25 grudnia 2013

480.

Domowa półpełnoziarnista chałka z masłem i domowym dżemem rabarbarowo-truskawkowym, ciepłe mleko

Niezwykle twarzowy prezent, nieprawdaż?
Jest dziwnie, pięknie.
Jeszcze dziwniej w wieku 18 lat napisać, że to moje pierwsze święta.

CHAŁKA PEŁNOZIARNISTA
(1 bardzo duży bochenek o długości ok. 40 cm)

          200 g mąki pszennej pełnoziarnistej
          200 g mąki pszennej tortowej
          160 ml mleka
          40 g masła
          40 g cukru trzcinowego*
          dwa żółtka
          jajko
          8 g suszonych drożdży
          łyżeczka soli

          kruszonka
          40 g mąki pszennej pełnoziarnistej
          30 g zimnego masła
          20 g cukru trzcinowego

Obie mąki przesiałam do miski, dodałam masło, cukier, drożdże, sól, jajka i żółtka i połączyłam ze sobą wszystkie składniki. Następnie stopniowo dolewając mleka zaczęłam zagniatać ciasto rękami. Wyjęłam je na blat i wyrabiałam przez ok. 15-20 minut, by było gładkie i elastyczne. Uformowałam z niego kulę i umieściłam w misce, odstawiając na godzinę do wyrośnięcia. Po upływie tego czasu uderzyłam w ciasto pięścią i ponownie je zagniotłam. Podzieliłam je na sześć równych części i z każdej z nich uformowałam długi wałek o długości ok. 50 cm. Zlepiłam je ze sobą końcami i zaplotłam w warkocz. Następnie przygotowałam kruszonkę rozcierając ze sobą palcami mąkę, masło i cukier. Chałkę posmarowałam mlekiem, posypałam kruszonką i odstawiłam na kolejną godzinę do wyrośnięcia. Nagrzałam piekarnik do 180 stopni i wstawiłam do niego blachę z wyrośniętą chałkę. Piekłam ją przez pół godziny, po upływie połowy czasu zmniejszając temperaturę do 160 stopni.

*następnym razem dodałabym go dwa razy więcej, bo lubię, gdy chałka jest słodsza

20 komentarzy:

  1. Właśnie przed chwilą zjadłam chałkę na śniadanie <3 Dooobre miałyśmy śniadanie, oj dobre! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za różnica pierwsze czy osiemnaste?
    Każde są niepowtarzalne to po prostu kolejny puzel w naszym życiu:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mówiąc wiele, prezent genialny :D Kto był taki pomysłowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mamcia, która tak bardzo martwi się o swoją biegającą córkę. :D

      Usuń
    2. Jezu umarłabym ze strachu gdybyś w nocy przebiegła obok mnie z tym czymś na głowie :p
      Milego dnia ;)

      Usuń
    3. haha, może właśnie tak powinno to działać? :D

      Usuń
    4. Nie dość, że ciepło, to jeszcze bezpiecznie - wiatr, ani żadna inna duszyczka cięnie zaczepi! :D

      Usuń
  4. o ja! Prezent rulez :D
    Chałka na świątecznym stole-pychota! mnie nakarmiono domowymi sałatkami i szynkami, hah! :D

    Wesołych Świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. domowe wypieki najlepsze. :) szczególnie drożdżowe, z ciepłym mlekiem.
    prezent cudowny haha :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale prezentos pomysłowy! Twoja Mama mikołajem roku :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialne ! Wyglądasz jak ninja ! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Znajdę przepis na chałkę na blogu???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodam pod wieczór. :)

      Usuń
    2. Dziękuję :)

      A wiesz mzoe czy tradycyjną chałkę robi się na wodzie czy mleku?? Jest kilka przepisów...

      Usuń
    3. z tego, co wiem, to wszystko zależy od kraju, w którym się tę chałkę robi. u nas zwykle robi się ją na mleku, ale już np. w niemczech tradycyjna chałka go nie zawiera. (;

      Usuń
    4. Ja z kolei wiem, że żydowska chałka jest na wodzie i mam nawet taki przepis :) Taka chałka jest bardziej zbita od tej na mleku, ale smaczna :)
      A z przepisu skorzystam bo lubię chałki :)

      Usuń
    5. Dziekuję za informację... Nie wiedziałam o tym :)

      Usuń
  9. Lol, mój ojciec miał taką dostać:DDD

    OdpowiedzUsuń
  10. hahahah, też mam taki sprzęt, ale na gokarty pod kask :D
    Wejdź tak kiedyś do sklepu, polecam !

    OdpowiedzUsuń
  11. O kurcze, ja też chcę taki prezent! :D
    Co do Świąt - lepiej późno, niż nigdy.

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ