Dzisiaj w ramach wspólnego weekendowego pieczenia razem z Siaśką - makowe drożdżówki! Drożdżówki, a właściwie mini makowce, bo smakują niemal identycznie. :)
WIANUSZKI Z MAKIEM
(4 duże sztuki)
ciasto drożdżowe
120 g mąki pszennej
pełnoziarnistej
120 g mąki pszennej
tortowej
80 ml mleka
40 g miękkiego masła
40 g cukru trzcinowego
jajko
żółtko jajka
łyżeczka suszonych
drożdży
pół łyżeczki soli
masa makowa
120 g maku*
120 ml wody
60 g miodu
20 g miękkiego masła
białko jajka
szczypta soli
+opcjonalnie inne
dowolne dodatki
Masę makową przygotowałam zalewając mielony mak wrzątkiem. Gdy wchłonął cały płyn, dodałam do niego masło i miód. Obie mąki przesiałam do miski, dodałam masło, cukier, jajko i żółtko, drożdże i sól i połączyłam je ze sobą. Następnie stopniowo dolewając mleka zaczęłam wyrabiać ciasto dłońmi i robiłam to przez 10 minut, by stało się gładkie i elastyczne. Następnie uformowałam z niego kulę, umieściłam w misce i przykryłam ściereczką i umieściłam w ciepłym miejscu na godzinę do wyrośnięcia. Po upływie tego czasu ponownie zagniotłam ciasto i podzieliłam je na cztery części. Białko ubiłam na sztywną pianę ze szczyptą soli i delikatnie połączyłam je z masą makową. Z każdej z części ciasta rozwałkowałam cienki prostokąt o wymiarach ok 30x10 cm. Następnie wyłożyłam na prostokąt dwie łyżki masy makowej i rozprowadziłam ją na całej powierzchni, zostawiając ok. 2 cm wolnego miejsca na jednym z dłuższych boków. Tak przygotowany płat ciasta zwinęłam w ścisłą roladkę, którą przecięłam wzdłuż na pół, zostawiając jedynie centymetr łączenia na jednym z końców. Skręciłam obie części wokół siebie i uformowałam w wianuszki, łącząc ze sobą końce. Odstawiłam na kolejne pół godziny do wyrośnięcia. Przed upływem tego czasu rozgrzałam piekarnik do 180 stopni. Drożdżówki piekłam przez 20 minut do zarumienienia; na ostatnie dwie minuty zmniejszyłam całkowicie temperaturę i włączyłam termoobieg.
*użyłam już mielonego
Jaka ta drożdżówka jest piękna!
OdpowiedzUsuńIdę do sklepu po drożdże i piekę, nie ma bata. Wygląda obłędnie i tyle maku... na przedświateczny czas ideał słodkiej bułki.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam bardzo, ale ja się wpraszam na taką drożdżówkę i nie przyjmuję odmowy! :D
OdpowiedzUsuńIdealne rozpoczęcie dnia. Ach, ile bym dała za taką drożdżówkę z makiem... <3
OdpowiedzUsuńO mamo *.* Dobrze, że mam drożdże w lodówce. :D
OdpowiedzUsuńjest prześliczna i na pewno przepyszna, skoro smakuje jak makowiec :>
OdpowiedzUsuńPięknie uformowany, a do tego na pewno przepyszny! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda! Mama byłaby wniebowzięta ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają wspaniałe !!! Muszę je zrobić :) lepsze na ciepło czy zimno.? ~jula
OdpowiedzUsuńhm, na ciepło miałam okazję skubnąć tylko malutki kawałeczek, ale wydaje mi się, że drożdżowe akurat w tym wypadku zyskuje po kilku godzinach leżakowania. (;
UsuńTe wieńce makowe podbiły moje serducho! Ostatnio mam wielkiego smaka na jakieś obłędnie suodki drożdżowe i chyba coś upiekę :3
OdpowiedzUsuńjaka piękna!
OdpowiedzUsuńChyba jestem jedną z nielicznych osób, która nie przepada za makiem. Ale nie mówię 'nie' - odmiana czasem się przydaje :)
OdpowiedzUsuńTo wygląda jak z cukierni :O Jesteś NIESAMOWITA !
OdpowiedzUsuńAle piękna! :) Wygląda lepiej niż z najlepszej piekarni ^^ Chodzi za mną makowiec, masa makowa, a Ty takie cudo prezentujesz.. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masę makową;-) Czasem jak robię jednoporcjowe muffiny na śniadanie, miele na nadzienie z 2 łyżki maku, dodaje miód, masło migdałowe/migdały czy rodzynki, zalewam wrzątkiem i lekko podgotowuje. Polecam, szybko można stworzyć ulubione 'drożdżówki' z makiem, egoistyczne(;
OdpowiedzUsuńwidzę taką drożdżową makówkę i mam ochotę po nią od razu sięgnąć do kawy *-* masa makowa to jeden z moich ulubionych świątecznych produktów :)
OdpowiedzUsuńpięknie zawinięte! Ahh... urokliwa drożdżówa :)
OdpowiedzUsuńTY KUSICIELKO BEZ SERCA! Przesyłaj mi ze dwa takie, już :DD
OdpowiedzUsuńZ nieba mi spadłaś z tym przepisem! Coś czuję, że taki makowiec wyląduję na moim świątecznym stole :-)
OdpowiedzUsuńi tak bym dorzuciła orzechy i bakalie :*
OdpowiedzUsuń