Pełnoziarniste korzenno-orzechowe ciasto marchewkowe z jogurtem greckim
Wczoraj sobie folgowałam, toteż dzisiaj zdrowiej. Zdrowiej nie znaczy jednak mniej smacznie. Odpowiadając na prośby o przepis na jednoporcjowe ciasto marchewkowe - moje pierwsze w takim formacie, ale na pewno nie ostatnie - bo miałam tyle pomysłów na jego przygotowanie, że z pewnością w przyszłości pojawi się tu jeszcze w innych wersjach nie raz.
CIASTO MARCHEWKOWE
(1 porcja)
100 g marchwi (dwie średnie marchewki)
50 g mąki pszennej pełnoziarnistej
łyżka tartych orzechów włoskich
łyżka oleju z orzechów włoskich
łyżka miodu
jajko
pół łyżeczki sody oczyszczonej
pół łyżeczki mielonego cynamonu*
szczypta gałki muszkatołowej*
szczypta soli
Obraną marchewkę ścieram do miski na tarce o średnich oczkach. Wbijam jajko, dodaję mąkę, orzechy, olej, miód, sodę i przyprawy i mieszam ze sobą wszystkie składniki, by dobrze się połączyły. Przekładam masę do natłuszczonej kokilki i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piekę przez 40 minut, po wyjęciu i ostudzeniu wyjmuję ciasto z foremki. Zjadłam z jogurtem greckim.
*i cynamon, i gałkę dodałam świeżo zmielone z młynka
PS: Przepraszam za dzisiejsze zdjęcia - Was też, ale najbardziej samą sobie.
Czy aby nie powinnam się obawiać, czy po zjedzeniu jutrzejszego
śniadania nie zawiśnie nade mną klątwa Kryszny?
Czy aby nie powinnam się obawiać, czy po zjedzeniu jutrzejszego
śniadania nie zawiśnie nade mną klątwa Kryszny?
Fajne to ciacho, u mnie akurat dziś marchewkowa owsianka :) na takie ciastko śniadaniowe też bym miała ochotę, szczególnie marchewkowe <3
OdpowiedzUsuńco do zagadki, czyżby kuchnia indyjska :)
p.s. zdjęcia mi się podobają :)
Ja też planuje zabrać się za jednoporcjową wersję tego cudownego ciacha ;D
OdpowiedzUsuńA zdjęcia są dobre, co co Ci chodzi?! ;)
Tak pokutować to sama przyjemność :D
OdpowiedzUsuńA zagadka po raz pierwszy z czymś mi się kojarzy.. Indie?
żeby tylko moje zdjęcia były takie jak te Twoje 'złe' ...
OdpowiedzUsuńA ciasto ommm :)
Ciasto wygląda...cudownie! Pyszności!
OdpowiedzUsuńPrzesadzasz z tymi zdjęciami, dobre są ;)
OdpowiedzUsuńA o śniadaniu nie wspomnę :)
Genialne! Na pewno wypróbuje;) twoje przepisy zawsze się sprawdzają!
OdpowiedzUsuńno jak Kryszna to muszą być Indie :)) a zdjęcia są bardzo urokliwe!
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, zdjęcia są świetne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje pomysły, ciacho na pewno wypróbuję :)
Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńCzekam na jutrzejszy wpis, bo Indie to mój klimat: )
chętnie bym spróbowała :))
OdpowiedzUsuńTy z tymi zdjęciami chyba tak specjalnie, bo to twoje najładniejsze jak dotychczas. ;D
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu też robiłam takie marchewkowe i jednoosobowe ciacho :D
OdpowiedzUsuńIndie ;>
OdpowiedzUsuńa ciacho wygląda bardzo apetycznie :D
ale cudowne te ciasto i wcale nie pokutne, jak dla mnie dietetycznie rozpustne, idealne :)
OdpowiedzUsuńmarchewkowe - moje ulubione! jedyną wadą jednoporcjowych ciast jest to, że nie można wziąć dokładki... :(
OdpowiedzUsuńjutro CURRY NA ŚNIADANIE! EAAAAAAAT IT ALLLLLLLLLLLLLLLLL!
OdpowiedzUsuńMarchewkowe ciasta są świetne! Takie jednoporcjowe, idealne na śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńJa również obstawiam Indie :)
Co Wy macie z tymi zdjęciami, że za nie przepraszacie? Czy to aby nie przesada?:>
OdpowiedzUsuńZdjęcia są okey, wypiek nawet bardziej niż okey, bo już go drukuję. Na sezon jesienno-zimowy to będzie moje ciasto♥
curry robilo klatwe kryszny na woodstocku ;p
OdpowiedzUsuńa marchewkowe kocham <3 ale jednoporcjowego jeszcze nie robilam ;p
Każde Twoje zdjecie i tak jest lepsze od mojego, więc nie narzekaj ;D
OdpowiedzUsuńTe ciacho na pewno zrobię...czas się przekonać do marchewki w wypiekach ;P