Nie mam pojęcia, kiedy - czy dziś, czy jutro - je się wielkanocne śniadanie, ale chcę z góry uprzedzić wszelkie spekulacje na temat moich rzekomych zaburzeń odżywiania, ewentualnie obsesji dotyczącej jedzenia - w moim domu nie obchodzi się świąt jako takich. Nie mam ich nawet z kim obchodzić, a cała Wielkanoc ogranicza się u mnie jedynie do poświęcenia koszyczka razem z mamą i zjedzenia symbolicznego "śniadania" w ramach obiadu.
Wiem, że ostatnio strasznie zaniedbuję i bloga, i Was. W skrzynce odbiorczej zalega tona maili pozostawionych wciąż bez odpowiedzi. Pamiętam o nich, ale czasem po całym dniu brakuje mi już sił, by napisać cokolwiek w miarę składnego. Sama nie pamiętam, kiedy ostatnio odwiedzałam inne blogi. Może to zwyczajnie wiosenne przesilenie, ale ostatnio jestem po prostu wykończona samą swoją wegetacją (bo trudno to inaczej nazwać).
Mam świadomość, że ostatnio nie dość, że treść moich wpisów ogranicza się wyłącznie do podpisów po zdjęciami, to i ich jakość nie zachwyca. Niestety mój laptop i karta pamięci coraz częściej odmawiają mi posłuszeństwa i bywa, że kiedy próbuję odczytać zdjęcia z karty, laptop robi bezceremonialne "bum" i jeśli dobrze pójdzie, zachowuje się przynajmniej połowa ze zrobionych przed chwilą zdjęć.
A żeby nie było tak do końca depresyjnie, będzie i przepis. Kiedy spróbowałam tych placków, od razu wiedziałam, że z pewnością nie będzie to moje ostatnie śniadanie łączące w sobie mleczko i mąkę kokosową. Żeby jednak nie zamęczać Was już do reszty plackami, pomyślałam o piekarniku - w końcu warto go jak najlepiej wykorzystać, póki jestem w domu. Tak więc narodził się pomysł na pieczone kokosowe "ciastko", zwieńczone puszystą bezą, które zjadłam z idealnie kontrastującą smakowo konfiturą malinową.
KOKOSOWE CIASTKO Z BEZĄ
75 ml mleczka kokosowego
50 g pełnoziarnistej mąki orkiszowej
10 g mąki kokosowej
50 g pełnoziarnistej mąki orkiszowej
10 g mąki kokosowej
jajko
łyżeczka cukru trzcinowego
pół łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
białko jajka
łyżka cukru trzcinowego
łyżeczka mąki kokosowej
łyżeczka mąki kokosowej
Obie mąki, jajko, mleczko kokosowe, łyżeczkę cukru trzcinowego, sodę oczyszczoną i sól łączę ze sobą i mieszam do otrzymania jednolitej konsystencji. Przelewam masę do naczynia żaroodpornego wyłożonego papierem do pieczenia. Białko ubijam na sztywną pianę, stopniowo dodając cukier trzcinowy i łyżeczkę mąki kokosowej, cały czas miksując. Ubite na sztywno białko wykładam na przygotowane wcześniej ciasto i wstawiam do piekarnika. Piekę przez 45 minut w 180 stopniach, po 15 minutach zmniejszając temperaturę do 160 stopni i przykrywając ciastko folią aluminiową.
Wygląda na to, że obie będziemy jutro "śniadaniować", bo u mnie z kolei od trzech lat po prostu przestało obchodzić się święta jakkolwiek.
OdpowiedzUsuńCiacho - obłędne. Jesteś chyba zbyt krytyczna dla siebie, bo Twoje zdjęcia i tak wydają mi się jednymi z lepszych, jakie można zobaczyć.
dziewczyny, ja też praktycznie nie obchodzę świąt, więc będe z Wami "śniadaniować" ;)
Usuńja też jutro śniadaniuję , owsiance nie odpuszczę ;D hehe ;*
Usuńu mnie z roku na rok obchodzi się święta coraz bardziej symbolicznie. w sumie żałuję, bo gdybym miała taką możliwość, z pewnością wolałabym świętować je "w pełni".
UsuńNieważne jak się obchodzi święta, byle w zgodzie ze sobą, albo chociaż w połowicznej zgodzie ze sobą. Nie należy ślepo podążać za tłumem. Ja obchodzę Wielkanoc też dużo mniej tradycyjnie od większości, ale nie widze w tym nic nienormalnego :))
OdpowiedzUsuńCiastko śniadaniowe chętnie przyjmę, zrób mi!
chyba jednak mimo wszystko wolałabym obchodzić święta bardziej tradycyjnie. (;
Usuńmmm ciasko kokosowe *_*
OdpowiedzUsuńKażdy obchodzi święta tak jak uważa, zgodnie ze swoimi przekonaniami :)
OdpowiedzUsuńA ciacho cudowne, do wypróbowania :)
To ciastko wyglada oblednie, zdjecia rowniez! Nie wazne czy lub jak ktos obchodzi swieta. Wazne by znalezc czasami chwile spokoju, na odpoczynek i urwanie sie od calego swiata.
OdpowiedzUsuńprzepyszne to sniadanie :)
OdpowiedzUsuńu mnie też nie ma świąt jako takich i czasami to żałuję, że nie spędzam ich sama ;p
a ja mimo wszystko chciałabym spędzić święta z rodziną - tak, żeby ten czas różnił się jednak choć trochę od całej reszty roku.
Usuńuroczo wygląda :)
OdpowiedzUsuńObłędne ciastko! Kocham kokos <3
OdpowiedzUsuńRobię go, na pewno! :)
OdpowiedzUsuńMoże uda ci się odpocząć teraz, przez te święta, nawet jeśli nie będą one się bardzo różniły od zwykłego dnia... :) Trzymaj się:*
każdy spędza święta na swój sposób :) a dla takiego ciacha nawet byłabym skłonna zrezygnować z śniadaniowego barszczu chrzanowego :D
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam takiego barszczu, ale właściwie mogłybyśmy się wymienić. (;
UsuńObłędna beza, koniecznie będę musiała wypróbować
OdpowiedzUsuńTak ładnie 'upakowany', wybierasz się do mnie?:P
OdpowiedzUsuńjeśli zaprosisz mnie na świąteczne śniadanko, to oczywiście! :*
UsuńZdecydowanie, to telepatia! :) ale Twój w tym papierze z kokardką, wygląda o wiele lepiej :D
OdpowiedzUsuńale i tak smak jest najważniejszy! :)
Usuńkokosowe ciacho z bezą *-* pycha !! dobrze ,że dodalaś przepis ,bo koniecznie muszę wypróbować ;D
OdpowiedzUsuńkażdy obchodzi święta po swojemu , ja np. jutro i tak zjem owsiankę ,a śniadanko będzie na drugie - te z rodzinką ;)
wesołych świat ;*
Wygląda cudownie, musiało być pyszne.
OdpowiedzUsuńKolejna inspiracja, kolejny Twój świetny przepis... :)
OdpowiedzUsuńParę dni temu zrobiłam naleśniki z musem gruszkowo- jabłkowym, od siebie dodałam jeszcze sezam na wierzch i przyznam, że były chyba najlepsze, jakie kiedykolwiek jadłam ;) Dziękuję!
cieszę się, że naleśniki smakowały! to dla mnie naprawdę największy komplement. :)
UsuńSuper wypiek :)
OdpowiedzUsuńMój laptop też ostatnio nie współpracuje tak, jak powinien...
jako wielka fanka kokosu melduję się jutro u Ciebie na śniadaniu! w zamian mogę przynieśc świąteczne jedzonko i trochę świątecznej atmosfery i zrobimy wymianę, umowa stoi?:D
OdpowiedzUsuńSTOI!
UsuńDziewczyny nie ważcie się spotykać beze mnie, ja mam zrobione masło kokosowe!
UsuńKOKOS PARTY!
to jeśli mnie przyjmiecie wpadnę z jakimś papkowato-kokosowym żarełkiem, ok? ]:->
Usuńok, robimy jutro kokos party we 4, to dopiero będzie świąteczne śniadanie:D
Usuńwygląda cudownie! Ale narobiłaś mi ochoty, piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńwygląda super ♥
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt ! :D
Obłędnie!
OdpowiedzUsuńJa również uważam, że jesteś dla siebie zbyt krytyczna. Twoje zdjęcia są naprawdę świetne więc nie wiem czego od nich chcesz? :)
OdpowiedzUsuńWszystko co kokosowe to moje ulubione, a jednak wciąż nie rozumiem tego dlaczego nie spróbowałam mleczka kokosowego..:c
A ja chętnie wszamałabym twoje (kokosowe <3) ciacho *_*
OdpowiedzUsuńTo co, dzielimy się pół na pół ? ;P
jeny, to jest idealne!
OdpowiedzUsuńjakie cudo;)
OdpowiedzUsuńa idź Ty geniuszu! <3
OdpowiedzUsuńa ja świąt także nie obchodzę... jestem do tego w pewien sposób zmuszona, ale osobiście tylko dlatego w nich uczestniczę, że muszę. :(
O rety, genialne ciacho! I jeszcze do tego tak piękni epodane!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :*
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zrobić. :3
OdpowiedzUsuńTylko nie wiem, czym zastąpić mąkę kokosową, chyba użyję zwykłej :D
ja też chciałabym zrobić :) i tez mam ten sam problem z mąką, ale czym się ją zastąpi ;p
UsuńWygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda to ciacho :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko, życzę smakowitej święconki :) :*
rozumiem ten 'brak energii' w blogowym życiu, też mam przestój..
OdpowiedzUsuńale śniadanie to masz, że tak powiem królewskie :D
posyłam Ci dobre fluidy :D i kokosowe myśli (no i trochę krówkowych z mojego śniadania) :D ;)
wygląda wspaniale ;d
OdpowiedzUsuńjesteś genialna...
OdpowiedzUsuńJuż jutro Niedziela Wielkanocna, więc kliknij proszę... :)
http://kokilka.blogspot.com/2013/03/kolorowych-swiat.html