrocie z Krakowa w końcu mogłam dorwać się do upragnionej, wyczekiwanej paczki, która od kilku dni czekała już na mnie w domu. Kiedy ją otwarłam i pierwszym, co zobaczyłam, okazała się być ukochana przeze mnie czekoladowa łyżeczka, oczy aż mi się zaświeciły. Sięgając dalej ręką natrafiłam tylko na jeszcze więcej czekolady, hipsterską (jak to sam Mikołaj określił :)) i lekko dekadencką konfiturę z brandy i kubek z ocieplaczem. Kubek, który nie byłby właściwie niczym wyjątkowym, gdyby nie fakt, że "ubranko" zostało wykonane własnoręcznie właśnie przez naszą Kasię! Kto by pomyślał, że w naszym gronie mamy takiego zdolniachę? :) A oprócz wszystkich prezentów, które znalazły się na zdjęciach, mogłam również przeczytać uroczą, przemiłą kartkę świąteczną, do której szczerze się uśmiechnęłam czytając ostatnie jej słowa, no i przede wszystkim - duuużo folii bąbelkowej! Może być lepszy prezent?


Ślicznie dziękuję Wam wszystkim - i za naszą mikołajkową akcję, i za wczorajsze wspólne śniadanie. Przypominam raz jeszcze, żeby na maila schizzy.cat@gmail.com wysyłać linki do Waszych czekoladowych śniadań.

RÓŻOWE NALEŚNIKI
(1 porcja)

          45 g mąki orkiszowej typ 1100*
          60 ml soku z buraków
          60 ml mleka
          30 ml śmietany 30%
          30 ml wody różanej
          jajko
          szczypta soli

Do miski wsypałam mąkę i sól, wbiłam jajko i wymieszałam je ze sobą. Dolałam śmietankę i sok z buraków i połączyłam je z ciastem. Na koniec rozrzedziłam masę wodą różaną i mlekiem. Miskę owinęłam folią i wstawiłam na noc do lodówki (warto pozwolić odpocząć ciastu przynajmniej pół godziny). Rano smażyłam naleśniki na teflonowej patelni naleśnikowej na małym ogniu (jeżeli ogień będzie za duży, naleśniki zarumienią się i nie będą różowe, a brązowe) z obu stron. Podałam nadziane 150 g chudego twarogu zmiksowanego z trzema łyżkami śmietany kremówki i płatkami migdałowymi.

*użyłam chlebowej, bo to najniższy typ, jaki akurat znalazłam, a chciałam, by były jak najdelikatniejsze; można użyć dowolnej mąki - i pełnoziarnistej, i tortowej

24 komentarze:

  1. Ten kubeczek jest strasznie uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcę być księżniczką chcę takie różowe naleśniki! *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. ale jestem ciekawa tej konfitury! brzmi kusząco (;

    Twoje dzisiejsze naleśniki wywołały uśmiech na mojej twarzy! Są czarujące :) genialny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa przepisu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale pięknie te naleśniki wyglądają :) wykorzystałabym do nich tę konfiturę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Naleśnikami pobiłaś wszystko! ten kolor....:))

    Folia bąbelkowa sama w sobie jest faktycznie prezentem dla maniaków... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. naleśniki mają przepiękny kolor.
    strasznie podoba mi się ten kubek z ubrankiem i konfitura, super prezenty!

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne naleśniki i bardzo ładny kubek:)

    OdpowiedzUsuń
  9. aaaa, nie wiem o czym pisać- o RÓŻÓWYCH naleśnikach czy hipsterskim prezencie! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny kolor naleśników i równie atrakcyjny prezent :)
    PS: już wczoraj wieczorem zauważyłam - no nie mogę, ten owsiankowo-czekoladowy gif wyszedł Ci świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zakochałam się w tych naleśnikach. Można prosić jakiś konkretny przepis na nie?

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne są te naleśniki ! Ach ten kolor :)
    A mikołaj widzę spisał się na złoty medal !

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolor powalający :D
    A ten kubek ubrany w sweterek bardzo mi się podoba :P

    OdpowiedzUsuń
  14. cały prezent jest uroczy! Super, że udało się Mikołajowi trafić w 10! :)
    Żyć nie umierać <3

    A naleśniki-ich kolor zachwyca :D

    OdpowiedzUsuń
  15. To ubranko na kubeczek! Świetny prezent!
    A różowe naleśniki obłędne! *.*

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne naleśniki :) A ja cieszę się, że prezent tak Ci się spodobał! Swoją drogą jak napisałaś, że bez folii nie przyjmujesz to poleciałam następnego dnia z myślą, że jak Ci się nie spodoba prezent to może Cię przynajmniej folią przekupię ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. różowo! pozytywnie, pięknie, smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. mam taki sam kubek, tylko że z czerwonym "sweterkiem" ;)
    a naleśniczki czarodziejskie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Coś czułam, że dostałaś właśnie taką czekoladową kostkę! No i zgadłam :D

    OdpowiedzUsuń
  20. ja chceee różowego naleśnika <3 co prawda księżniczką nigdy nie chcialam zostać, ale różowe naleśniki mogę codziennie zajadać ;)
    świetny prezent dostałaś ! od razu czekoladowa łyżeczka, chlup do mleka ;D
    podoba mi się gif z czekoladą w nagłówku ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dla tych naleśników mogę być księżniczka :)
    Urocze ubranko ma ten kubeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten kubeczek najbardziej mnie urzekł :)
    Kolor naleśników przesłooodki!

    OdpowiedzUsuń
  23. Taaaak,Ksawery dał czadu... :)
    Udanych Mikołajek-po fakcie trochę ale ten tego mam nadzieję,że było fajnie i u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ