141.

Płatki owsiane z razową kaszą manną na mleku z jabłkiem, cynamonem, gałką muszkatołową, orzechami pekan i syropem klonowym

vegan: mleko -> mleko owsiane

     

      
W końcu udało mi się jakoś produktywnie wykorzystać ten wolny czas, który mam w czasie ferii. Wczoraj z nudów zabrałam się za sprzątanie mojej części szafek kuchennych i co z tego wyszło? Efekt możecie podziwiać obok, bo byłam z siebie tak dumna, że nie mogłam się aż powstrzymać, by nie zrobić kilku zdjęć. To jednak nie koniec moich zmagań z zbyt małymi szafkami (bo przecież moich rzeczy wcale nie jest za dużo!). Przede mną jeszcze sporo wyzwań, bo muszę znaleźć miejsce dla makaronów i mąk, które póki co nigdzie się nie mieszczą i zrobić porządek w przyprawach i niezliczonej ilości herbat. Ale to już jutro, bo dzisiaj po powrocie do domu nie będę już miała pewnie na nic siły ani ochoty. Wybieram się dzisiaj z mamą i jej siostrą na zakupy do galerii. To w ogóle cud, że obie mogą sobie na to pozwolić, bo myślałam, że mając takich mężów - nigdy nam się to nie uda. Jednego nie można zostawić ani na chwilę samego, drugi nawet nie dopuszcza takiej możliwości. I choć żałuję, że moim ojcem jest ten drugi, to trzeba przyznać - żadna z nich nie miała szczęścia do facetów.

Swoją drogą - na pierwszym zdjęciu zapomniałam już nawet o podpisaniu niewidocznego masła orzechowego i drugiego słoiczka tahini, na drugim za to brakuje sosu rybnego i liści limonki kaffir. (;