25 marca 2013

205.

Knedle twarogowe* z żółtymi śliwkami, cukrem trzcinowym i cynamonem ze stopionym masłem

Zastanawia mnie, skąd w moim wieku taka postępująca skleroza. W trakcie lepienia knedli całkowicie zapomniałam o cukrze i cynamonie, które w efekcie i tak potem na nich wylądowały.

*robione według proporcji takich jak tutaj, jedynie zamiast kaszy manny - mąka pełnoziarnista w takiej samej ilości; te dzisiejsze gotowałam tylko do wypłynięcia na powierzchnię i myślę, że tyle czasu im w zupełności wystarczy

47 komentarzy:

  1. Ja, w moim wieku również mam objawy sklerozy to i w bardziej zaawansowanym stadium więc spokojnie, bez obaw :)
    A knedli to chyba kilka lat nie jadłam..Można przepis?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już podlinkowany, bo kiedyś pojawiły się tu już podobne - robione z takich samych proporcji, tylko z użyciem kaszy manny zamiast mąki.

      Usuń
  2. tak ślicznie wygladaja;) dawno nie jadlam knedli;(

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie przyrządzone, pięknie podane! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam knedle twarogowe <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Knedle zawsze są obowiązkowym daniem w wakacje...ale teraz zjadłabym je z większą radością:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w mojej kuchni zaczęły gościć dopiero niedawno, ale jestem pewna, że i latem się tutaj pojawią!

      Usuń
  6. Abstrahując od z pewnością smacznego śniadania, pozachwycam się tą strużką masła uwiecznioną na zdjęciu - cudko ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam knedle i wszelkie kluchy ;d

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku, marzy mi się takie śniadanko... *-*

    OdpowiedzUsuń
  9. Porywam tą cudną kuleczkę :) Najlepiej cały ich talerzyk! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. jakie idealnie okrąglutkie<3 takie kluchy kojarzą mi sie z babcią...

    OdpowiedzUsuń
  11. obłędne! bardzo żałuję, że nie umiem takich zrobić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są naprawdę łatwe w przygotowaniu, więc może warto jednak spróbować? (;

      Usuń
  12. Ale smacznie! Tylko skąd te śliwki?;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z carrefoura, ostatnio spotkałam się tam jeszcze z fioletowymi i czerwonymi. :)

      Usuń
  13. Ale Ci kształtne wyszły :) Śniadanie jak z najlepszej restauracji!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocham knedle ze śliwkami! Cudnie się prezentują:)

    OdpowiedzUsuń
  15. pycha, ja bardzoo lubię takie knedelki ;D szczególnie z cynamonem ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie pocieszę Cię, bo potem jest już coraz gorzej z pamięcią, coś o tym wiem..:D
    nie wiem, jak Ty to robisz, że zawsze wszystko Ci wychodzi takie kształtne, równe, dopieszczone z każdej strony, ale za każdym razem zachwycam się tak samo bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba czasem zmysł perfekcjonistki daje o sobie znać, ale nie przywiązuję do tego jakiejś specjalnej wagi. (; najważniejsze, żeby smakowało!

      Usuń
  17. knedle to smak mojego dzieciństwa... nikt nie robił lepszych niż moja babcia! Twoje dzieło wygląda wspaniale i pewnie tak smakuje! Idealna propozycja na chłodne dni...pachnie latem:)

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie ostatnio skleroza daje o sobie poważnie znać, o wszystkim zapominam!
    Pysznie:*

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyglądają jak takie małe dzieła sztuki! Gładziutkie, idealnie okrągłe...i jeszcze to nadzienie <3 Cudne wręcz ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. jak dawno nie jadłam knedli :/ Twoje wyglądają idealnie :) a pomysł na przygotowanie ich z żółtymi śliwkami bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jeszcze lepsze byłyby z morelami! ale niestety - nie ta pora roku. ;<

      Usuń
  21. Jak ja dawno nie jadłam knedli..

    OdpowiedzUsuń
  22. Ooo zjadłabym takie ze śliwką, albo z truskawkami. ! :>

    OdpowiedzUsuń
  23. Zjadłabym takie, zrobisz mi? *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, powinnam zbierać zamówienia na te śniadania. :D

      Usuń
  24. wyglądają cudownie i wyobrażam sobie ich smak, świetne śniadanie : )

    OdpowiedzUsuń
  25. Wyglądają jak z najlepszej restauracji - śniadaniarni. A ta śliwka w środku idealnie się komponuje. Masz do tego rękę!

    OdpowiedzUsuń
  26. pocieszę cię może, też mam straszną sklerozę ;)
    a knedlami kusisz jak nie wiem!

    OdpowiedzUsuń
  27. smaka mi narobiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. To jakaś typowa przypadłość wieku. Mi też bije 18 rok, chciałam sobie zrobić gofry owsiane na śniadanie, namoczyłam wieczorem płatki w mleku, przygotowałam sobie teoretycznie wszystko, żeby zaoszczędzić czas, 100% organizacja po prostu... Potrzebowałam spalić pierwszą porcję w gofrownicy, żeby załapać, że nie dodałam jajka... :) Takie tam, olać, twój przynajmniej nie miał tak destrukcyjnych skutków, jak zdrapywanie drewnianą łyżeczką spalonych, kakaowych gofrów. :( I tak były pyszne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. robiłam wegańskie gofry, więc i bez jajka wychodzą, ale z samych płatków owsianych - rzeczywiście byłoby o to trudno. :D

      Usuń
  29. Jestem w szoku, ale nigdy nie jedłam knedli twarogowych!

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudowne, aż mi się oczy do nich śmieją :)

    OdpowiedzUsuń
  31. nie lubię żółtych śliwek i nie lubię masła, ale knedle bym zjadła ;D skleroza to choroba, to się leczy hihi ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak można nie lubić masła! Francuzi by Cię ukamienowali za te słowa:D

      Usuń
    2. a ja mam taką swoją osobistą teorię, że nie ma osób, które nie lubią masła - niektórzy po prostu wmawiają sobie, że go nie lubią. może obawiając się jego kaloryczności? (;

      Usuń
  32. wow! oddaj jedną słodką kuleczkę :D

    OdpowiedzUsuń

OBSERWUJĄ