Domowa bułka orkiszowa ze słonecznikiem z domowym masłem z orzechów włoskich, koktajl szarlotkowy
Płatki orkiszowe w formie tradycyjnej "orkiszanki" średnio mi smakują, ale w wypiekach to zupełnie coś innego! Mają cudowny, głęboki, lekko orzechowy aromat i nadają wyjątkowej struktury. Eksperymentalne bułeczki wyszły i zaryzykuję stwierdzenie, że to najlepsze pieczywo, jakie kiedykolwiek jadłam!
BUŁKI ORKISZOWE ZE SŁONECZNIKIEM
(3 sztuki)
90 g mąki orkiszowej typ 1850
45 g mąki pszennej typ 500
45 g płatków owsianych
ok. 50 ml ciepłej wody (+wrzątek do zalania płatków)
15 g słonecznika
łyżeczka syropu klonowego
łyżeczka suszonych drożdży
płaska łyżeczka soli
Drożdże i syrop klonowy rozpuszczam w ciepłej wodzie i odstawiam na chwilę na bok, płatki orkiszowe zalewam niewielką ilością wrzątku (tak, by linia wody była równa z linią płatków). Obie mąki przesiewam do miski i dodaję sól, po czym wlewam do nich przygotowany roztwór i mieszam składniki łyżką, dopóki lekko się nie połączą. Zaczynam wyrabiać ciasto rękami (w tym momencie będzie bardzo suche i zwarte, ale po dodaniu płatków konsystencja będzie odpowiednia) i po 5 minutach dodaję dwie łyżki słonecznika i stopniowo zaczynam dodawać napęczniałe płatki, cały czas wyrabiając. Po kolejnych 10 minutach ciasto powinno być dość luźne i wilgotne, ale swobodnie odchodzące od dłoni. Przykrywam miskę ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 45 minut (u mnie nagrzany do 25 stopni piekarnik). Po upływie tego czasu ponownie zagniatam ciasto, dzielę je na trzy części i formuję okrągłe bułeczki, które układam na blasze na papierze do pieczenia. Odstawiam je do wyrośnięcia na kolejne pół godziny (wstawiłam je znowu do piekarnika na 20 minut, a po tym czasie wyjęłam blachę i zaczęłam go nagrzewać). Piekę w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni przez 20 minut, po wyjęciu studzę bułeczki na kratce.
duże jabłko
kubeczek jogurtu
sojowego naturalnego
(ma 150 g, ale może być
zwykły naturalny; sojowy
ma bardzo miły, orzechowy
KOKTAJL SZARLOTKOWY
Od razu napiszę, że polecam nie być leniem, bo warto przygotować go tak, jak napisałam w przepisie, a nie tak, jak zrobiłam to tym razem - używając surowego jabłka. :D Niestety dzisiaj poranny głód wygrał, ale z pieczonym jabłkiem smakuje niesamowicie!
duże jabłko
kubeczek jogurtu
sojowego naturalnego
(ma 150 g, ale może być
zwykły naturalny; sojowy
ma bardzo miły, orzechowy
posmak, dlatego go
użyłam)
użyłam)
pół łyżeczki cynamonu
szczypta gałki
muszkatołowej
muszkatołowej
+ewentualnie sok z cytryny
Jabłko dzielę na ćwiartki (nie obieram), pozbawiam ogryzka, wkładam do naczynia żaroodpornego i piekę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Długość pieczenia zależy od odmiany jabłka, jakiej użyjecie, ale zwykle wystarczy mu już 20 minut. Upieczone jabłko kroję jeszcze na mniejsze kawałki (niekoniecznie, jeżeli ktoś ma dobry blender) i gdy ostygnie, dodaję jogurt sojowy, cynamon i gałkę muszkatołową i blenduję je ze sobą do uzyskania jednolitej konsystencji.
Jabłko dzielę na ćwiartki (nie obieram), pozbawiam ogryzka, wkładam do naczynia żaroodpornego i piekę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Długość pieczenia zależy od odmiany jabłka, jakiej użyjecie, ale zwykle wystarczy mu już 20 minut. Upieczone jabłko kroję jeszcze na mniejsze kawałki (niekoniecznie, jeżeli ktoś ma dobry blender) i gdy ostygnie, dodaję jogurt sojowy, cynamon i gałkę muszkatołową i blenduję je ze sobą do uzyskania jednolitej konsystencji.
Nie rozumiem, dlaczego nie dałaś od razu przepisu- oczywiste, że wszyscy będą prosić po takiej rekomendacji ;)
OdpowiedzUsuńbo kto w dzisiejszych czasach piecze bułki? :D no dobra, dodam.
Usuńpodpinam się pod prośbę, tyle że na koktajl :D
Usuńokej, edytuję posta jeszcze raz. :D
Usuńaha, uprzedzam pytania o przepis na masło orzechowe. :D robione w ekstremalnych warunkach - ręcznym blenderem z tartych orzechów włoskich, z dodatkiem szczypty soli i odrobiny oleju z orzechów włoskich. w każdym razie - nie polecam tej metody. :DD
UsuńRęcznym blenderem? Maryśka, Twoje poświęcenie się sprawie nie zna granic :D
UsuńPrzpomniałaś mi o szarlotkowym koktajlu, robiłam raz i był mega. Z pieczonego jabłka pewnie jest mega jeszcze bardziej :) Zrobię niedługo, ale źródło przepisu podam :P
z tym źródłem to się tak nie spiesz, bo może ktoś jeszcze mi wypomni, że ukradłam. :D
Usuńno przecież nie pozbawię Cię tytułu kradzieja przepisów ;)
UsuńSzarlotkowy koktajl? To on urzekł mnie w dzisiejszym śniadaniu najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńkoktajl szarlotkowy - pycha! kiedyś robiłam i pamiętam, że baaardzo mi smakował :)
OdpowiedzUsuńDomowe bułki są najlepsze:)
OdpowiedzUsuńtakie gęste koktajle lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńjejku! właśnie zdałam sobie sprawę, że eksperymentowałam z różnymi owocami do koktajli, a nigdy nie robiłam ze zwykłego jabłka... muszę to nadrobić :)
niesamowite śniadanie, w pełni domowe :) koktajl do wypróbowania koniecznie, bo nie wiem, czy na pieczenie bułek się skuszę
OdpowiedzUsuńmasz pomysł na takie bułki w wersji raw...?
OdpowiedzUsuńnie sądzę, żeby a tego przepisu wyszły. w ogóle nie jestem żadną ekspertką w kwestii raw food, ale chyba surowe "pieczywo" ma zwykle zupełnie inną strukturę i nie powinno używać się do niego drożdży. zresztą mąka w niskiej temperaturze ciągle pozostanie surowa, więc najlepiej poszukać po prostu innego, sprawdzonego przepisu na surowe bułeczki. (;
UsuńNie wiem czy ja jestem jakaś ślepa, nieuważna czy lekceważąca, ale nie znalazłam nigdzie płatków orkiszowych i tych innych, których używacie do różnych wersji śniadań. Co prawda owsiane same w sobie, plus otręby wszelakie, są pyszne, ale chciałabym zrobić taki mix. Trzeba wziąć tyłek w troki i porządnie poszukać, i tyle!
OdpowiedzUsuńA koktajl szarlotkowy, tylko taki mocno zimny, żeby nie smakował jak szarlotka (sic!) to bym wypiła:D
Agata, płatki orkiszowe ja kupuję w kauflandzie, może jest u Ciebie, to sprawdź :)
OdpowiedzUsuńtakie domowe drożdżowe bułeczki są zajebiaszcze, tylko czekania na wyrośnięcie ciasta nie lubię. muszę wypróbować Twój patent z tym piekarnikiem!
i bułeczki i koktajl przepysznie wyglądają ;) domowe pieczywo najlepsze ;D podoba mi się ten przepis, i chętnie wypróbuję przy okazji :)
OdpowiedzUsuńdomowa bułeczka i jeszcze koktajl o smaku jednego z 3 moich ulubionych ciast! no bosko po prostu!
OdpowiedzUsuńWidzę, że bułeczki wyszły :D
OdpowiedzUsuń*_* Koktajl szarlotkowy?! Yh,jak u mnie zawsze i jabłek i jogurtu naturalnego pod dostatkiem tak w tej chwili lodówka świeci pustkami, a na zakupy nie ma kiedy pojechać. :/ A wygląda tak cudownie...
OdpowiedzUsuńOj, bardzo zazdroszczę Ci tego dzisiejszego śniadanie, fantastycznie musiało smakować. :)
uwielbiam koktajl szarlotkowy właśnie z pieczonego jabłka! z nie pieczonego to już nie taki oszukany szarlotkowy! :D
OdpowiedzUsuńna bułeczki bym się z chęcią skusiła. Twoje poprzednie, owsiane, czekają na wypróbowanie. sama nie mogę się doczekać kiedy je zrobię. muszę niedługo!
Mniam, ale tu u Ciebie pyszne rzeczy!
OdpowiedzUsuńWszystko domowe, najlepsze :)
Kusisz tym śniadaniem, oj kusisz. ! :P
OdpowiedzUsuńmniam! <3
OdpowiedzUsuńWow, sama wymyśliłaś ten komentarz? :O
UsuńDokładnie! Z ust mi to wyjęłaś! <3
UsuńMNIAM!!! :*
WY WSTRĘCIUCHY!!! :**
UsuńNo mniam, no. :P
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńmniam mniam :D
UsuńChcę domową bułę <3 I ten koktajl :D Dobry pomysł z tym pieczonym jabłkiem, a ja zawsze daje ''świeże'' od razu :) Muszę spróbować Twojego sposobu :)
Gdybym nie była takim leniem...to jadłabym takie domowe bułeczki codziennie :D
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie! Koktajl - miodzio :>
Bułeczki, kiedyś upiekę jak oddadzą mi piekarnik :D
OdpowiedzUsuńA mnie ciekawi jak by smakował z gotowanym jabłkiem :) Chyba wypróbuję niedługo:)
OdpowiedzUsuńja zawsze robię z surowym, bo mama krzyczy że prąd marnuję ;))
OdpowiedzUsuńWidzę, że bułki wyszły świetne! Zapisuję te Twoje przepisy i będę wykorzystywać w wakacje w czasie nudy, hah :D
Wszystko świetne! :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wyprodukowałabym to masło, ale za bardzo się boję o i tak ledwo zipiący blender ;)
OdpowiedzUsuńkoktajl smakowity^^
OdpowiedzUsuńOd samego patrzenia chce się jeść!
OdpowiedzUsuńMam do ciebie poważne pytanie. Moja mała bratanica ma jutro urodziny, mieszka daleko, ale teraz ja się nią opiekuję, więc chcę ją od rana dopieścić. Uwielbia...czekoladę i truskawki.:) Czekolada będzie w torcie, wiec mam ją z głowy, ale kupione dziś 2 opakowania truskawek czekają, chciałabym nam zrobić pyszne pankejki, do wszamania w piżamach, na ostatni wspólny poranek przed wyjazdem. Polecisz mi jakiś przepis, który znasz, ufasz, smakował i zapadł ci w pamięć? Z truskawkami oczywiście.
OdpowiedzUsuńrzadko jadam placki z truskawkami, ale, hm... możesz je zrobić w najprostszej formie (ciasto zawsze robię z takich proporcji i wychodzą cudowne i sycące grubaski: 60 g mąki, 60 g jogurtu greckiego, jajko, pół łyżeczki sody, szczypta soli + pokrojone truskawki) i podać np. z ricottą, bo świetnie komponuje się z truskawkami. (; albo po prostu zrobić ricotta hotcakes (http://poranne-zamotanie.blogspot.com/2012/11/83.html) z truskawkami w cieście i polać miodem albo syropem klonowym.
Usuńosobiście niezbyt przepadam za truskawkami w plackach, bo okropnie się rozmiękają, więc sama podałabym je (najlepiej ricotta hotcakes właśnie!) bez dodatków w środku, za to polane sosem truskawkowym (truskawki rozgniecione widelcem, podlane wodą i uduszone w rondelku do zredukowania płynu - w takiej formie są o wiele słodsze (;).
OMG! Chcę ten koktajl <3
OdpowiedzUsuńJa tez! :O pierwszy raz slusze o takim cudzie!
Usuńale tutaj pysznie! :)
OdpowiedzUsuńSzarlotkowy koktajl?! mistrzuniu ty! ;D muszę go zrobić i obiecuje nie być leniem ;P
OdpowiedzUsuńbułeczki fantasctico ;] ale koktajl przebija wszystko :D muszę spróbować z pieczoonym jabłuszkiem zrobić :)
OdpowiedzUsuńNo tej koktajl mnie ujął !
OdpowiedzUsuńTak z ciekawości zapytam.. skąd miałaś skany usuniętego wpisu? ;>
OdpowiedzUsuńto kopia z google. (;
Usuń