13 kwietnia 2013

224. najlepsze?

Clafoutis z żółtymi śliwkami i płatkami migdałowymi

Bezapelacyjnie jedno z najlepszych śniadań, jakie miałam okazję do tej pory jeść. Może nawet najlepsze? Z wierzchu podwójnie chrupiące dzięki migdałowej skorupce, wewnątrz puszyste i przesiąknięte cudownym aromatem rozpływających się w ustach, naturalnie słodkich i przypieczonych z zewnątrz śliwek. Z pewnością do powtórzenia!

CLAFOUTIS

          75 g śmietany 12%
          40 g mąki pszennej pełnoziarnistej
          10 g mąki pszennej tortowej
          jajko
          łyżeczka cukru trzcinowego
          szczypta soli
          +dowolne owoce i inne dodatki

Jajko ubijam mikserem z cukrem trzcinowym i solą do lekkiego spienienia, ciągle miksując dodaję śmietanę i mąkę. Powstałe ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany. Śliwki pozbawiam pestek i układam w naczyniu żaroodpornym, a następnie zalewam je przygotowaną masą. Posypuję je z wierzchu płatkami migdałowymi i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Piekę przez pół godziny, po upływie połowy czasu zmniejszając temperaturę do 180 stopni.

42 komentarze:

  1. To wygląda przepyszniee! Na pewno wypróbuję bo inaczej język mi ucieknie ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie, że dodałaś przepis. do wypróbowania - wygląda cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  3. zapisuję przepis, brzmi i prezentuje się baardzo zachęcająco!

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro tak polecasz, nie wątpię, że smakuje fenomenalnie. :) Sama czaję się od jakiegos czasu na ten deser, ale teraz to mnie zmobilizowałaś!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak się zamierzałam ze zrobieniem clafoutis właśnie. Dziękuję za pomoc i przepis:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Po Twoim opisie wnioskuję, że nie mogło być inaczej!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Spróbuję na jogurcie...ale opisem mnie kopiłaś całkowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. OMG. Koniecznie muszę wypróbować przepis! Cudowne, po prostu cudowne, i więcej chyba nie trzeba nic mówić <3

    OdpowiedzUsuń
  9. O rety, zrób mi takie śniadanie! Prooszę *słodkie oczy*

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślisz, że można zastąpić śmietanę jogurtem lub maślanką?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w innych przepisach spotkałam się raczej z użyciem mleka, choć wtedy było w nich także masło. ale dzięki jogurtowi czy maślance clafoutis powinno zachować odpowiednią wilgotność, więc myślę, że można ich użyć albo tak, jak napisałam - dodać mleko, ale i trochę masła albo innego tłuszczu.

      Usuń
    2. haha, wiedziałem, że prędzej czy później padnie to pytanie. i dlaczego mnie nie dziwi, że z anonimowego?:D clfoutis jadłem dwa razy, mega!

      Usuń
    3. piotej, Twoje węszenie wszem i wobec zaburzeń odżywiania ( nie tylko u anonimów rzecz jasna- blogerów także), raczej udowadnia, że to TY masz problem, nie inni. Jestem na redukcji, więc śmietana nie jest mi obecnie na rękę.

      Dziękuję, swoją drogą pierwszy raz spotykam się z takim daniem, wypróbuję z maślanką. :)

      Usuń
    4. to ja współczuję sposobu przeprowadzania redukcji;) chyba mięśni.
      a ja będę sobie pisać i komentować to, co mam ochotę. nie każdy blogger lubi słodzić i 20razy dziennie pisać 'pycha' a we wpisie narzekać na pogodę. :*

      Usuń
    5. O, czyżbyś układał moją dietę, że tak bardzo jesteś w niej zorientowany? Gratuluję. To, że nie używam w swojej kuchni i nie lubię śmietany nie świadczy o tym, że jestem jedną z idiotek redukujących się na odtłuszczonych jogurtach i serkach wiejskich zagryzanych marchwią. Zresztą, Ty lubisz wydawać bezpodstawne osądy o innych, także nie widzę sensu akurat z Tobą wdawać się w większą dyskusję. :*
      Aż dziwne, że tym razem nie wykpiłeś dziewczyn, które zjadły owsiankę na śniadanie wielkanocne!

      Usuń
    6. a mnie zadziwia brak odwagi do napisania komentarza bez opcji wyloguj:) no ale oczywiście, przecież bloga nie posiadasz - zapewne :)

      Usuń
    7. a i jeszcze jedno.jak już się wypowiadasz to bądź konsekwentna, bo wersja że śmietaną nie jest Ci na rękę z powodu redukcji z wersją że jej nie lubisz trochę się ze sobą gryzie, nieprawdaż?:)

      Usuń
    8. Owszem, nie posiadam i nie ubolewam z tego powodu.
      Czy się 'gryzie'? Nie sądzę. Nie używam na co dzień, więc po co mam pchać tam, gdzie można zastąpić innym produktem, który czeka na wykorzystanie w lodówce. ;) Nie widzę problemu.

      Usuń
  11. Pierwszy raz widzę coś takiego. Ale już mi się podoba ;3

    OdpowiedzUsuń
  12. wygląda cudownie, więc przepis zapisuję :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapisałam przepis, koniecznie do wypróbowania! Wygląda obłednie *.*

    OdpowiedzUsuń
  14. nigdy nie jadłam ,ale skoro mówisz ,ze najlepsze to koniecznością dla mnie jest je zrobić i zjeść ;D
    miłego weekendu ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. wiesz, że uwielbiam żółte śliwki? :-) to moje ulubione! najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie dziwię się, że najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wygląda mega apetycznie!! :)) Muszę w końcu zrobić, ale czas znajdę pewnie dopiero w następną sobotę:(

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale wspaniale wygląda a ty równie pięknie pokazałaś to na zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. przepis do wyoborowania;) wyglada mega;)

    OdpowiedzUsuń
  20. łał, nie jadłam jeszcze niczego podobnego :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Prezentuje sie po prostu cudownie! I świetne zdjęcie.
    A skoro tak polecasz, to nie pozostaje mi nic innego, jak wyruszyć na poszukiwanie śliwek :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetne zdjęcie, świetne śniadanie..cudowny wiosenny poranek, a skoro tak polecasz to chyba muszę wyruszyć w poszukiwaniu śliwek, ale jak na razie nie widziałam nigdzie ;<

    OdpowiedzUsuń
  23. wygląda cudownie, a jeszcze Twój opis powoduje, że najchętniej zaraz bym wypróbowała, gdybym tylko miała warunki!

    OdpowiedzUsuń
  24. Wygląda na prawdę super! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wygląda na prawdę smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Myślę, że to śniadanie sproawdziłoby się równie dobrze jako deser :))

    OdpowiedzUsuń
  27. Brzmi i wygląda fenomenalnie. :>

    OdpowiedzUsuń
  28. Ty to zawsze wykombinujesz coś o czym nigdy, nigdy!, nie słyszałam, a co tak bardzo kusi i zachwyta :D poranek udany za 100% widzę :) ja chyba nie mogłabym się zdecydować narazie na ulubione, najlepsze śniadanie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wygląda cudownie! Muszę zrobić, bo nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ