Odsmażane naleśniki na soku pigwowym z pigwą duszoną z miodem i jogurtem greckim
(1 porcja, 5 dużych naleśników)
45 g mąki pszennej
pełnoziarnistej
pełnoziarnistej
90 ml dowolnego soku
90 ml wody*
jajko
10 g stopionego masła
szczypta soli
Do miski ze stopionym masłem dodaję mąkę i sól, wbijam jajko i wlewam sok. Ubijam ciasto trzepaczką stopniowo dolewając wody. Odstawiam ciasto na minimum pół godziny (ja wstawiłam na noc do lodówki) i smażę naleśniki na teflonowej patelni naleśnikowej. Nadziałam naleśniki pigwą uduszoną z odrobiną soku z cytryny i łyżeczką miodu, zwinęłam i ponownie podsmażyłam. Podałam z jogurtem greckim.
*jeżeli nie macie wprawy w przewracaniu bardzo cienkich naleśników, lepiej dodać jej trochę mniej
Dla osób, które czasem o to proszą, mam jeszcze dzisiaj małą inspirację obiadową - frittata z trzech jaj z nitkami górskiego wędzonego sera (przywiozłam ostatnio takie coś z Ustronia) i cebulą, podana z ugotowanym na parze szpinakiem.
A jak zrobiłaś fritatte? Zapiekałas ja w piekarniku ?
OdpowiedzUsuńnie, tym razem zwyczajnie na patelni. (; smażyłam ją na teflonie pod przykryciem na małym ogniu dopóki całkowicie się nie ścięła, a potem rozgrzałam drugą patelnię - naleśnikową - przykryłam nią patelnię z frittatą, przewróciłam na drugą stronę i podsmażyłam jeszcze z wierzchu.
UsuńNaleśniki musiały być na prawdę cieniutkie i smaczne :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńNa jakiej srednicy patelni smazysz zazwyczaj nalesniki?
Kocham pytania o rozmiar patelni albo glebokosc miseczki <3 nalesniki na soku i to jeszcze pigwowym? Oryginalnie jak zawsze :)
Usuńteraz nie sprawdzę (leżę w łóżeczku z laptopem), ale ma mniej więcej 25-26 cm. :D
UsuńSpokojnie... pytam sie bo chcę wiedziec czy na mojej wyjdzie tyle samo z tych proporcji (mam tez 26 cm)
UsuńCzłowiek się pyta, a tu juz wielkie halo :O
a ten talerzyk ile ma? przy okazji sprawdź jeszcze długość widelca :*
Usuńwidze, że humor nie dopisuje dzis nie tylko anonimowym...
UsuńMartyna hahhahah, padłem :D :D
UsuńTenatalia, a czy ja sie do ciebie zwracalam? Bo chyba nie :) nie stresuj sie tak dziewczyno,,,
UsuńTak zwane 'anonimy' to nie tylko osoby spoza blogosfery, każdy z was może się wylogować. (;
UsuńO ja, anonimowy, miałeś rację!!!
UsuńDobra, ok. Już się dowiedziałam, o czym chciałam i może wystarczy tej
Usuńbezsensownej dyskusji... :)
nikt z Tobą nie dyskutuje:D
Usuń:D :D
Usuńej, sprawdziłaś ten widelec? ...
Piotrek, perfekcyjna odpowiedź! ;)
UsuńMartyna lov u za ten widelec, hah :*
Ja nie wiem skąd tyle emocji o tą głupią patelnię, ale dobra, jak macie z tym jakiś problem...
Usuń:<
OdpowiedzUsuńco tam, moja pigwo? :* pigewko, pigwuniu
Usuńnaleśniki na soku, ciekawe :D
OdpowiedzUsuńa dzięki Tobie przekonałam się dziś do owsianki na soku, teraz czas na naleśniki :>
OdpowiedzUsuńZarówno obiad jak i śniadanie wyglądają mega pysznie! Muszę spróbować takich naleśników.
OdpowiedzUsuńJakie te naleśniki pyszne musiały być!
OdpowiedzUsuńDlaczego odsmażane na soku, a nie na maśle? Za dużo kalorii?????
OdpowiedzUsuń<33333333333333333333333333333333333333333333
UsuńMarian!Odpowiedz kulturalnie a nie... :D
Usuńjak dla mnie sama informacja "jajko" jest już intrygująca...
Usuńhttp://1.bp.blogspot.com/_e1htmHICWJY/TAK7t-d1zTI/AAAAAAAAAPY/NyLZLYlUZdo/s1600/jajka.JPG
Różnica w kcalach, c'nie?
Ciekawe jak to jest smażyć na soku, nie? ;)
UsuńSpadłam z krzesła jak to przeczytałam O_o
UsuńA obiad, moje smaki :3
Na soku na pewno wyszły smacznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Musiały być przepyszne!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pigwę, więc naleśniki jak najbardziej w moim klimacie ;) Obiad też ;P
OdpowiedzUsuńdobry pomysł ;) spróbuję też zrobić na soku, twoje zawsze tak delikatnie wyglądają, i to pewnie też za sprawą masła :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki wspaniałe, ale ta frittata <3
OdpowiedzUsuńo, mam ochotę na taką frittatę, musiała być pyszna. o naleśnikach nie wspominając... ;)
OdpowiedzUsuńmusze sprobowac ^^
OdpowiedzUsuńjej! Na pewno pyszne :)
OdpowiedzUsuńMuszę takie zrobić! Na soku jeszcze nie próbowałam, ale wydają się być niezwykle aromatyczne :)
OdpowiedzUsuńNabrałam ogromnej ochoty na Twoje sernikobrownie, myślisz, że takie upieczone z rana na ciepło będzie równie dobre? :)
OdpowiedzUsuńjeżeli nie masz nic przeciwko ciepłej, serowej części - to tak. :) ja osobiście nie lubię za bardzo sernika w takiej jeszcze "niezestalonej" formie, ale jeżeli tobie to nie przeszkadza, to ciasto nie powinno stracić w twoich oczach (kubkach smakowych?).
Usuń