24 kwietnia 2013

235.

Pełnoziarniste naleśniki z jabłkiem karmelizowanym z cynamonem

34 komentarze:

  1. Bo mniej znaczy więcej :) uwielbiam taką prostotę i minimalizm w zdjęciach (i jedzeniu także ;) które mają swój urok!

    OdpowiedzUsuń
  2. Naleeśniki! Chodzą za mną od dawna, a ja i tak wciąź robię omlety

    OdpowiedzUsuń
  3. Po takim śniadaniu dzień musi być dobry!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie cieniutkie naleśniki i błyszczące jabłuszko...

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi nigdy nie wychodzą cieniutkie... A twoje są idealne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje śniadania zawsze mnie zachwycają, a zdjęcia sprawiają, że jeszcze bardziej marzę o zamieszkaniu z Tobą^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale mi się podoba to zdjęcie!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. te jabłka musiały smakować świetnie :)
    takie naleśniki to bym zjadła!

    OdpowiedzUsuń
  9. Naleśniki! Mniam. To karmelizowane jabłko musiało być świetne!

    OdpowiedzUsuń
  10. Te jabłka .. Wyglądają nieziemsko. A do tego cieniutkie niczym papier naleśniczki, zrób mi takie śniadanie. Proszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. To jabłko z cynamonem.. obłędne. I naleśniki idealnie cieniutkie i delikatne, uwielbiam takie. Pyszne śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam jabłka z cynamonem ale karmelizowanych nie jadłam. Muszą być smaczne! :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. naleśniki.. ;)))))

    OdpowiedzUsuń
  14. tu mnie jeszcze nie było.. a, że smakowicie to dodaję ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. to jabłko do mnie woła, a w obecności naleśników woła jeszcze głośniej...
    oszalałam.

    OdpowiedzUsuń
  16. urocze zdjęcie, naleśniki jeszcze bardziej : )

    OdpowiedzUsuń
  17. cudownie podane, z takim jabłuszkiem mogłabym je jeść codziennie <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Czy podawałaś już na blogu przepis? :( Bardzo chciała bym dostać go w swoje łapki, bo moje naleśniki pełnoziarniste... nie przekonują rodzinki. Raz zbyt napowietrzone, innym razem za grube...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za każdym razem odrobinę improwizuję przygotowując naleśniki, ale przepis podstawowy, z którego proporcji najczęściej korzystam jest tutaj:

      http://poranne-zamotanie.blogspot.com/2013/03/182.html

      te dzisiejsze zrobiłam z 50 g mąki, 100 ml mleka, ok. 50 ml wody, całego jajka i dodatkowo żółtka (chciałam je zużyć, bo miałam w lodówce), szczypty sody oczyszczonej i szczypty soli.

      Usuń
    2. Trochę odkopię temat, ale zrobiłam i nawet mój braciszek zjadł. :) Dziękuję bardzo.

      Usuń
  19. Ależ cudowne! <3 Wpraszam się na takie :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale to wszystko pysznie wygląda! :)

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ